Historia miejscowości w naszej gminie

Dzikowiny
zamknij więcej

    W Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego z 1882 roku znajduje się opis dóbr klukowskich, wymieniono folwarki klukowskie, wspomina się tam o awulsie (przyległości) o nazwie Dzikowiny (*1).
    Na przełomie XIX i XX wieku dobra klukowskie zostały w większości wyprzedane. Ten obszar w latach dwudziestych XX wieku należał do Józefa Gerlacha (299 ha), właściciela Żabieńca. Ten obszar w latach dwudziestych XX wieku należał do hrabiego Starzeńskiego z Klukowa ( - wg innego opracowania - przyp. adm). Tuż przed 1921 rokiem część majątku Gerlacha została rozparcelowana, powstała tutaj kolonia o nazwie Dzikowiny, we wrześniu 1921 liczyła zaledwie 2 domy i 16 mieszkańców (*2). Jednak ówczesne mapy nie wspominają jeszcze nazwy Dzikowiny, chociaż pokazują kilka zabudowań nazywane Żabieniec. Po wojnie również była to niewielka miejscowość.


  (*1) Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich pod red. F. Sulimierskiego, B. Chlebowskiego, W. Wawelskiego. Tomy I-XIV, tom IV, s. 168.
(*2) Skorowidz miejscowości Rzeczpospolitej Polskiej opracowany na podstawie wyników pierwszego powszechnego spisu ludności z dnia 30 IX 1921 roku, województwo białostockie. Warszawa 1925, s. 109.

Gródek
zamknij więcej

  Gródek należy od bardzo starych osiedli. Wioska notowana jest już na początku XIII wieku jako Grodek (*3), a zapewne istniała już w XI wieku (patrz Klukowo). Nazwa również wskazuje na stare pochodzenie. Słowo gródek oznaczało niegdyś mały zamek, warowne miasteczko (*4). Wszystko to potwierdzają odkrycia archeologiczne.
    Kolejne dane o tej wsi pochodzą dopiero z 1484 roku (Grodek) (*5). W tym czasie Gródek należał już do rodziny Kuczyńskich herbu Ślepowron, a działy ziemi mieli tu poszczególni członkowie tego rodu. W 1547 roku „orzeczono, że Stanisław i Klemens [przyp. aut. Kuczyńscy] z synowcami, mają 50 łanów chełmińskich w Kuczynie, Gródku, Trojanówku, Wichowie i Żabińcu i mają stawić 5 koni na wyprawę wojenną” (*6).
    Potomkowie wyżej wymienionych rycerzy, synowie i wnukowie Stanisława i Klemensa, w 1577 roku „dopełnili działu dóbr Kuczyno-Gródek”. Jak widać, z powodu dziedziczenia tutaj głównie przez Kuczyńskich, zmieniła się nawet nazwa wsi. Właścicielem części wsi został Stanisław, syn Jana Klementowicza (syna Klemensa) wraz z braćmi Maciejem i Janem. Synem Stanisława był z kolei Marcin, który w 1647 roku występuje jako współdziedzic Gródka (*7).
    Również linia genealogiczna Stanisława (brata Klemensa) dziedziczyła w tej wsi. Był to między innymi Abraham, a następnie jego syn również Abraham zwany Malusem (*8).
    Prześledzenie wszystkich działów w Gródku jest prawie niemożliwie, przy każdej linii rodu Kuczyńskich pojawia się zapis na temat sprzedaży, dziedziczenia, spadku lub zastawu w Gródku. Ziemia była tu podzielona między wielu z nich, jeszcze w pierwszej połowie XVIII wieku, również inne rody posiadały tutaj swoje działy.
    Jednak zaczęła tu powstawać większa własność ziemska, podobnie jak w Klukowie, której największą część wykupił Walenty Kuczyński, sędzia grodzki drohicki (zm. 1688). Jego potomkowie Wiktoryn i Marcin odziedziczyli następnie jego majątek. W latach 1689 i 1694 bracia podzielili się wsiami ojcowskimi. Właścicielem Gródka (większej części) został Marcin Kuczyński, był on też dziedzicem Kuczyna i innych wsi, które od tej pory stanowiły dobra kuczyńskie. Marcin Kuczyński był wykształconym człowiekiem, ponieważ „brat wyprawił go na naukę do Krakowa”. Następnie został skarbnikiem drohickim (1694), pisarzem grodzkim brańskim (1709), stolnikiem bielskim oraz chorążym bielskim (1727). Szlachta wybierała go na deputata na Trybunał Koronny. W 1752 roku Marcin Kuczyński zmarł nie pozostawiwszy potomka (*9).

Marcin KuczyńskiZa jego czasów wioska zupełnie zmieniła charakter z osady drobnoszlacheckiej stała się wsią dworską zamieszkałą wyłącznie przez chłopów.
    Po śmierci Marcina Kuczyńskiego dobra kuczyńskie znalazły się zapewne wśród majętności jego bratanka Kazimierza Kuczyńskiego (syna Wiktoryna), podstolego podlaskiego, jednak stanowiły one odtąd odrębne dobra. W 1756 roku dobra klukowskie i kuczyńskie z Gródkiem stały się własnością Józefa Kuczyńskiego, syna Kazimierza, tenże zginął tragicznie w 1805 roku i majątek odziedziczył jego bratanek Józef Leon hrabia Starzeński.
    W 1827 roku w tej wsi notowano 11 domów z 121 mieszkańcami (*10).
    Do 1857 roku wioska stanowiła własność hrabiów Starzeńskich, tak jak całe dobra kuczyńskie, następnie przeszła na własność rodziny Leśniewskich i w 1864 roku została uwłaszczona. Powstało tutaj 26 samodzielnych gospodarstw rolnych na 264 morgach gruntu (*11), a obok wsi istniał również folwark ziemski.
    Słownik Geograficzny z 1880 roku lakonicznie wspomina o tej miejscowości: „Gródek- wieś, powiat mazowiecki, gmina Klukowo, parafia Kuczyn” (*12).
    Spis powszechny z 1921 roku przekazuje, iż w tej miejscowości znajdowały się 32 domy z 215 mieszkańcami. Wśród nich, 3 osoby podało narodowość rosyjską i wiarę prawosławną (*13). W miejscowym folwarku notowano 3 domy z 96 mieszkańcami (fornali) (*14).
    Według danych z okresu międzywojennego właścicielem folwarku był Józef Maruszewski, posiadający 167 ha w Gródku (*15). Według opinii innych ziemian był to dobry i zaradny gospodarz. Zarzucano mu, że lubił dobre, ale i drogie budynki. Maruszewski zatrudniał dobrych zarządców (Walendziak, Stanisław Goga) przez co był bogatym ziemianinem. Miał on jednak konflikt z żoną i doprowadził „niepotrzebnie do sprawy rozwodowej, która była gorsząca w okolicy i która go wiele kosztowała”. W efekcie, gdy zmarł, (ok. 1935 r.) jego majątek był zadłużony. Spadkobiercy sprzedali Gródek Henrykowi Ortweinowi, który gospodarował tutaj do września 1939. Był to emerytowany major polskiej żandarmerii wojskowej. We wrześniu 1939 Ortwein opuścił te strony, lecz wrócił w czerwcu 1941 i gospodarował „jako Niemiec”. W 1944 roku Henryk Ortwein w porę wyjechał, pracował następnie jako nauczyciel w wiejskiej szkole w Łysem (w tej samej, w której hrabia Starzeński, dawny właściciel Klukowa). Henryk Ortwein, z racji podawania się za Niemca w latach 1941 - 1944, był sądzony przez sądy PRL „za zdradę polskości”, a jego syn był karany za służbę w Wehrmachcie (*16).
Majątek Gródek po wojnie przez jakiś czas stanowił własność szkoły rolniczej (*17). W następnych latach istniał tu SKR. Do 1954 roku Gródek należał do gminy Klukowo, następnie został włączony do gromady Kuczyn (*18).

 


(*3) Zbiór ogólny spominków i przywilejów mazowieckich, oprac. Jan Korwin Kochanowski, Warszawa 1919. s. 344.
(*4) Nazwy miejscowe Polski, pod red. K. Rymuta, tom I-VI, Kraków 1996-2005, tom III, s. 399.
(*5) Tamże, tom III, s. 399.
(*6) Boniecki Adam, Herbarz polski, Tom 1-16 i Uzupełnienia. Warszawa, 1899-1913, tom XIII, s. 111.
(*7) Tamże.
(*8) Tamże.
(*9) Boniecki Adam, Herbarz ....., tom XIII, s. 111.
(*10) Tabella Miast, Wsi, Osad Królestwa Polskiego z wyrażeniem ich położenia i ludności Tom I i II, Warszawa 1827, tom I, s. 151.
(*11) Słownik Geograficzny...., tom IV, s. 844.
(*12) Tamże, tom II, s. 817.
(*13) Skorowidz miejscowości...., s. 109.
(*14) Tamże.
(*15) Księga adresowa Polski (wraz z W. M. Gdańskiem) dla handlu, przemysłu, rzemiosła i rolnictwa rok 1930, Annuaire de la Pologne (y compris la V. L. Dantzig), Warszawa 1930, s. 129.
(*16) Włodek J, Dzieje zagłady ziemiaństwa polskiego południowo-zachodniej Białostocczyzny w latach 1939-1944, Ciechanowiec 2005, s. 170-171.
(*17) Włodek J, Dzieje zagłady ziemiaństwa..., s. 170.
(*18) Jemielity W, Podziały administracyjne powiatów wysokomazowieckiego i łapskiego w latach 1919-1990, [w:] Studia Łomżyńskie, tom VII, s. 109.

Janki Wiktorzyn
zamknij więcej

W przeszłości Janki oraz Wiktorzyn stanowiły folwarki ziemskie. Janki założono po 1866 roku jako folwark ziemski w ramach dóbr ziemskich Kuczyn. Założycielem mógł być Jan Leśniewski, dziedzic dóbr Kuczyn od 1857 roku (*19).
    W okresie międzywojennym Janki stanowiły nadal folwark ziemski. W 1921 roku znajdowało się tutaj 4 domy z 65 mieszkańcami. Miejscowość należała do gminy Klukowo (*20). Według Księgi Adresowej Polski z 1929 roku właścicielem Janek był Seweryn Skolimowski i spółka (235 ha) (*21).
    Janki od początków XX wieku stanowiły własność rodziny Skolimowskich. Przed samą II wojną światową majątek objęli dwaj synowie Skoliomowskich. We wrześniu 1939 roku cała rodzina uciekła do strefy niemieckiej. Bracia Skolimowscy (brak danych o losach ich rodziców) wrócili w 1941 roku, lecz Niemcy upaństwowili gospodarstwo w ramach Wschodniopruskiego Towarzystwa Rolniczego. Mimo tego, że Niemcy często zatrudniali w państwowych folwarkach dawnych właścicieli, bracia Skolimowscy nie zdołali objąć funkcji zarządcy majątku. Zostali oni skierowani do pracy w innych odległych majątkach. Jankami zarządzał z ramienia Niemców niejaki Bagiński, który został zastrzelony przez AK za współpracę z wrogiem (*22).
    Jesienią 1944 roku, gdy wkroczyła tu Armia Czerwona, starszy z braci Skolimowskich wrócił do Janek, łudząc się, że zdoła odzyskać dawny majątek. Na szczęście w porę go ostrzeżono i uciekł, unikając wywózki na Syberię. Brak danych o dalszych losach braci Skolimowskich, przypuszczalnie zamieszkali w okolicach Olsztyna (*23). Majątek Janki został jesienią 1944 roku rozparcelowany w ramach reformy rolnej (*24). Powstały tu nowe gospodarstwa.
    Wiktorzyn powstał w tym samym czasie co Janki, jest wspominany w opisie dóbr Kuczyn z 1882 roku (*25), zapewne ten folwark nazwano na cześć Wiktoryna Kuczyńskiego. Spis powszechny z 1921 roku przekazuje dane o folwarku z 3 domami i 33 mieszkańcami oraz o leśniczówce o tej samej nazwie liczącej 1 dom i 6 mieszkańców (*26). Właścicielem folwarku (83 ha) w okresie międzywojennym był Aleksander Czaszkowski (Cieszkowski ?) i spółka (*27).
    Majątek Wiktorzyn liczył przed wojną około 60 - 70 ha „dobrej, mocnej gleby pszenno - buraczanej z dobrymi budynkami”. Po 1864 roku należał do Rosochackich, następnie do rodziny Cieszkowskich. Około 1935 roku zmarł Aleksander Cieszkowski i jego spadkobiercy sprzedali majątek Stanisławowi Godze - zarządcy majątku w Gródku. Był to dawny żołnierz słynnego 1 Pułku Piechoty Legionów, walczył w wojnie 1920 roku. Goga ożenił się z córką rejenta Bukowskiego z Wysokiego Mazowieckiego i Wiktorzyn kupił za jej posag. Jesienią 1939 roku rodzina Gogów uniknęła represji, Stanisław został zarządcą sowchozów pod Białymstokiem. Przetrwał więc czas do czerwca 1941 roku i następnie powrócił do Wiktorzyna, gdzie gospodarował do lata 1944 roku. Druga władza komunistyczna nie była już dla Gogi łaskawa. Aresztowano go (październik 1944) na wniosek Bajkowskiego - przedstawiciela PKWN do spraw reformy rolnej w tym terenie. Był okrutnie bity przez porucznika Zasztofta - słynnego organizatora UB w Wysokim Mazowieckim. „Zasztoft spodziewał się że przez bicie wydobędzie od Stanisława Gogi jego złoto i srebro”. Nie bez znaczenia było zapewne również to, że UB dowiedziało się, iż Goga walczył w wojnie 1920 roku przeciw bolszewikom. Ciężko pobity Stanisław Goga został wywieziony do Ostaszkowa w Rosji. Od czasów pobicia Goga już nigdy nie odzyskał zdrowia. Wrócił do kraju w lutym 1946 roku, odnalazł w Białymstoku żonę, lecz wkrótce zmarł (*28).
    Jesienią 1944 roku majątek Wiktorzyn został rozparcelowany (*29). Od tej pory jest to niewielka miejscowość powstała na dawnej ziemi folwarcznej.

Janki WiktorzynFolwarki Wiktorzyn i Janki na mapie wojskowej z 1935 roku (skala 1: 100 000)


(*19) Słownik Geograficzny...., tom IV, s. 884.
(*20) Skorowidz miejscowości..., s. 109.
(*21) Księga Adresowa...., s. 129.
(*22) Włodek J, Dzieje zagłady..., s. 171.
(*23) Tamże.
(*24) Tamże.
(*25) Słownik Geograficzny..., tom IV, s. 843.
(*26) Skorowidz miejscowości...., s. 110.
(*27) Księga Adresowa...., s. 129.
(*28) Włodek J, Dzieje zagłady..., s. 179.
(*29) Tamże.

 

Kaliski
zamknij więcej

    Ta miejscowość jest bardzo młoda. Jest notowana dopiero od 1933 roku, a nazwa pochodzi od słowa kalisko, czyli błoto, kałuża (*30).

 (*30) Nazwy miejscowe...., tom IV, s. 266.

Kapłań
zamknij więcej

W ten sposób językoznawcy wyjaśniają tę ciekawą nazwę: „Dawniej Kapłana, od przymiotnika kapłany (przyp. aut. kapłon-kastrowany kogut), w rodzaju żeńskim. W XIX wieku w postaciach Kapłan, Kapłon nastąpiła maskulinizacja nazwy oraz adideacja do apelatywu kapłan, duchowny. Współczesna forma Kapłań sugeruje ponowną zmianę rodzaju na żeński, może w wyniku skojarzenia z apelatywem typu przystań” (*30).
    Wioska powstała na gruntach dóbr rycerzy herbu Ślepowron, którzy zamieszkali tutaj w XV wieku i przyjęli nazwisko Kuczyńskich. W czasie wymierzania ich gruntów w 1547 roku wspomina się również o tej miejscowości, która należała do Łukasza Kuczyńskiego (*31).
    W następnych latach Kuczyńscy przestali być dominującym rodem w tej wsi i przeszła na własność Łuniewskich, opierając się na spisie podatkowym z 1580 roku (z Kapłanej), który umieszcza tę miejscowość właśnie z grupą wsi Łuniewo należących do Łuniewskich. W tym czasie wioska ta liczyła pół włóki (ok. 7-8 ha). Jej właścicielem był Ślachetny Salomon Łuniewski (*32).
    Kapłań stanowiła wioskę drobnoszlachecką podzieloną między wielu szlachciców. Większość części w końcu XVII wieku skupił jeszcze Walenty Kuczyński i jak pisze w swoich pamiętnikach jego syn Wiktoryn Kuczyński z 1691 roku o podziale majątkowym „mnie się dostały wsie te: Klukow, Trojanów, Trojanówek, Kapłania...(...)” (*33). Pod datą 1692 Kuczyński zapisał: „Przy tak wielkich ekspensach starałem się przecie żebym co rok przy okazji fortunę przymnożył a nie zmnieszył. Albowiem in anno 1691 części na Kapłani od JMP Nikodema Sobolewskiego (....) otrzymałem” (*34).
    Za czasów Wiktoryna Kuczyńskiego wszystkie grunty w tej wsi przeszły na własność Kuczyńskich, w ramach dóbr klukowskich. Istniał tutaj jeden z głównych folwarków tych dóbr. Inwentarz dóbr klukowskich z 1756 roku wspomina właśnie o folwarku, nie mówi natomiast o stałych mieszkańcach chłopskich (*35).
    Kapłań dzieliła losy Klukowa. Do 1805 roku była to własność Kuczyńskich, następnie Starzeńskich. Według Tabelli Miast i Wsi Królestwa Polskiego było tutaj 15 domów z 105 mieszkańcami (Kapłan) (*36).
    W czasie uwłaszczenia ziemi dworskiej w 1864 roku powstało tutaj 21 gospodarstw na 236 morgach grunty (Kapłany) (*37). Jednak cały czas obok wsi istniał folwark ziemski należący do dóbr klukowskich (*38).
    Na przełomie XIX i XX wieku Starzeńscy sprzedali w/w folwark. W okresie międzywojennym właścicielem ziemskim był tutaj Anzelm Lipski posiadający ponad 100 ha (*39).
    W 1921 roku nazwę zapisano jako Kapłon, który dzielił się na wieś i folwark. We wsi było 26 domów z 158 mieszkańcami, w folwarku 1 dom z 26 mieszkańcami (*40). Folwark Kapłań znajdował się na północnym krańcu wsi.
    W czasie wojny wielu mieszkańców tych okolic zostało wywiezionych przez Rosjan na Wschód, bądź przez Niemców na roboty do Niemiec. Taki los spotkał Edwarda Szczęśniaka z tej wsi. Został wywieziony do Niemiec mimo, że był jeńcem wojennym (*41).
    W latach osiemdziesiątych notowano tutaj 33 domy. Na północnych krańcach wsi była żwirownia.


(*30) Nazwy miejscowe...., tom IV, s. 327.
(*31) Boniecki A, Herbarz....., t. 13, str. 111: Kuczyńscy h. Ślepowron.
(*32) Źródła Dziejowe, tom XVII/1, opisane przez A. Jabłonowskiego, Warszawa 1910, s. 53.
(*33) Kuczyński W, Pamiętnik, opracowanie pod. red. W. Kuczyńskiego, Białystok 1999, s. 22.
(*34) Tamże, s. 21.
(*35) Tamże, s. 76-77.
(*36) Tabella miast i wsi..., tom I, s. 196.
(*37) Słownik Geograficzny...., tom IV, s. 169.
(*38) Tamże.
(*39) Księga Adresowa....., s. 127.
(*40) Skorowidz miejscowości..., s. 109.
(*41) Sędziak Z, Nie zapłacony rachunek krzywd ludności polskiej w rejonie wysokomazowieckim, [w:] Z okupacyjnych dziejów Wysokiego Mazowieckiego i okolic, Wysokie Mazowieckie 1988, s. 71.

Klukowo cz. 1
zamknij więcej

Osadnictwo w gminie Klukowo sięga czasów początku państwa polskiego. W 1075 roku utworzono biskupstwo płockie i nadano mu liczne ziemie na wschodnim Mazowszu. Wśród nich okręg grodowy o nazwie Święck (castrum Suantsek), czyli nieistniejący dziś gród w Święcku Strumianach. Gród ten otoczony był „zwartym kręgiem 44 wsi”. W tym czasie nie były one wymieniane, dopiero w 1203 książę Konrad Mazowiecki potwierdził stan posiadania biskupstwa płockiego wymieniając również wsie należące do kasztelanii święckiej. Tenże dokument został w 1239 roku przepisany jeszcze raz i zachował się do naszych czasów. Według historyków: „zawiera on jednak niewątpliwie autentyczny stan posiadania biskupstwa płockiego i to z czasów jego fundacji około 1075 roku” (*41).
    W tymże dokumencie z 1239 roku wymienia się między innymi miejscowości: „Grodky, Czucicz, Lvbovyc, Lvnevo i Lvcowo” (*42), czyli Gródek, Kuczyn, Lubowicz, Łuniewo i Klukowo. Zatem już w drugiej połowie XI wieku istniało tutaj przynajmniej pięć udokumentowanych wsi.
    Rozwój osadnictwa mazowieckiego w tym terenie załamał się w połowie XIII wieku na skutek niszczących najazdów Prusów, Jaćwingów i Litwinów. Gród w Święcku został opuszczony i nigdy nie odbudowany. Najazdy docierały aż do Bugu i środkowej Wisły. Cały ten kraj został złupiony, a osady zarosły lasem. Wiele wsi już nigdy nie odbudowało się. Najazdy trwały prawie do końca XIV wieku, w wyniku czego Litwini zajęli te tereny włączając do swojego państwa. Okolice Klukowa należały odtąd do ziemi drohickiej w Wielkim Księstwie Litewskim.
    W tym samym czasie (XIV wiek) państwo litewskie stało się celem najazdów krzyżackich. Książęta litewscy zawarli więc pokój z Polską i Mazowszem, a książę Kiejstut wydał swoją córkę Danutę za księcia mazowieckiego Janusza I. Aktem z dnia 1 września 1391 Kiejstut nadał zięciowi ziemię drohicką (*43). Od tej pory ziemia drohicka stała się znowu częścią Księstwa Mazowieckiego.
    Nowy władca tych ziem, książę Janusz I rozpoczął intensywną kolonizację całego wschodniego Mazowsza, które było w tym czasie terenem prawie bezludnym po licznych wojnach i najazdach. Jednak w pamięci ludzkiej pozostały dawne nazwy geograficzne, dlatego właśnie wymienione wyżej nazwy osad istnieją po dziś dzień: Klukowo, Gródek, Lubowicz, Kuczyn i Łuniewo.
    Typowe nadanie dla rycerza w tamtych czasach wynosiło 10 włók, czyli około 180 ha. Proces osadniczy rozciągał się na wiele lat. Najpierw powstawało jedno gospodarstwo, pierwszego osadnika, początkowo bez chłopów, tylko rycerz i jego służba. Pierwszy osadnik budował dom i karczował las oraz zarośla, aby przygotować ziemie pod uprawę. Wykarczowanie 10 włók ziemi zajmowało często wiele dziesiątek lat. Ziemia była dziedziczona przez synów i od razu dzielona, co uniemożliwiało powstanie folwarku. Powstawała wieś szlachecka. Przy pierwszym gospodarstwie, przez podział ziemi między synów powstawały kolejne gospodarstwa, „tworząc luźną i bezładną osadę potomków pierwszego osadnika”. W XV wieku, istniały w tej okolicy wioski złożone z jednej chaty. W XVI wieku, w miarę rozrastania się wiosek, liczyły już po kilkanaście chat. Te wioski po dziś dzień często zachowały swoją bezładną strukturę osadniczą (*44). Każdy sukcesor otrzymywał w działach rodzinnych odpowiednią część gruntów, wskutek czego pogłębiało się rozdrobnienie gruntów. Jeden szlachcic często posiadał po kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt niewielkich kawałków ziemi o różnej wielkości. Część lasu nie karczowano zostawiając je na opał. Stąd między wsiami drobnoszlacheckimi znajduje się dużo lasów i zagajników (*45). Często osadnictwo było nieco oddalone od pierwotnego miejsca osadnictwa i tworzyły się grupy wsie o wspólnej nazwie tak zwane „okolice szlacheckie”. Zachowywały one wspólne nazwy świadczące o wspólnym pochodzeniu. Nowi osadnicy pochodzący głównie z okolic Ciechanowa i Przasnysza, często przenosili nazwy osad ze swoich rodzinnych okolic. Stąd właśnie nazwy wsi na północnym Mazowszu często się powtarzają.
    Na te bezludne tereny na przełomie XIV i XV wieku przybyli osadnicy z zachodniego oraz wschodniego Mazowsza, które dopiero co zostały zasiedlone przez Janusza I. Niestety nie zachowały się akty nadania ziemskiego dla mazowieckich rycerzy na ziemi drohickiej, trudno więc odnaleźć dokładną chronologię i imiona pierwszych osadników. Wszystko za sprawą faktu, że po zwycięstwie grunwaldzkim, wielki książę litewski Witold zajął ziemię drohicką i ponownie włączył do Wielkiego Księstwa Mazowieckiego. W ten oto sposób liczne osady Mazowszan znalazły się na Litwie związanej unią z Polską (*46). Litwini prowadzili tutaj również akcję osiedleńczą, lecz oni także osiedlali Mazowszan (patrz Kuczyn). Ziemia drohicka przejściowo należała jeszcze w latach czterdziestych XV wieku do Mazowsza, jednak w połowie XV wieku na stałe została złączona z Wielkim Księstwem Litewskim.
    W pierwszej połowie XV wieku odrodziła się osada Klukowo. Leżała zapewne w obrębie nadania dla rycerzy herbu Ślepowron z Gąsiorowa w pobliżu Pułtuska. Z 1425 roku pochodzi zapis o pewnym rycerzu podpisującym się z Klukowa (*47).
    Brak jest szczegółowych danych o Klukowie z czasów XV wieku, wiadomo tylko, że osada istniała, a nazwa nawiązywała do starego osadnictwa jeszcze z czasów XI-XIII wieku. Więcej danych pochodzi z czasów XVI wieku. Klukowo jest wspominane w rodowodach rodzin Kuczyńskich z Kuczyna oraz Łuniewskich z Łuniewa, którzy byli odnogą rodu Kuczyńskich dziedziczącą w Łuniewie. W 1547 roku wymierzono grunty Kuczyńskich i określono ich powinności wojenne. Czytamy więc: „W 1547 roku orzeczono (....) Łukasz [przyp. aut. Kuczyński] z braćmi i synowcami, mają 100 łanów w Kuczynie Wielkim, Trojanowie, Klukowie, Sobolewie, Malinowie, Kapłani i mają stawić 10 koni na wojnę” (*48).
    Wioska podzielona była na kilka działów między Kuczyńskich, Łuniewskich oraz przedstawicieli innych rodów. Według spisu podatkowego z 1580 roku w części należała do Matyas Łuniewskiego syna Jerzego (*49).
    Już w XVI wieku wszystkie okoliczne wioski stanowiły osady drobnoszlacheckie, zamieszkałe przez licznych drobnych szlachciców, którzy sami uprawiali swoje kawałki ziemi, zdarzali się też nieco bogatsi gospodarze posiadających własnych chłopów. Według podsumowania powyższego spisu podatkowego z 1580 roku cała parafia kuczyńska liczyła 165 i pół włóki, należących do drobnych szlachciców oraz 8 i pół włóki zasiedlonych przez chłopów pańszczyźnianych (*50). Jak widać przewaga gruntów drobnej szlachty była bardzo duża.
    Na przełomie XVI i XVII wieku, wioska podzielona była na kilkanaście działów, jak wynika z ówczesnych zapisów sądowych. Na początku XVII wieku żył tutaj Mateusz Łuniewski syn Piotra, który w 1648 roku sprzedał „część Klukowa, nabytą od Pawła, syna Piotra Łuniewskiego, Sobolewskiemu”. W tym samym czasie żył Stefan Łuniewski, syn Jakuba, który „zmarł bezdzietny, a odziedziczone po nim dobra, części na Klukowie, sprzedały dzieci i wnuki jego ciotki Uszyńskiej 1645 Kuczyńskiemu” (*51). Takich zapisów zachowało się wiele. Główną rolę odgrywali tutaj Łuniewscy oraz Kuczyńscy. Przyszłość Klukowa będzie związana właśnie z tym rodem.
    Wyżej wspomniany już Łukasz Kuczyński żyjący w połowie XVI wieku posiadał działy również w Klukowie i był zobowiązany według wyroku sądu w 1547 roku wystawić wraz z rodziną 10 koni na wojnę (10 jeźdźców). Synem Łukasza był Stanisław, o którym nie wiele zostało wiadomości. Jego z kolei synem był Wojciech, który zaczął wyróżniać się wśród miejscowej szlachty, ponieważ został komornikiem ziemskim drohickim w latach 1594-1623 co pozwoliło mu zakupić od innych właścicieli kolejne części w Klukowie (1603) i Łuniewie (1604). Od tej pory ród Kuczyńskich stale się bogacił i jego znaczenie rosło. Wojciech żenił się trzy razy. Z pierwszej żony, o której nic nie wiemy miał synów: Mateusza, Aleksandra i Krzysztofa. Drugą żoną była Zofia z Radzyńskich, natomiast trzecia pochodziła z rodu Puchalskich (córka wojskiego drohickiego Jana). Po śmierci Wojciecha Kuczyńskiego w 1623 roku jego synowie z pierwszego małżeństwa toczyli spory sądowe „o rzeczy po ojcu” z macochą. W 1625 roku bracia podzielili się dobrami ojcowskimi. Mateusz wziął część Kuczyna i Malinowa, a Aleksander i Krzysztof „części Klukowa, Trojanowa i Kapłani” (*52).
    Jak widać dobra te obejmowały już całkiem spory obszar, który był podstawą późniejszych rozległych dóbr klukowskich, a w XIX wieku będą liczyć ponad 2 000 mórg.
    Bracia Aleksander i Krzysztof wspólnie dziedziczyli Klukowo i skupowali kolejne części od drobnej szlachty, w tym od Łuniewskich. Starszy z nich, Aleksander Kuczyński ożenił się z Jadwigą Świnołęską i miał z nią syna Walentego. Po śmierci pierwszej żony pojął za żonę Zofię Kanigowską, a już w 1634 roku spisał testament w którym polecił rodzinie Świnołęskich opiekować się małym Walentym. Pod koniec życia Aleksander procesował się z innymi Kuczyńskim o dobra w Kuczynie. Zmarł przed 1648 rokiem, a jego majątek odziedziczył młodziutki syn Walenty, który właśnie w tym samym roku stawił się na elekcji królewskiej Jana Kazimierza Wazy (*53).
    Drugim dziedzicem Klukowa, był brat Aleksandra, a stryj Walentego, Krzysztof Kuczyński. Tenże ożenił się z Ewą Morzkowską, jednak kontakty z rodziną żony nie były przyjacielskie, jak czytamy w kronikach z dnia 18 listopada 1642 roku, Krzysztof Kuczyński został „zajechany i poraniony w Klukowie przez Morzkowskich”. Jeszcze tego samego dnia Krzysztof spisał testament i „umarł w cztery dni potem”. Pozostawił „syna Stanisława i kilkumiesięczną córkę Agnieszkę”. Nie wiemy co było przyczyną tak ostrego konfliktu Krzysztofa z rodziną żony. Jego syn Stanisław odziedziczył część Klukowa, jednak „testamentem spisanym 1662 roku w Nurze, wszystkie dobra swoje zapisał stryjecznemu bratu Walentemu” (*54).
    W ten sposób Walenty został właścicielem prawie całego Klukowa i wielu działów w sąsiednich wioskach. Jego pozycji nie przeszkodziła nawet niszczycielska wojna z połowy XVII wieku zwana „potopem szwedzkim”. W jego gospodarstwie zamieszkali chłopi, i w 1674 roku miał już 14 własnych chłopów (*55). Płacił z tego podatek w wysokości 50 zł, co stawiało go na 287 miejscu wśród ziemian podlaskich (*56). Jednak był to człowiek ambitny i został pierwszym z Kuczyńskich, który stał się znany nie tylko w tej okolicy. Jak wspomniano już w 1648 roku był na elekcji królewskiej w Warszawie. W 1661 roku szlachta wybrała go łowczym drohickim, a w 1662 roku był już podstarościm, następnie podsędkiem i w końcu sędzią ziemskim drohickim. Zajmował zatem bardzo ważny urząd. Szlachta musiała go bardzo poważać powierzając mu takie stanowisko. Kilkakrotnie wybierano go na posła z ziemi drohickiej. Sejm wybierał go do różnych komisji. Powierzono mu również funkcję sędziego Trybunału Radomskiego oraz Trybunału Lubelskiego (najwyższy organ sądownictwa szlacheckiego). Kuczyński ożenił się z Agnieszką z Suchodolskich, a następnie z Joanną Niemirzanką. Z tego drugiego małżeństwa miał synów: Wiktoryna (ur. 1668, chrzest 2 lutego w Kuczynie) i Marcina. Siedzibą Walentego Kuczyńskiego było właśnie Klukowo. Był dobrym gospodarzem zostawiając liczne zapiski na tematy gospodarcze, kontynuowane przez syna Wiktoryna. Walenty chciał, aby jego synowie podjęli karierę prawniczą, dlatego wysłał starszego z nich na nauki do kolegiów jezuickich (Drohiczyn, Łomża, Reszel, Braniewo, Lublin i Kraków), potem także Wiktoryn odbywał praktyki w sądach w Drohiczynie i Lublinie (*57).
    Walenty Kuczyński zmarł nagle dnia 7 X 1688 roku w Lublinie podczas pracy deputata na Trybunał Lubelski (*58). Syn Wiktoryn Kuczyński tak opisał to w swoich pamiętnikach: „ (....) dłużej natura wytrzymać nie mogła vale świata w Lublinie anno 1688 die 7ma 8bris oddał, którego duszy jako Trybunał Requiem zaśpiewał, tak i ja po kościołach Msze Święte zakupiłem, a ciało do Kuczyna odwieść rozkazałem i brata mego Marcina według woli rodzica do Krakowa posłałem [przyp. aut. na nauki]. Ostatnią usługę rodzica mego ciału, w kościele kuczyńskim jak wypadło oddałem” (*59).
    Wiktoryn miał w chwili śmierci ojca 20 lat i młodszego brata Marcina. Niewiele później zmarła ich matka. Bracia wspólnie objęli ojcowski majątek i wiele czasu poświęcali na sprawy sądowe z krewnymi, którzy chcieli przejąć majątek od dwóch młodzieńców (*60). Wykształcony jednak Wiktoryn obronił stan posiadania i dzięki protekcji Radziwiłłów i sławie ojca zyskał urzędy sądowe, a w 1691 został łowczym drohickim. W tym samym roku podzielił się z bratem majątkiem, zatrzymując sobie Klukowo, które stało się jego główną siedzibą (*61).
    Kuczyński już na samym początku swych rządów skupował różne części w tej okolicy. W swoim pamiętniku pod datą 1692 pisał: „Przy tak wielkich ekspensach starałem się przecie żebym co rok przy okazji fortunę przymnożył a nie zmniejszył. Albowiem in anno 1691 części na Kapłani od JMP Nikodema Sobolewskiego (....) otrzymałem” (*62). „In anno 1693 Wichowo i inne kawały od pana Franciszka Piętki, komornika drohickiego i części na Kostrach, Kuczynie, Trojanowie, Byziach od PP. Tarkowskich kupiłem i cokolwiek było w zastawie pospłacałem” (*63).
    W czasie III wojny północnej (1700-1721), Wiktoryn poparł Stanisława Leszczyńskiego i przyjmował go właśnie w Klukowie w 1708 roku. Jak pisze w swych pamiętnikach: „Powraca KJM z Malborka do Tykocina w Oktobrze [październiku] (....) i nie bawiąc tamże, ruszył się ku wojsku szwedzkiemu, którego jako posiłki było na 4 000 zwerbowanych w Prusiech. Nocował król u mnie w Klukowie, a z wojskiem szwedzkim złączył się w Zuzeli, gdzie most był postawiony przez Bug. (....) Przez co Zaburze w niwecz obrócone, miejscami bydło, konie, fanty pozabierane” (*64). Musiał zatem istnieć tu już wtedy całkiem okazały dwór, w którym przyjmowano tak wspaniałych gości. Jednak w 1709 roku po klęsce szwedzkich protektorów Leszczyńskiego (bitwa pod Połtawą), król musiał uciekać za granicę. W tym samym roku Kuczyński wybudował tutaj drewnianą kaplicę (*65). W 1710 roku Kuczyński poparł Augusta II, a ten szybko przebaczył mu popierane Leszczyńskiego i mianował podstolim mielnickim. Następnie posypały się kolejne urzędy i w końcu, w 1732 roku został kasztelanem podlaskim (urząd senatorski). Wiktoryn Kuczyński kupił liczne majątki ziemskie, liczne też dzierżawił. Co roku wysyłał do Gdańska wiele transportów ze zbożem (miał tam dzierżawione spichlerze), i na dużą skalę rozwinął gospodarkę rybną. Handlował drzewem, a także wybudował tartak wodny (*66).

Wiktor Kuczyński    Wiktoryn Kuczyński mieszkał w Klukowie do roku 1723. Następnie przeniósł się do Sterdyni, a potem do Korczewa, gdzie wybudował okazały pałac (*67). Kuczyński zajmował na Podlasiu trzecią pozycję po Branickich (Białystok) i Ossolińskich. Zapewnił swojej rodzinie znaczącą pozycję. Ufundował kilka kościołów i klasztory, głównie w Drohiczynie. Od 1698 roku był żonaty z Anną Chodzyńską, z którą miał dwie córki i pięciu synów (*68).
    W 1733 roku ponownie poparł podczas elekcji Stanisława Leszczyńskiego na króla Polski, ale i tym razem Leszczyński musiał uciekać za granicę (*69). Dobra Kuczyńskiego zostały złupione przez Rosjan, a syn Mikołaj aresztowany (*70).
    Wiktoryn Kuczyński zmarł w 1738 roku w Korczewie. Pochowano go w Drohiczynie (*71). Nie mogło być innego miejsca pochówku dla Kuczyńskiego, gdyż był on wielkim dobroczyńcą tego miasta. Historycy piszą o Drohiczynie: „Zwiedzający Drohiczyn nie zdają sobie sprawy z faktu, że różne zespoły klasztorne powstały właściwie z fundacji jednej rodziny - Kuczyńskich” (*72). Pierwszym fundatorem był właśnie Wiktoryn, jak i również jego potomkowie zawsze dbali o to miasto.
    Dobra Klukowo miał odziedziczyć najstarszy z synów Wiktoryna, Mikołaj Józef Kuczyński, urodzony w 1703 roku w Klukowie. W 1729 roku został on mianowany podstolim drohickim. O pozycji rodziny świadczył jego ślub w tym samym roku z księżną Szujską. Właśnie wtedy został on dziedzicem Klukowa. Jednak w 1734 roku ojciec zmienił decyzję i Klukowo dostało się młodszemu Kazimierzowi „a Kazimierzowi [przyp. aut. oddał] Kluków, który przed tem trzymał Mikołaj (....)” (*73).
    Dziedzicem Klukowa zatem, od 1734 roku był Kazimierz Kuczyński urodzony w 1707 roku w Klukowie. W 1733 roku był już posłem na sejm konwokacyjny z ziemi drohickiej. Popierał początkowo, jak ojciec, wybór Stanisława Leszczyńskiego, lecz później podpisał się pod elekcją Augusta III. W 1735 roku był już podstolim podlaskim. Po śmierci stryja Marcina (1751), został podkomorzym bielskim (odziedziczył urząd). Kazimierz Kuczyński mieszkał właśnie w Klukowie. Ożenił się z Anną z Narzymskich i miał synów: Józefa, Joachima i córki Barbarę i Mariannę (*74).
    Kazimierz Kuczyński zmarł w 1756 roku, a po jego śmierci spisano stan gospodarstwa w Klukowie. Czytamy w nim: „W Klukowie były dwa dwory naprzeciw siebie leżące. Oficyna dla panien to dwór egzystujący. Naprzeciw był dwór główny, gdzie dziś stoi lodownia. W środku podwórza stał skarbiec murowany z piwnicami, obecnie środek oficyny stanowiący. Wokoło tego skarbca stały wszystkie inne budowle dworskie pańskie, dylami naokoło oparkaniony i szpalerami lipowymi obsadzony. Tu była kaplica”. Dalej następuje opis wyposażenia dworu. Opisano też zabudowania gospodarskie: „Gumna za wsią na górze będące w kwadrat wybudowane. Na środku gołębnik. Budynek szynkowy na środku wsi. Wiatrak za wsią od Łuniewa (....) Krów 45 (z Kapłonią), jałowizny sztuk 65, buhajów 4, owiec dujek ze skopami i baranami 310. We wsiach Klukowo, Trojanowo i Trojanówek było poddanych 60. Wołów pańskich 47, chłopskich 57, razem 104, razem soch 50 mogło wyjść w pole, koni chłopskich 27” (*75).
    Dobra w Klukowie odziedziczył najstarszy syn Józef Kuczyński, który został wybrany do pobierania podatków w 1789 roku. Niewiele wiemy o tej postaci. Wiadomo, że się nigdy nie ożenił i w 1805 roku „zabił się przypadkiem w Jesionowie” (*76), być może na polowaniu. W ten o to sposób skończył się kilkuset letni okres dziedziczenia Kuczyńskich w Klukowie. W tym samym czasie na przełomie 1804 i 1805 roku zmarła siostra Kazimierza, Barbara z Kuczyńskich (*77), żona hrabiego Michała Starzeńskiego. Brat Joachim i siostra Marianna zmarli już wcześniej. Jedynymi żyjącymi członkami rodziny Kuczyńskiej z tej linii pozostali dwaj synowie Barbary Starzeńskiej i to właśnie oni odziedziczyli dobra klukowskie.
    Przełom XVIII i XIX wieku był bardzo burzliwy w dziejach Polski i tego regionu. W 1794 roku wybuchło powstanie kościuszkowskie, a w rok później upadła I Rzeczpospolita i całe północe Mazowsze oraz Podlasie włączono do państwa pruskiego jako Prusy Nowowschodnie. W 1806 roku na ziemie polskie wkroczyły wojska napoleońskie, które wyparły Prusaków i Rosjan. W 1807 roku powstało Księstwo Warszawskie, które było zależne od Napoleona. Okolice Klukowa włączono do departamentu augustowskiego i powiatu tykocińskiego. W 1812 roku przez te tereny przeszła Wielka Armia, która już w grudniu wróciła po klęsce w Rosji. Nastąpiła okupacja rosyjska. W 1815 roku powstało Królestwo Polskie pod berłem carskim, a Klukowo znalazło się w województwie augustowskim, obwodzie łomżyńskim i powiecie tykocińskim. Wszystkie te wydarzenia powodowały liczne przemarsze wojskowe, kontrybucje i zniszczenia. Dopiero po 1815 roku nastąpił pewien okres spokoju.
    Właścicielem Klukowa w 1805 roku został Józef Leon hrabia Starzeński (ur. 1780), pierwszy syn Michała i Barbary z Kuczyńskich, urodzony w Strabli (gmina Wyszki). Uczył się w Warszawie następnie w Akademii Wojskowej w Legnicy. W 1805 lub 1807 roku ożenił się z Teofilą Morawską i otrzymał dobra Klukowo, jednak wkrótce po ślubie jego żonę uwiódł Dominik Hieronim Radziwiłł i małżeństwo skończyło się rozwodem (1808). W 1814 roku Józef Leon ożenił się po raz drugi z Anną Karoliną z Benkinów, córką szambelana królewskiego i nadleśniczego Puszczy Białowieskiej. Gdy w 1818 roku jego ojciec Michał wrócił z Galicji na Podlasie, Michał wraz z synem Józefem dokonali zamiany dóbr. W zamian za Klukowo przekazał synowi dobra Baczki, które były dwa razy więcej warte niż Klukowo (*78). Właścicielem tych dóbr zatem został Michał hrabia Starzeński mąż Barbary z Kuczyńskich nie żyjącej od 1805 roku.
    Warto wspomnieć osobę Michała hrabiego Starzeńskiego. Wziął on udział w powstaniu kościuszkowskim, nie gardził jednak dobrymi relacjami z wojskowymi rosyjskimi (jak pisał: „dla mego i moich włościan spokoju, tudzież dla majątku”). Miał słabe zdrowie, leczył się na Śląsku, i jeździł jakiś czas na wózku inwalidzkim. Podziwiał Prusaków i wysłał do ich armii swoich synów. Jednak w 1807 roku organizował polską administracje w ramach Księstwa Warszawskiego. Jeszcze przed upadkiem Księstwa przyjął z rąk carskich order św. Anny. Liczne nieszczęścia rodzinne niszczyły jego zdrowie (w 1805 roku śmierć żony, w 1808 rozwód syna, w 1813 śmierć córki), a decyzję Kongresu Wiedeńskiego o utworzeniu Królestwa Polskiego pod berłem cara również przyjął źle. W 1818 roku Michał Starzeński zamieszkał właśnie tutaj, jednak często wyjeżdżał (Galicja, Saksonia). Z tego okresu pochodzą wzmianki o jego aktywności w Klukowie. Wybudował tutaj szkołę dla wiejskich dzieci. Był w tym czasie zwolennikiem władzy rosyjskiej w Polsce. Zmarł w 1823 roku (*79).
    Po jego śmierci dobra klukowskie przejął uprzedni właściciel Klukowa, Józef hrabia Starzeński syn Michała. Należał do czołowych ziemian powiatu tykocińskiego, wybierano go na posła, i był marszałkiem miejscowego sejmiku oraz uczestniczył w obradach sejmu powstańczego w 1831 roku. Właśnie to stało się powodem tego, że po upadku powstania został aresztowany i zmarł w więzieniu rosyjskim. Jego żona Karolina Starzeńska w 1831 roku kwestowała na rzecz powstańców i z rozkazu generał Murawjowa (Wieszatiel) została aresztowana. Trzymano ją w Białymstoku, a następnie w klasztorze w Grodnie. W końcu wypuszczono ją. Po powrocie do Klukowa (jej mąż już nie żył) wybudowała tutaj okazałą murowaną kaplicę rodu Starzeńskich, która miała stać się miejscem pochówku jej rodziny (obecny kościół parafialny), Karolina z Benkinów hrabina Starzeńska zmarła w 1834 lub 1836 roku właśnie w Klukowie (*80).
    Po jej śmierci dwór klukowski został opuszczony, rodzina Starzeńskich przeniosła się do pobliskich Nowodworów.
    W tym czasie Klukowo było całkiem sporą miejscowością. W 1827 roku wioska liczyła 33 domy z 249 mieszkańcami (*81). Głównie jednak mieszkali tutaj chłopi folwarczni. Gospodarstw włościańskich (chłopskich było niewiele). Dobra Klukowo według danych z 1866 roku liczyły 2 114 mórg, z czego grunty orne zajmowały obszar 1 143 morgi, łąki 295, pastwiska i zarośla 166, lasy 407 mórg. Majątek ten był ubezpieczony na sumę 16 630 rubli. W folwarku Klukowo notowano też gorzelnię, cegielnię i wiatrak (*82). Dobra te składały się z wsi: Klukowo, Trojanowo, Kapłany i Lubowicze Kąty, które zostały następnie uwłaszczone (1864). Do majątku należały też folwarki: Klukowo, Kapłany, Trojanówek i Dzikowiny (awuls) (*83).
    Dobra klukowskie odziedziczył w 1834 roku najmłodszy syn Józefa i Karoliny z Benkinów, hrabia Henryk (1821-1896), lecz rządy objął zapewne około 1848 roku, po dojściu do pełnoletności. Był on członkiem honorowym Deputacji szlacheckiej guberni augustowskiej, a w 1858 roku zakładał w Warszawie Towarzystwo Rolnicze. W grudniu 1861 roku został wybrany jako przedstawiciel Dyrekcji z guberni augustowskiej. Starzeński był ceniony też przez oficjalne władze centralne. Margrabia Wielopolski zaproponował w 1862 roku Starzeńskiemu objęcie funkcji cywilnego gubernatora guberni augustowskiej, lecz Starzeński bojąc się opinii, że współpracuje z władzami rosyjskimi odmówił przyjęcia urzędu (*84). Ród ten włączył się w powstania styczniowe, a aż trzech braci Starzeńskich piastowało urzędy w administracji powstańczej (*85).
    W latach 1860-1879 Henryk był radcą Dyrekcji Głównej Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego (*86).
    Po upadku powstania przeprowadzono uwłaszczenie ziemi dworskiej przekazując ziemię chłopom. Uwłaszczenie jednak w większości nie objęło wsi szlacheckich, ponieważ nie było tu prawie chłopów. Takich wsi było bardzo dużo w tej okolicy, zatem stosunki własnościowe istniejące od wielu wieków pozostały bez zmian (*87). Jednak sytuacja drobnej ludności szlacheckiej nie była dobra. Ich własność traktowana była jako własność szlachecka, ale instytucje kredytujące (Towarzystwo Kredytowe Ziemskie) nie udzielały im kredytów, jako że ich gospodarstwa były małe i nie miały założonej hipoteki. Istotne były braki w oświacie. Dodatkowo władze carskie celowo nie chciały podnieść stanu ekonomicznego tej „krnąbrnej” grupy ludności (*88).
    Jeszcze przed oficjalnym uwłaszczeniem hrabia Starzeński oczynszował chłopów w dobrach klukowskich. Następnie ziemia została przekazana na własność miejscowym chłopom. W Klukowie wymierzono jednak tylko 31 gospodarstw na 25 morgach ziemi (*89), co świadczy o tym, że mieszkało tu wielu chłopów folwarcznych.
    Drugą reformą władz carskich było utworzenie gmin wiejskich. Powstały wówczas po raz pierwszy samorządowe gminy wiejskie, na których od tej pory stał na czele miejscowy dziedzic. Gminę tworzyły zarówno grunty włościańskie (chłopskie), jak i dworskie (folwarki). Częściami składowymi były gromady (wsie) na czele z sołtysem, którego wybierało zgromadzenie gromadzkie. Organem uchwałodawczym gminy było zebranie gminne, na którym prawo głosu mieli gospodarze posiadający co najmniej 3 morgi gruntu. Zebranie gminne wybierało wójta i ławników (zarząd gminy). Wójt miał uprawnienia policyjno-administracyjne i sądownicze. Wójt musiał mieć minimum 25 lat i posiadać przynajmniej 6 mórg gruntu. Nie miał obowiązku umiejętności pisania i czytania. Gmina zarządzała szkolnictwem gminnym. Urzędem gminy kierował pisarz gminny, który z racji umiejętności pisania i czytania, często był najważniejszą osobą w urzędzie.
    Powstała wtedy gmina wiejska Klukowo, którą włączono do powiatu mazowieckiego (Wysokie Mazowieckie) i guberni łomżyńskiej. Obszerny opis miejscowości i gminy zamieścił Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego z 1883 roku: Klukowo- „wieś i folwark, powiat mazowiecki, gmina Klukowo, parafia Kuczyn, jest tu kaplica katolicka, urząd gminy, gorzelnia”. Dobra ziemskie Klukowo liczyły 2 338 mórg. Cała gmina liczyła 17 891 mórg obszaru, i mieszkało w niej 4 070 kobiet i 3 825 mężczyzn. Należała do sądu pokoju w Dąbrówce, a poczta była w Ciechanowcu. Gmina była dosyć rozwinięta gospodarczo, naliczono tutaj gorzelnię, cegielnię, 3 młyny, 7 wiatraków. Gmina miała niejednorodny charakter, notowano tu wsie drobnoszlacheckie: Gnaty, Pietki, Usza, Warele i Zalesie Stare. Były też wsie z ludnością mieszaną: Kostry, Lubowicz, Łuniewo, Wojny, Wyszonki Błonie, notowano także wsie włościańskie (chłopskie): Gródek, Kapłany, Klukowo, Koziarze, Kuczyn, Malinowo, Sobolewo, Trojanowo, Trojanówek, Wyszonki-Klukówek, Wyszonki Kościelne, Wyszonki Wojciechy, Wyszonki Wypychy i Żabieniec. W skład gminy Klukowo wchodziła też osada miejska Ciechanowiec. Urząd gminy był na miejscu (*90).
    Początki szkolnictwa w Klukowie sięgają czasów Michała Starzeńskiego (1818-1823) lecz brak bliższych danych. Kolejna szkoła powstała po powstaniu styczniowym, najpewniej w 1873 roku, właśnie w tym roku zanotowano po raz pierwszy istnienie rosyjskiej rządowej szkoły powszechnej. Istniała do 1914 roku (*91).
    Właściciel tych dóbr Henryk hrabia Starzeński zmarł bezpotomnie w 1896 roku. Dobra klukowskie odziedziczył Adam Starzeński, syn Michała Konstantego brat Henryka. Adam Starzeński zmarł 11 IV 1917 roku właśnie w Klukowie. Kolejnym dziedzicem został jego syn Michał Starzeński (ur. 1884, Ukraina), który był notowany jako dziedzic już w 1912 roku. Jego synem był Jan Kazimierz Starzeński urodzony w 1923 roku w Nowodworach.
    W 1914 roku wybuchła I wojna światowa. Rok później, latem 1915 roku przetoczył się przez te ziemię front. Rosjanie zostali wyparci i nastąpiła wojskowa okupacja niemiecka.
    W 1919 roku gminę Klukowo wraz z powiatem wysokomazowieckim włączono do województwa białostockiego. Samodzielna parafia w Klukowie powstała w tym samym roku (*92).
    Latem 1920 roku znowu przetoczyła się przez te tereny wojna. Okolice Ciechanowca zostały w dniu 1 sierpnia obsadzone przez II Brygadę Litewsko-Białoruską, a przeprawy przez Nurzec w rejonie Kuczyna bronił miński pułk strzelecki. W rejonie Klukowa zajęła pozycje 17 dywizja piechoty pułkownika Żymierskiego. Zadaniem tych sił było powstrzymanie bolszewików jak najdłużej aby umocnić rejon Warszawy. Rankiem 2 sierpnia na te siły uderzyła 21 radziecka dywizja strzelecka, która nie mogła przełamać polskich pozycji. Rosjanie następnego dnia, 3 sierpnia rozpoczęli oskrzydlanie polskich sił w rejonie Czyżew-Boguty. Siły pułkownika Żymierskiego jednak tego samego dnia odbiły rejon Czyżew-Boguty co umożliwiło wojskom polskim odwrót przez przeprawy na Bugu. Siły bolszewickie były zbyt duże, aby tutaj stawić im skuteczny opór, jednak zatrzymanie Rosjan w okolicy Bugu i Nurca miało wielkie znaczenie dla umocnienia obrony Warszawy. Walki w pierwszych dniach sierpnia w rejonie Zambrowa i Ciechanowca były pierwszym tak silnym oporem wobec najeźdźców od kilku tygodni (*93).
    W 1921 roku miejscowość dzieliła się na wieś i folwark. We wsi było 29 domów z 174 mieszkańcami, a w folwarku notowano 12 domów z 247 mieszkańcami (*94).
    W 1922 roku powstała w Klukowie 2 klasowa szkoła powszechna, która liczyła początkowo 224 uczniów. Szkoła stale się powiększała, by w 1923 mieć już status szkoły 3 klasowej z 137 uczniami, a 1924 roku już z 162 uczniami. Gdy w 1929 roku liczba dzieci przekroczyła 200 została ona przemianowana na szkołę 4 klasową. Największą ilość uczniów zanotowano w 1930 roku, aż 221. Nauczycielami byli tutaj: Ewa Kazimierska, Leon Komasiak, Stefania Kunicka i Antonina Szewczyk (*95). Warto wspomnieć, że tutejsza gmina nie wynajmowała pomieszczeń na szkołę, jak to czyniło większość gmin w powiecie, lecz w Klukowie istniał własny budynek szkolny (*96). Potwierdza to opis gminy z kwietnia 1931 roku, który informuje: „w Klukowie znajduje się również ładna 3 klasowa szkoła powszechna wybudowana jeszcze przed wojną [przyp. aut. I wojna światowa], a w ostatnich latach wybudowano drewnianą ale obszerną 3 klasową szkołę” (*97).
    Według Księgi Adresowej Polski z 1929 roku właścicielem ziemskim w Klukowie był hrabia Michał Starzeński. Z większych zakładów pracy w Klukowie można wymienić cegielnię należącą do Starzeńskich i młyn należący do spółki J. Wintera i A. Zylbergera. Cieślami byli tutaj A. Wybrowski i L. Wybrowski. Notowano aż cztery zakłady kowalskie: G. Fiedorowicza, B. Karolewskiego, W. Rytela i Ch. Złotołowa. Murarzami byli: M. Korniłowicz, B. Ptaszek, Ch. Ptaszek, A. Szadkowski i A. Wobrochowski. Piekarstwem trudnili się: M. Brando, I. Lew, B. Rudak i Ch. Wojnowicz. Istniał też zakład rzeźniczy S. Wyganowskiego. Smolarzem był niejaki Braśnik. Sklepy spożywcze należały do: B. Szatkowskiej, W. Wolskiego, I. Żyłowskiego i M. Bosy. Zakłady stolarskie prowadzili : B. Lew, A. Terlikowski, K. Wróbel i I. Złotołów. Notowano też liczne zakłady szewskie: B. Danowicza, A. Grzybieniarza, A. Grzybka, M. Lwa, A. Marczaka, E. Pawlaka, O. Tymińskiego, H. Zabuskiego i A. Zyska. Ślusarzem był W. Lipski. Istniały również dwa wiatraki: A. Godlewskiego i M. Starzeńskiego (*98).
    Opis gminy z 1931 roku przekazują: „Obszar gminy wynosi 14 000 ha. Ludność 12 000. Administracyjnie podzielona na 45 sołectw. Pod względem gleby gmina dzieli się na 2 części, z których 70% jest żytnio-kartoflana, a 30% pszennej. Istniejące 3 kółka rolnicze pracują niezbyt wydajnie, jedynie 2 kółka prowadzą spółki maszynowe. Bardzo dobrze rozwinięta jest spółdzielczość mleczarska, bowiem znajduje się tu 9 mleczarń spółdzielczych, które prosperują bardzo dobrze. Już w roku ubiegłym gmina skończyła niemal roboty komasacyjne.
    W roku 1927 gmina wybudowała bardzo ładny, piętrowy murowany gmach Urzędu, kosztem 38 000 zł. (...). Dość duży dorobek posiada gmina w dziele naprawy dróg, na których też wybudowano 8 betonowych mostków dość dużych.
    Na terenie gminy znajdują się 4 straże pożarne, z których wszystkie mają własne remizy, brakuje im natomiast odpowiedniego sprzętu pożarniczego. Istnieje też jeden Związek Strzelecki i Koło Młodzieży Wiejskiej. W 1924 roku założona została Gminna Kasa Pożyczkowo Oszczędnościowa, która rozwija się dosyć słabo ze względu na brak odpowiednich kredytów.
    Ogólny budżet gminny na rok 1930-1931 zamykał się cyfrą 40 000 zł, w tem na szkolnictwo 13 000 zł. Opieka społeczna 4 500 zł.
    W skład Rady Gminnej wchodzą panowie: Michał Gaga, Stanisław Bartosiak, Bolesław Waszczuk, Antoni Tymiński, Piotr Puławski, Stanisław Miliszekiewicz, Aleksander Terlikowski, Antoni Uszyński, Franciszek Uszyński i Józef Wojno.
    Wójtem gminy od roku 1926 jest p. Adam Moczydłowski, który był również wójtem w czasie okupacji niemieckiej
[przyp. aut. w latach 1915-1918] Sekretarzem od 1924 p. Edmund Żórawski. Pomocnikami są Pp. Edward Białoskórski i Czesława Żurawska” (*99).

Grupa samorząduW okresie międzywojennym właścicielem dóbr Klukowo był Michał hrabia Starzeński, syn Adama. W odróżnieniu od swojego ojca nie był dobrym gospodarzem. Jak wspomina Józef Włodek „nie potrafił sobie radzić w gospodarowaniu i nie miał szczęścia do współpracowników w zarządzaniu Klukowem” (*100). W majątku bardzo często zmieniali się administratorzy, a hrabia stawał się coraz biedniejszy. Przed nieuczciwymi administratorami ostrzegali go sąsiedzi, ale ten nie potrafił sobie z nimi poradzić. Na wszelkie pytania administratorzy odpowiadali, że w wszystko jest w porządku i w ten sposób hrabia ubożał. Nie pomógł mu nawet ożenek z rzekomą bogatą panną z Wileńszczyzny. W latach dwudziestych odpadł od jego majątku folwark Kapłań, który stał się samodzielnym majątkiem, a Dzikowiny i Trojanówek zostały rozparcelowane. W tym czasie próbowano również parcelować folwark Klukowo, lecz brakowało nabywców. Dopiero w połowie lat trzydziestych wyprzedano na licytacji najlepsze sztuki inwentarza w Klukowie, a pozostałą część ziemi wraz z dworem kupił niejaki Żytyński (*101). W ten sposób skończył się ponad 100 letni okres dziedziczenia Starzeńskich w Klukowie. Warto jeszcze wspomnieć o dalszych losach hrabiego. Został on wdowcem, miał małego syna Jana. Po utracie Klukowa zamieszkał w Nowodworach koło Ciechanowca (*102).

Gmina Klukowo - mapa 1935

Okolice Klukowa na mapie wojskowej z 1935 roku (skala 1: 100 000)

 

 


    Głównym zabytkiem Klukowa jest miejscowy kościół parafialny. Jego początków należy szukać w 1709 roku. Właśnie wtedy powstała drewniana kaplica dworska ufundowana przez Wiktoryna Kuczyńskiego. W miejsce tej kaplicy w latach 1833-1835 powstała kolejna kaplica ufundowana przez Józefa Starzeńskiego, zbudowana staraniem jego żony Karoliny z Benkienów. Przeznaczona była na grobowiec fundatorów. W 1840 roku została opuszczona w związku z przeniesieniem się Starzeńskich do Nowodworów. W latach 1872-1874 została odremontowana przez Henryka Starzeńskiego i przekazana mieszkańcom wsi jako kaplica filialna kościoła w Kuczynie. Parafia została erygowana w 1919 roku. Kościół jest murowany z cegły oraz otynkowany. Zbudowany na planie kwadratu o ściętych narożach. Wnętrze jest na planie krzyża greckiego. Dach kryty jest blachą ośmiopołowy, namiotowy. Kościół jest murowany z cegły, otynkowany, wzniesiony na planie kwadratu o wymiarach 15 m, o szerokości 15 m i wysokości sklepienia 10 metrów (*103). Do zabytków należy barokowy kielich z datą 1735, stanowiący wyposażenie kościoła.

 


(*41) Maroszek J, Dzieje obszaru gminy Szepietowo w XV-XX wieku, Szepietowo 2006, s. 7-8.
(*42) Zbiór ogólny spominków....., s. 344.
(*43) Maroszek J, Struktura osadnictwa rycerskiego i drobnoszlacheckiego dawnej ziemi bielskiej do końca XVIII wieku [w:] Białostocczyzna, nr 1-2 z 2002 roku, s. 91.
(*44) Wiśniewski J., Początek i rozwój osadnictwa w ziemi łomżyńskiej [w:] Studia Łomżyńskie, Warszawa 1989, tom I, s. 77-71.
(*45) Tamże, s. 71.
(*46) Wiśniewski J., Początek i rozwój....., s. 92.
(*47) Nazwy miejscowe...., tom IV, s. 513.
(*48) Boniecki A, Herbarz...., tom XIII, s. 111.
(*49) Źródła Dziejowe...., tom XVII/1, s. 53.
(*50) Wiśniewski Jerzy, Początek i rozwój......, s. 54.
(*51) Boniecki A, Herbarz...., tom XVI, s. 130.
(*52) Boniecki A, Herbarz...., tom XIII, s. 116.
(*53) Tamże.
(*54) Tamże.
(*55) Kuczyński W, Pamiętnik., s. 8.
(*56) Tamże.
(*57) Tamże.
(*58) Polski Słownik Biograficzny, tom XVI, s. 95-96.
(*59) Kuczyński W, Pamiętnik......, s. 20.
(*60) Tamże, s. 9.
(*61) Tamże, s. 22.
(*62) Tamże, s. 21.
(*63) Tamże, s. 22.
(*64) Tamże, s. 39.
(*65) Tamże, s. 7.
(*66) Polski Słownik Biograficzny, tom XVI, s. 96.
(*67) Kuczyński W, Pamiętnik......., s. 76.
(*68) Polski Słownik Biograficzny, tom XVI, s. 96.
(*69) Kult Leszczyńskiego utrzymywał się w rodzinie przez długi czas, w inwentarzu dworu klukowskiego z 1756 roku czytam, że wisiał tam obraz Stanisława Leszczyńskiego.
(*70) Tamże.
(*71) Polski Słownik Biograficzny, tom XVI, s. 96.
(*72) Kuczyński W, Pamiętnik......., s. 5.
(*73) Tamże, s. 63.
(*74) Boniecki A, Herbarz...., tom XIII, s. 111.
(*75) Kuczyński W, Pamiętnik......., s. 76-77.
(*76) Boniecki A, Herbarz...., tom XIII, s. 111.
(*77) Borkowski J. S. Genealogie żyjących utytułowanych rodów polskich, Lwów 1895, s. 569.
(*78) Polski Słownik Biograficzny..., tom XLII, s. 418-423.
(*79) Tamże.
(*80) Polski Słownik Biograficzny..., tom XLII, s. 422. Na nagrobku w Kuczynie jest data 1836 - patrz Kuczyn.
(*81) Słownik Geograficzny...., tom IV, s. 168.
(*82) Tamże., s. 168-169.
(*83) Tamże.
(*84) Chankowski S, Powstanie styczniowe w augustowskiem, Warszawa 1972, s. 75.
(*85) Tamże., s. 48.
(*86) Polski Słownik Biograficzny..., tom XLII, s. 407.
(*87) Dajnowicz M. Drobna szlachta ziemi łomżyńskiej na przełomie XIX i XX wieku, Łomża 2001, s. 30-31.
(*88) Tamże, s. 35.
(*89) Słownik Geograficzny...., tom IV, s. 169.
(*90) Słownik Geograficzny...., tom IV, s. 168.
(*91) Jemielity W, Szkolnictwo w Guberni Łomżyńskiej, Warszawa 1994, s. 27.
(*92) Jemielity W, Dekanat Wysokie Mazowieckie, Łomża 1989, s. 18.
(*93) Serwis internetowy miasta Ciechanowiec.
(*94) Skorowidz miejscowości...., s. 109.
(*95) Jemielity W, Szkoły powszechne w województwie białostockim w latach 1919-1939, Łomża 1991, s. 92.
(*96) Tamże, s. 98.
(*97) Przebój, Ilustrowane czasopismo poświęcone samorządom i ubezpieczeniom społecznym, kwiecień 1931, s. 39. Katalog zabytków sztuki w Polsce, województwo łomżyńskie, tom IX, z. 2, Seria Nowa, Warszawa 1986, s. 42-43.
(*98) Księga Adresowa......, s. 129.
(*99) Przebój, Ilustrowane czasopismo....., s. 39.
(*100) Włodek J, Dzieje zagłady..., s. 172.
(*101) Tamże, s. 173.
(*102) Tamże.
(*103) Jemielity W, Dekanat Wysokie Mazowieckie, Łomża 1989, s. 18.

 

Klukowo cz.2
zamknij więcej

Okupacja sowiecka.

 

Dnia 1 września 1939 roku wybuchła II wojna światowa. W połowie września 1939 roku wojska niemieckie opanowały cały teren gminy. Rozpoczęła się niemiecka wojskowa okupacja, jednak na mocy porozumień niemiecko - radzieckich z dnia 28 września cały okręg białostocki przekazano ZSRR. Już wcześniej, w dniu 26 września, Klukowo przejęły wojska radzieckie.
    Tereny województwa białostockiego zostały włączone do Zachodniej Białorusi. Zasadniczym celem ZSRR było ich zagarnięcie i sowietyzacja. Problem w tym, że nie było tu żadnych przesłanek do przeprowadzenia rewolucji, należało więc przynieść ją „na bagnetach”. Ludność w jakikolwiek sposób powiązana z dawnym państwem została wyjęta spod prawa i poddania terrorowi (*104).
    Włączenie tych ziem do Białorusi było nadużyciem, ponieważ na terenach na zachód od Białegostoku praktycznie nie było Białorusinów. Na terenie gminy nie notowano wcale Białorusinów, czy prawosławnych, a jedyną mniejszością narodową byli Żydzi, którzy dość przychylnie odnosili się do nowej władzy. Mimo to głoszono, że były to tereny białoruskie, które zostały siłą spolonizowane. „Jeśli na ziemiach tych nie było Białorusinów, był to tylko dowód na to, jak bezwzględnie polonizowano tę ludność w okresie pańskiej Polski” (*105). Polacy od razu byli podejrzani, jako sprawcy „nieszczęść” Białorusinów, dlatego starano się ich wyłączyć ze wszelkich struktur życia społecznego. Wprowadzono parytety narodowościowe mające podkreślić, że są to ziemie białoruskie. Rolę „porządnych” Białorusinów na szczeblach władzy odgrywali ściągnięci z głębi Rosji działacze partyjni (*106).
    Nowe władze postanowiły zorganizować wybory do Zgromadzenia Ludowego Zachodniej Białorusi, aby usankcjonować nowe rządy. Wyznaczono je na dzień 22 X 1939 roku. Kampania wyborcza przebiegała pod hasłem reform gospodarczych i społecznych. Aby zapewnić frekwencję wysłano w teren agitatorów. Jeden agitator miał „pilnować” 10 domów. Tak relacjonowano przebieg wyborów: po zamknięciu lokalu wyborczego głos zabrał politruk „Towarzysze, zgodnie z rozkazem wydziału politycznego zobowiązani jesteście strzec tajemnicy państwowej i działać na korzyść kraju. Wybory muszą wykazać poparcie 100% uprawionych do głosowania” i tak też było (*107). Były okręgi gdzie nie udało się sfałszować wyborów, tam głosowania powtórzono.
    W dniu 28 października 1939 roku zebrało się w Białymstoku Zgromadzenie Ludowe Zachodniej Białorusi, które miało przedstawić rewolucyjnie dążenia miejscowej ludności. (Te „rewolucyjne dążenia” ułożono w Moskwie już 1 października i dopracowano następnie w Mińsku) (*108). W czasie trzydniowych obrad w „atmosferze jednomyślności i entuzjazmu” uchwalono 4 deklaracje: o włączeniu Zachodniej Białorusi do BSRR, o utworzeniu organów władzy radzieckiej, o nacjonalizacji ziemi, reformie rolnej i nacjonalizacji przemysłu, banków i kolei. Zgromadzenie uchwaliło też decyzję o wysłaniu do Moskwy delegacji z prośbą, o włączeniu tych ziemi do ZSRR. W dniu 2 listopada 1939 roku Rada Najwyższa ZSRR odpowiadając na prośbę delegatów włączyła Zachodnią Białoruś do ZRRR. Wkrótce decyzją władz wszyscy obywatele polscy przebywający na tych obszarach stali się obywatelami ZSRR (*109). Przeprowadzono nowy podział administracyjny. Białostockie stało się obwodem podzielonym na rejony (coś w rodzaju powiatów). Najniższy stopniem był sielsowiet, czyli rada wiejska (*110). Sielsowiety zorganizowano w Klukowie (15 wsi i 2 476 mieszkańców) oraz w Kuczynie (15 wsi i 2 661 mieszkańców) (*111). Te sielsowiety weszły w skład rejonu ciechanowieckiego.
    Władze sowieckie rozpoczęły masowe aresztowania, chodziło o wszelkie osoby związane z polskim aparatem państwowym i osoby opiniotwórcze (*112). Działania NKWD w tym rejonie były bardzo nasilone z racji bliskości granicy radziecko - niemieckiej (przebiegała wzdłuż Bugu). Raport NKWD z rejonu ciechanowieckiego za okres luty - wrzesień 1940 roku mówił o aresztowaniach 126 osób głównie pośród działaczy społecznych i politycznych dawnej Rzeczpospolitej. Wśród spraw, które prowadziły komórki miejscowej NKWD, była też sprawa o kryptonimie „Szumowiny”, jak donosił raport: „głównym oskarżonym jest naczelny przywódca k-r [kontrrewolucyjnej] organizacji Bednarski Czesław, syn Antoniego, były wójt klukowskiej gminy, aktywny członek partii narodowej. W sprawie występuje 20 osób, aktywnych członków partii narodowej i bogatych kułaków. Organizacja postawiła przed sobą jako główne zadanie - przygotowanie kadr powstańczych do walki zbrojnej z władzą radziecką, lokowanie w dołowych ogniwach organizacji spółdzielczych swoich członków, w celu przeprowadzenia w nich k-r działalności i ich kompromitacji” (*113). Nie wiadomo na ile była to faktycznie organizacja antyradziecka, a na ile wymysł śledczych NKWD. Faktem jest, że w czasie okupacji radzieckiej wszelkie organizacje antysowieckie o charakterze politycznym, czy zbrojnym były szybko rozpracowywane przez organy bezpieczeństwa. Rosjanie mieli duże doświadczenie w takiej „pracy”, posiadali też liczną agenturę. Na przykład agent „Wróbel” w dniu 30 stycznia 1941 roku donosił: „Informuję, że 28 stycznia 1941 roku we wsi Kuczyn Ciechanowieckiego rejonu u jednego z chłopów odbyło się wesele, w którym uczestniczył Cymmer Antoni, ze wsi Zabiele, sielsowiet Drewnowo-Gołyń, ten ostatni w byłym państwie polskim był jednym z aktywnych przywódców i organizatorów chrześcijańskiej, faszystowskiej organizacji Stronnictwo Narodowe. Cymmer po przybyciu Armii Czerwonej i ustanowieniu władzy radzieckiej (....) uciekł na terytorium Niemiec, w ostatnim czasie powrócił i przebywa nielegalnie (*114).
    Władze radzieckie w latach 1939 - 1941 szczególnie silnie walczyły z Kościołem. Ze szkół usunięto wszelkie symbole religijne. Władze uruchomiły audycje radiowe o tematyce antyreligijnej, które nadawano z głośników w większych ośrodkach. Rozpowszechniano prasę - na wzór sowiecki - o tytułach „Bezbożnik” i „Antyreligioznik”. Na teren Zachodniej Białorusi wysłano płatnych lektorów ateizmu. Wśród nich było 72 profesorów, docentów i pracowników naukowych Akademii Nauk (*115).
    Ustanowienie nowej władzy wiązało się też ze zmianami w szkolnictwie, chociaż do końca 1939 roku szkoły działały na starych zasadach. Nowa władza od stycznia 1940 roku wprowadziła radziecki system szkolny. Zgodnie z nim, wiele uwagi poświęcano sprawom ideowego wychowania i wpajaniu zasad komunistycznej moralności. Wszyscy nauczyciele zostali zmuszeni do odbycia kursów reedukacji politycznej. Generalnie starano się zastąpić polskich nauczycieli Rosjanami (*116). Według radzieckiej konstytucji nauczanie miało być bezpłatne. Wprowadzono też zasadę, że nauka powinna odbywać się w takim języku, jakim posługuje się większość mieszkańców danego rejonu. Zalecono przy tym, aby w Zachodniej Białorusi najwięcej szkół uczyło w języku białoruskim! (*117) Ze szkół rugowano wszelkich nauczycieli, którzy przed wojną należeli do jakiś organizacji społecznych. Pozostawiono tylko tych, którzy jawnie nie występowali przeciw nowej władzy. Wystarczającym powodem usunięcia ze szkoły było podejrzenie „o nie zapewnienie na co dzień socjalistycznej formuły wychowania” (*118). Dzieci w wieku 4 - 7 lat zostały objęte opieką przedszkolną, dzieci w wieku 8 - 12 lat miały obowiązek chodzenia do szkoły początkowej (klasy I - IV) (*119). Dzieci należały do organizacji pionierów, starsi do Komsomołu (*120).
    Od roku szkolnego 1940/1941 nastąpiły dalsze zmiany w szkolnictwie. Zobowiązano kierowników szkół do usunięcia krzyży, do zerwania z zasadą uczęszczania nauczycieli do kościoła. Usunięto z programu nauczania literaturę polską. W nowym planie nauczania nie było religii, geografii i historii Polski, zastępowano je geografią i historią ZSRR. Przygotowano nowe podręczniki (*121).
    Organizowano różne uroczystości z okazji radzieckich świąt. Programy artystyczne przepełnione były wierszami autorów radzieckich i scenkami rodzajowymi z życia ZSRR jak na przykład: Wania na traktorze, Stalin rozdający dzieciom cukierki (*122). Na Boże Narodzenie i Nowy Rok przychodził Dziadek Mróz.
    Mimo tego wszystkiego kadra nauczycielska była w większości polska. Nawet na oficjalnych lekcjach starano się przemycać polską literaturę i historię (*123). W Klukowie na pięciu zatrudnionych tu nauczycieli była jedna Rosjanka o pełnych kwalifikacjach oraz Białorusinka z wykształceniem podstawowym i ukończonym 6 - tygodniowym kursem pedagogicznym (*124).
    W okresie okupacji radzieckiej przeprowadzono na wielką skalę likwidację dotychczasowego systemu społeczno - gospodarczego. Nowe sposoby gospodarowania, jakie tu wprowadzono, były całkowicie oderwane od rzeczywistości. Załamanie się prywatnego sektora usług i handlu pociągnęło gwałtowne pogorszenie się sytuacji aprowizacyjnej tych obszarów. Nie były one ujęte w wieloletnich planach gospodarczych ZSRR. Zaczęło brakować nawet podstawowych produktów na rynku. Jedyną grupą, której życie się poprawiło była ogromna rzesza imigrantów z ZRSS: urzędników i żołnierzy (*125). Skutkiem tego było powstanie spekulacji, z którymi władze starały się walczyć.
    Sytuacja w rolnictwie była podobna, „charakteryzował ją przerost kadr radzieckich, brak kompetentnych agronomów, obowiązek planowej realizacji wysiewów i zbiorów, wysokie podatki za posiadaną ziemię, całkowita likwidacja najlepszych i największych gospodarstw wykorzystujących najemną siłę roboczą, rozparcelowanie ziemi pomiędzy bezrolnych i małorolnych - co nie tylko nie przyczyniło się do wzrostu produkcji rolnej, ale wręcz ogólnie pogorszyło sytuację (...) (*126). Z Rosji przybywali ludzie kompletnie nie przygotowani do pracy w tutejszych warunkach. Okazało się na przykład, że na „Białorusi”, do której przyjechali, nikt nie zna nawet języka białoruskiego, czy rosyjskiego. Byli oni przysyłani na zasadzie selekcji negatywnej. Przysyłano najgorszych, a ci nie sprostali postawionym zadaniom w zupełnie odmiennej rzeczywistości. Dopiero w końcu 1940 roku władze rozpoczęły na szerszą skalę przyjmowanie do administracji miejscowej ludności, w tym Polaków (*127).
    Właściciel większego majątku w Klukowie, Żytyński był tutaj w trakcie wkraczania Armii Czerwonej. Jednak szybko uciekł do Generalnej Guberni do strefy niemieckiej (*128). Hrabia Starzeński, do niedawna właściciel Klukowa, również przebywał w tych okolicach. Jego synem zajęli się obcy ludzie i przeprowadzili przez granicę do Warszawy, gdzie u rodziny przetrwał wojnę i uniknął wywózki na Syberię. Paradoksalnie dla wielu ludzi ucieczka do strefy niemieckiej była jedyną szansą na przeżycie. Sam hrabia Michał Starzeński „przebiedował jakoś przez okres wojny i po 1945 roku został nauczycielem w wiejskiej szkole podstawowej w kurpiowskiej wsi Łyse”, gdzie zmarł. Jan hrabia Starzeński ukończył studia i mieszka obecnie w Warszawie (*129).

Okupacja niemiecka.

    W dniu 22 czerwca wojska niemieckie dokonały inwazji na ZSRR. Początkowo władzę sprawowała administracja wojskowa. W dniu 22 lipca 1941 roku powstał Bezirk Bialystok, czyli okręg białostocki. Władza cywilna w tym okręgu należała do Nadprezydenta Prus Wschodnich - Ericha Kocha. Okręg białostocki dzielił się na powiaty (kreiskomisariaty), a te na amtskomisariaty, w skład których wchodziło po kilka gmin. Klukowo weszło w skład kreiskomisariatu łomżyńskiego i amtskomisariatu szepietowskiego (*130). Mimo, że Niemcy przejęli kontrolę nad okręgiem białostockim, to nadal istniała pilnie strzeżona granica między Generalną Gubernią i okręgiem białostockim. Przebiegała ona nadal wzdłuż rzeki Bug.
    Z chwilą przejmowania władzy przez Ericha Kocha, ten oświadczył: „Moim celem jest wysłać stąd do Niemiec maksymalną liczbę ludzi zdolnych do pracy, a resztę zetrzeć z powierzchni ziemi” (*131).
    W Klukowie i w pobliskich Wyszonkach Kościelnych zorganizowano posterunki niemieckiej żandarmerii. Żandarmi na tych posterunkach często się zmieniali. Należeli do nich między innymi: Blumel, Brintzmeister (czasowo komendant w Klukowie), Bringeman, Ertel, George Jakubtschyk, Kaleta, Leśniak, Pamsel vel Pohsel, Albert Pleinerd, Pritzman, Rudolf. Przez dłuższy czas komendantem w Klukowie był Josef Wolanin, lat około 30, łysy, średniego wzrostu (*132).
    W czasie okupacji niemieckiej nie mogły działać polskie szkoły. Rozwinęło się więc tajne szkolnictwo. Za udział w tajnych lekcjach aresztowany został wybitny pedagog i organizator konspiracji w Klukowie Leon Kamasiak. Po przewiezieniu do więzienia w Łomży został zamordowany (*133). Organizatorem tajnego nauczania była również Ewa Kazimierska. Tajne nauczanie wykrył miejscowy zarządca majątku i „zelżył nauczycielkę (....) i grożąc pejczem skazał ją na dojenie krów dwa razy dziennie” (*134).
    Rozwinęło się podziemie. Największą organizacją był ZWZ (Związek Walki Zbrojnej), który w 1942 roku przekształcił się w AK. Armia Krajowa podległa rządowi londyńskiemu W ramach obwodu AK Wysokie Mazowieckie działała placówka numer 10 obejmująca teren gminy Klukowo. Na jej czele stał ppror. Walerian Ezman „Klin” (*135) (do 1943 roku). Niestety zdarzały się często aresztowania. Na przykład w dniu 11 listopada 1943 roku Niemcy aresztowani „Klina” - dowódcę placówki Klukowo oraz Mieczysława Kunickiego ze wsi Warele. W tym czasie aresztowano jeszcze kilkanaście innych osób w różnych wsiach powiatu. Aresztowania były wynikiem wydania danych osób przez byłego polskiego policjanta (*136). W dniu 23 II 1944 roku aresztowano w Klukowie Jana Komasiaka i Wacława Moczydłowskiego z Łuniewa Małego. W dniu 20 III marca 1944 roku Niemcy aresztowali w koloni Klukowo Juliana Gołaszewskiego (ur. 1900), którego potem zamordowano. W dniu 15 maja 1944 roku aresztowano Jadwigę Szatkowską - członkinię AK i organizatorkę tajnego nauczania. Wywieziono ją od obozu skąd zdołała zbiec (*137).
    Niemcy masowo wywozili mieszkańców tych okolic na roboty do Rzeszy. Często pracowali tam już żołnierze wojska polskiego schwytani jeszcze we wrześniu 1939 roku. Był wśród nich również Franciszek Kamiński. Walczył on we wrześniu 1939 roku w Gdyni. Dostał się do niewoli, lecz został zatrudniony w gospodarstwie rolnym, mimo konwencji o zakazie takiej pracy dla jeńców wojennych. Został uwolniony dopiero wiosną 1945 roku (*138). Na roboty do Niemiec wywieziono Halinę Sędziak z domu Leszak z Kuczyna. W maju 1943 roku miała 16 lat (*139). Wywieziono też Janinę Węgrzyniak z domu Porzezińską z Kostr Podsędkowięta. Jak wspomina „z tej i z sąsiednich wiosek wywieziono wtedy około stu osób. Załadowano nas do wagonu bydlęcego i zawieziono do fabryki amunicji w Królewcu. Mieszkaliśmy w obozie przyfabrycznym w barakach, po 24 dziewczęta w jednej sali. Praca trwała po 12 godzin na dobę, jeden tydzień w porze dziennej, drugi zaś w porze nocnej. Szczególnie ciężka była praca na nocną zmianę. Niedożywieni i zmęczeni nie nadążaliśmy z pracą, a nawet zasypiali. Wówczas sypały się razy, popychanie, ciąganie za włosy, wyzywanie wulgarnymi słowami. Gdyby nie paczki żywnościowe z domu nie przeżyłabym w takich warunkach. O ucieczce nie było mowy. Baraki ogrodzone były wysokim płotem z drutu kolczastego i pilnowane przez strażników (*140). Podobne wspomnienia ma też Stanisław Tymiński z Łuniewa Wielkiego (wywieziony 2 maja 1943), Stanisław Krawczyk z Kostr Podsędkowięta, Stanisław Puchalski z Gródka, Stanisław Boratyński z tej samej wsi. Na roboty zostali też wywiezieni w 1943 roku Wacław Parafiński, Tadeusz Krawczyk, Jan Godlewski oraz Jadwiga Krysińska z domu Michałowska, wszyscy z Klukowa. Niektórzy z nich zdołali uciec z miejsca pracy (*141). Ten wyczyn nie udał się natomiast Antoniemu Janowi Kutyłowskiemu z Klukowa (wywieziony w maju 1943). Wraz z Mieczysławem Gołębiewskim, Stanisławem Franczukiem i Stanisławem Średnickim próbowali ucieczki, lecz zostali schwytani (*142). Podobny los spotkał Stanisława Lupę z Kapłani (wywieziony we wrześniu 1941). Pracował w pobliżu Królewca wraz z innymi mieszkańcami tych okolic: Aleksandrem Grzybowskim z Lubowicza Wielkiego, Wacławem Tomczukiem z tej samej wsi, Wacławem Boratyńskim z Trojanowa, Józefem Chychłem z Trojanowa i Adolfem Lupą z Kapłani. Stanisław Lupa w maju 1942 roku próbował ucieczki, lecz został schwytany (*143). Dla większości z nich wyzwolenie przez Armię Czerwoną było końcem koszmaru przymusowej pracy, lecz niektórzy zostali zatrzymani przez „wyzwolicieli” i skierowani znowu do pracy. Taki los spotkał Genowefę Tomczuk z Gródka, po wyzwoleniu przewieziono ją do Rygi, gdzie pracowała dla Armii Czerwonej. Podobny los spotkał też Jana Sędziaka syna Bolesława z Kuczyna. Wszystko za sprawą uchwały Rady Najwyższej ZSRR z 1939 roku o włączeniu tych obszarów w skład ZSRR (*144). Traktowano ich zatem jako obywateli ZSRR. Jan Sędziak, został nawet po wyzwoleniu z przymusowych robót wcielony do Armii Czerwonej i wraz z tą armią skierowany na Daleki Wschód na wojnę z Japonią, wrócił do domu w kwietniu 1946 roku (*145).

Wyzwolenie i lata powojenne.

    Wojska radzieckie dotarły w te rejony około 12 sierpnia. Weszły tu oddziały 48 Armii wchodzącej w skład 1 Frontu Białoruskiego. Wkraczająca Armia Czerwona wcale nie była lepsza od Niemców, żołnierzy powszechne nazywano złodziejami z powodu skłonności do rabunków. Jesienią 1944 roku na terytorium całej Białostocczyzny stacjonowały ogromne masy wojsk radzieckich przygotowującej się do styczniowej ofensywy.
    Największą grupą konspiracyjną na Białostocczyźnie była Armia Krajowa (podporządkowana rządowi londyńskiemu), która w chwili wycofywania się Niemców przeprowadziła akcję „Burza”. Akcja polegała na wyzwoleniu obszaru spod władzy niemieckiej i powitaniu Armii Czerwonej jako gospodarzy w tym regionie. Następnie władze sowieckie postąpiły według już wypróbowanego na Wileńszczyźnie scenariusza. Zgodziły się na rozmowy z AK i lokalnymi przedstawicielami rządu emigracyjnego i po dwóch tygodniach, gdy poznano już nazwiska i powiązania aresztowano konspiratorów i wywieziono ich na Wschód. NKWD, „Smiersz” i inne organizacje rozpoczęły masowe aresztowania. Na Białostocczyźnie w tym czasie (jesień 1944) stacjonowały setki tysięcy żołnierzy radzieckich, odnowiono kontakty wywiadowcze jeszcze z czasów 1939 - 1941. Do NKWD donosili dawni komuniści, partyzanci radzieccy, obywatele polscy narodowości żydowskiej. „Członkowie tych grup niemal na wyścigi zajmowali się przekazywaniem NKWD i „Smierszowi” wszystkich posiadanych przez siebie informacji o ustalonych w terenie kontaktach i nazwiskach członków Polskiego Państwa Podziemnego” (*146). Już w październiku 1944 Sowieci znali obsadę najważniejszych stanowisk AK i prowadzili aresztowania na szeroką skalę. Działalność konspiracyjna niemal ustała (*147).
    Rozpoczęło się tworzenie władzy ludowej pod auspicjami Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z Lublina. Jednak nowa władza przyjmowała się z wielkimi oporami. Prowincja była opanowana przez siły partyzanckie wrogie komunistom. Ludność cywilna również dobrze znała już komunistów z czasów lat 1939 - 1941. Nigdzie nie było entuzjazmu - dobrze pamiętano poprzednią okupację.
    Wobec rozbicia struktur AK na terenie województwa białostockiego oraz braku kontaktu z Warszawą, dowódca okręgu, „Mścisław” przemianował AK na Armię Krajową Obywatelską (AKO). Miało to miejsce w styczniu 1945 roku. Zmieniono system kontaktu, nazewnictwo struktur, pseudonimy. W tym samym czasie ruszyła ofensywa Armii Czerwonej i ludność odetchnęła, gdyż przetoczyły się już przez region wielkie armie radzieckie. Wtedy to rozpoczął się nowy etap działalności konspiracyjnej. Wiosną 1945 roku nastąpił rozkwit działalności zbrojnej tych organizacji. Partyzanci praktycznie zniszczyli wszystkie posterunki milicji oraz urzędy gmin, co spotkało się z aprobatą ludności. Według historyków: „Późną wiosną 1945 roku komuniści w Białostockiem stanęli wobec możliwości poniesienia całkowitej klęski. (....) Poparcie społeczeństwa było tak wyraźne, że każdy musiał sobie zdawać sobie sprawę, iż komuniści znaleźli się w całkowitej izolacji, pozbawieni wpływu na wydarzenia. Tymczasowość komunistycznej władzy wydawała się tym bardziej wyraźna, że już niemal nie było jej widać" (*148).
    Sytuacja w tym rejonie była dla komunistów bardzo zła. Donosił o tym starosta wysokomazowiecki w swoim miesięcznym raporcie. W kwietniu 1945 roku donosił wojewodzie: „Stan Bezpieczeństwa bardzo groźny. Rozbrojono 5 posterunków Milicji zdemolowano 4 urzędy gminne w tym jeden dwukrotnie. Ten stan wpłynął deprymująco na wszystkich pracowników gminnych, co bardzo ujemnie odbija się na całokształcie pracy administracyjnej” (*149). Obraz sytuacji w powiecie oddaje dobrze dalszy ciąg raportu: „Odczuwa się brak gazet, a te które nadchodzą są sprzed 3 tygodni. Radio nie czynne wobec przepalenia się lamp. Ludność okoliczna o wszelkich wypadkach światowych dowiaduje się natychmiast z ulotek AK a urzędnicy po upływie tygodnia czasu przy okazji” (*150). Wynika z tego, że oficjalne władze były mniej zorganizowane niż podziemie niepodległościowe, i nawet władze czerpały pośrednio informacje o świecie właśnie z ulotek akowskich.
    W Klukowie jesienią 1944 roku rozpoczął działalność urząd gminy, powstał też posterunek Milicji Obywatelskiej. Lecz zarówno urząd gminy, posterunek MO jak i miejscowe sklepy stawały się regularnie celem napaści podziemia niepodległościowego.
    Na terenie gminy działały oddziały podziemia poakowskiego (AKO-DSZ-WiN). Były to oddziały „Huzara”, „Młota II” oraz oddziały V Brygady Wileńskiej (*151). Działały również oddziały podziemia związanego z ruchem narodowym (NOW-NSZ, NZW), były to oddziały „Ciemnego”, „”Żbika”. W następnych latach funkcjonowały tu oddziały (związane z ruchem narodowym): „Wydry”, „Dumnego”, „Mokrego”. W samym Klukowie do czerwca 1947 roku trzy razy rozbijano miejscowe posterunki milicji. Z podziemia akowskiego najdłużej utrzymał się oddział „Huzara”, działał do początku lat pięćdziesiątych. Po 1947 roku nasilenie walk ustało. W tym czasie (po 1947 roku) rozbito w województwie białostockim tylko trzy posterunki milicji, z tym również w Klukowie (*152). Zatem miejscowy posterunek był rozbijany w sumie cztery razy. Zginęło w nim wielu milicjantów. Działalność antykomunistycznych grup zbrojnych nie mogła funkcjonować bez poparcia miejscowej ludności, to właśnie im a nie komunistom sprzyjało społeczeństwo tych okolic. W raportach starosty często pojawia się zarzut o bierności wobec zarządzeń nowej władzy.
    Raport za styczeń 1946 roku donosił „W dniu 21 o około godziny 17 grupa „Burego” umundurowana i uzbrojona składająca się z około 300 ludzi, dokonała napadu w Klukowie na lokale: „Zarządu Gminy skąd zrabowano maszynę do pisania i część akt. Posterunek MO w Klukowie skąd zrabowali 4 KBK i pościel milicjantów, magazyn Spółdzielni Rolniczo Handlowej, który doszczętnie obrabowali” (*153).
    Raport za rok 1946 donosił: w dniu 6 maja 1946 roku około godziny 18 został rozbity posterunek MO w Klukowie, przez bandę „Młota” w sile około 30 ludzi. W czasie napadu zostały spalone wszystkie akta gminne, jak również zabity funkcjonariusz tamtejszego posterunku (*154). Milicjanci nie mogli bezpiecznie przebywać na terenie gminy. Na przykład w dniu 11 listopada 1946 roku niejaki Bartosik Antoni szeregowy milicjant z Klukowa został zamordowany we wsi Kostry Śmiejki (szczegóły patrz aneks, raporty s. 222). W miesiącu kwietniu 1947 roku trzej funkcjonariusze MO przebywający w Łuniewie Małym zostali uprowadzeni przez nieznanych sprawców. „ślad po nich zaginął” (*155). W sumie w Klukowie i okolicach zabito przynajmniej kilku milicjantów. Milicjanci nie mogli się czuć bezpieczni w tym terenie, nie mówiąc już o cywilnych członkach PPR (Polska Partia Robotnicza), którzy, gdy tylko pojawiali się na prowincji, byli likwidowani.
    Przeciwko podziemiu w białostockim latem 1945 skierowano w pełni uzbrojone pułki NKWD i oddziały 1 i 18 dywizji Ludowego Wojska Polskiego (*156). Do swej dyspozycji [władza komunistyczna] miała ona jednak nadal decydujący argument w postaci siły zbrojnej, który wykorzystała bez skrupułów. (...) Liczne operacje wojskowe mające na celu złamanie tej postawy, przedsięwzięte przez sowieckie organy bezpieczeństwa, miały charakter prowadzonych z zimną krwią akcji eksterminacyjnych, często przypominających postępowanie hitlerowskich Einsatzgruppen. Znów jak w czasie okupacji radzieckiej, paliły się polskie wsie, w biały dzień mordowano ludzi, rabowano ich dobytek, tysiącami wywożono do obozów”. Powoli pacyfikowano niepodległościowe podziemie, chociaż niektóre oddziały walczyły nawet do początków lat pięćdziesiątych, tak jak oddział Kazimierza Kamieńskiego „Huzara”.
    Na mocy dekretu PKWN z 23 listopada 1944 roku O organizacji i zakresie działania samorządu terytorialnego ustanowiono rady narodowe, które stały się organami ustawodawczymi gmin, powiatów i województw. Organem wykonawczym był zarząd gminny na czele z wójtem. Zatem miejscową radę gminy przemianowano na Radę Narodową.
    Dnia 30 czerwca 1946 roku władze przeprowadziły referendum, które objęte było wielką akcją propagandową - lokale wyborcze były ochraniane przez wojsko, a komisje wyborcze były wybrane tak, aby nie przeszkodziły w fałszowaniu. Władze komunistyczne propagowały głosowanie 3 x tak. Różne polskie siły polityczne zalecały głosowanie w inny sposób lub bojkot wyborów. Była to generalna „próba” przed wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na rok 1947. Wykorzystano wszystkie możliwe środki, żeby sfałszować referendum, łącznie z obsadzaniem komisji wyborczych przez UB i MO (*157). Referendum komuniści przegrali, lecz wyniki zostały sfałszowane, tak jak wybory ze stycznia 1947 roku, które wygrało w kraju PSL.
    Nastanie Polski Ludowej zmieniło politykę gospodarczą kraju. Likwidowano własność prywatną i tworzono państwowe lub spółdzielcze przedsiębiorstwa. Nieco inaczej było na wsi. W państwach demokracji ludowej dominowała państwowa własność ziemi, w Polsce nie udało się wprowadzić pełnej kolektywizacji. Początkowo tworzono nawet atmosferę poparcia dla gospodarstw indywidualnych. W latach 1944 - 1945 przeprowadzono reformę rolną, która przekazała ziemię dawnych folwarków w ręce chłopów, powstała cała rzesza niewielkich gospodarstw. Jednak celem władz państwowych była pełna kolektywizacja rolnictwa. We wrześniu 1948 roku przystąpiono do kolektywizacji kraju. Zaczęto potępiać publicznie bogatych gospodarzy nazywając ich kułakami. Zachęcano jednocześnie do tworzenia spółdzielni produkcyjnych (*158).
    Samorząd terytorialny istniał do 1950 roku, wtedy to na mocy ustawy z 20 marca O terenowych organach jednolitej władzy państwowej zniesiono samorząd terytorialny. Jego majątek przejęło państwo. Rozwiązano organy wykonawcze gmin, ich kompetencje przejęły rady narodowe. Wprowadzono wtedy jednolity system władz i administracji terenowej, oparty na wzorach radzieckich. Rady narodowe „były organami władzy państwowej w jednostkach podziału terytorialnego i na ich obszarze kierowały działalnością gospodarczą, społeczną i kulturalną. Na czele rad stały prezydia, które w praktyce przejęły funkcję rad narodowych” (*159). Rady narodowe wybierano w wyborach powszechnych przez miejscową ludność (*160).
    Dnia 25 września 1954 roku weszła w życie ustawa o reformie podziału administracyjnego. Jej celem miało być: „włącznie coraz szerszych rzesz pracujących do udziału w rządzeniu państwem, rozwijaniu ich twórczej inicjatywy i aktywności dla pomnażania dobrobytu i kultury wsi”. W miejsce dotychczasowych gmin i gromad (*161) powstały nowe gromady położone na terenie jednej lub sąsiadujących ze sobą dawnych gmin. Nowe gromady miały mieć powiązania komunikacyjne, wspólne „urządzenia gospodarcze, kulturalne, zdrowotne”. Liczba mieszkańców miała się wahać od tysiąca do trzech tysięcy, powierzchnia od 15 do 50 kilometrów kwadratowych, na czele stała gromadzka rada narodowa (*162).
    Dawna gmina Klukowo została podzielona na kilka gromad wiejskich. Na jej terenie powstały gromady Klukowo składająca się z wsi: Kapłań, Kąty, Klukowo, Klukowo Kolonia, Lubowicz, Piętki Gręzki, Piętki Szeligi, Sobolewo, Trojanowo i Trojanówek, gromada Kuczyn: Gródek, Kuczyn, Malinowo i Żebry Wielkie, gromada Kostry Stare złożona z miejscowości: Kostry Podsędkowięta, Kostry Stare, Kostry Śmiejki, Lubowicz Byzie i Lubowicz Wielki i inne (*163).
    Radnych gromadzkich rad narodowych wybierano w wyborach powszechnych co cztery lata. Pierwsze wybory do miejscowej gromadzkiej rady narodowej przeprowadzono w dniu 5 grudnia 1954 roku. Radni zbierali się na sesjach, na których podejmowano uchwały. Organem zarządzającym i wykonawczym rady było Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej. Zwierzchni nadzór nad radami narodowymi sprawowała Rada Państwa. Rady narodowe były organami władzy państwowej i kierowały działalnością gospodarczą, społeczną i kulturalną na podległym terenie (*164).
    Gromadzka rada narodowa powoływała ze swego składu komisje, które działały na podstawie uchwały Rady Państwa z dnia 1 lutego 1958 roku „w sprawie rodzajów i składu liczbowego komisji rad narodowych” (*165). Od 1956 roku rozpoczęto likwidację najsłabszych gromad. Na przykład z końcem 1959 roku zlikwidowano gromadę Kostry Stare dzieląc ją między gromady Klukowo i Kuczyn.
    W obradach czasami uczestniczyli również przedstawiciele Prezydium Powiatowej Rady Narodowej, przedstawiciele Frontu Jedności Narodowej oraz inne osoby: rachmistrz, agronom, sekretarz gromadzki, referent ds. skupu. Brali też czasami w niej udział mieszkańcy gromady, ekspedientki ze sklepów GS, funkcjonariusze MO, przedstawiciele PZPR, wszystko zależało od tematów obrad. Głównymi tematami sesji były: budowa i remonty dróg, szkół, remiz strażackich, sprawy elektryfikacji, rolnictwa, telefonizacja. Wiele sesji poświęcono również okolicznościowym tematom takim jak: podsumowaniu żniw, przygotowaniom do roku szkolnego, uroczystościom święta 22 lipca, czy podsumowaniu działań gromady z okazji 1000-lecia państwa polskiego.
    Od 1950 roku rozpoczęto wielkie inwestycje Planu Sześcioletniego. Na to wszystko potrzebne były pieniądze. Ustawą z czerwca 1950 roku podniesiono gwałtownie podatki gruntowe na wsi, głównie wobec bogatych gospodarstw. W 1952 roku wprowadzono ponownie obowiązkowe dostawy produktów rolnych, najpierw zwierząt rzeźnych, potem mleka, zbóż i ziemniaków. Za przymusowe dostawy płacono rolnikom połowę stawek rynkowych. Miało to na celu zwiększenie obciążenia wsi i uzyskanie środków na industrializację i przy okazji pognębienie „kułaków”. Według obliczeń w 1946 roku gospodarstwo rolne przeciętnie przekazywało prawie 10% dochód na rzecz państwa, w 1952 roku już 23%. Im większe gospodarstwo tym obciążenia były większe (*166).
    Tuż po wojnie wprowadzono Państwowe Gospodarstwa Rolne. Jednak od 1950 roku nastąpiły cięcia w inwestycjach w PGR-ach i nastąpiło załamanie tych gospodarstw. „W PGR-ach panował powszechny bałagan, niechlujstwo i marnotrawstwo” (*167).
    Taka polityka rolna doprowadziła do spadku produkcji rolnej. Władze tłumaczyły to wszystko doktrynalnie i nastawiono się na pogłębienie kolektywizacji, co miało poprawić sytuację (*168). Były to najgorsze lata stalinizmu (1949-1956), kiedy potępiano kułaków jako „wrogów Polski Ludowej”. Trwała kampania „wypierania kułaka w oparciu o biedniaka i przy neutralizacji średniaka”. Miało to na celu pogłębienie nienawiści między chłopami. Spowodowało spadek inwestycji w gospodarstwach prywatnych, spadała wartość budynków, zmalało pogłowie zwierząt, które zabijano w obawie przed oddaniem do spółdzielni. Chłopi bronili się przed wstępowaniem do spółdzielni, „przywiązanie chłopów polskich do ziemi nie dało się wykorzenić tak szybko, jak tego chciały władze”. Mimo danych statystycznych, które informowały, że gospodarstwa indywidualne miały najlepsze rezultaty (produkcja globalna z 1 ha w 1950 roku z gospodarstw prywatnych wynosiła 621 zł, ze spółdzielni produkcyjnych 517, z PRG 394 zł) władze ignorowały te dane. Doprowadziło to do regresu i stagnacji rolnictwa w latach 1950-1956 (*169).
    Po 1956 roku upadły sztucznie tworzone spółdzielnie produkcyjne. Spadała liczba gruntów uprawiania przez spółdzielnie. Władze przestały na siłę tworzyć spółdzielnie i PGR-y, co dało szybki efekt wzrostu produkcji rolniczej. Władze zmieniły wymiary przymusowych dostaw, podniesiono ceny skupu. Postawiono na spółdzielczość mleczarską, ogrodniczą i kredytową. Utworzono Państwowe Ośrodki Maszynowe (POM), które świadczyły usługi maszynowe dla rolników. Nastąpił wzrost zaopatrzenia w nawozy sztuczne i materiały budowlane (*170). Jednak władze nie zrezygnowały całkiem z zamierzeń. Sztucznie podtrzymywano nierentowne spółdzielnie produkcyjne. W PGR-ach nadal panował bałagan i marnotrawstwo. Od 1959 roku znowu zaczęto zachęcać chłopów do tworzenia spółdzielni. W 1962 PZPR uchwaliło plan pełnej kolektywizacji wsi do 1980 roku, czego nie ujawniono społeczeństwu (*171). Mimo zachęt władz liczba spółdzielni nie wzrosła, ale zaczęła spadać, te które istniały dotowano nieustannie. Zaproponowano też tworzenie kółek rolniczych, lecz były one słabe ekonomicznie i część istniała tylko na papierze (*172). Nacisk na kolektywizację skończył się w 1964 roku, gdy podobna polityka załamała się w całym „obozie socjalistycznym” i doprowadziła do kryzysu zaopatrzenia w żywność (*173). Nastawienie na produkcję spółdzielczą i państwową „nie dawało gwarancji wyżywienia ludności” (*174). Dodatkowo w latach sześćdziesiątych następowały liczne klęski żywiołowe, które spowodowały spadki produkcji rolniczej.
    Po wojnie w Klukowie rozwijała się Ochotnicza Straż Pożarna. Jej dzieje sięgają roku 1923, kiedy to Jan Żebrowski i Konstanty Krzesiewicz założyli tu pierwszą jednostkę straży pożarnej. Początki były skromne: 20 ochotników, pompa ręczna, hełmy, pasy, toporki. Pierwsza przedwojenna remiza była drewniana, a na akcje jeżdżono furmanką. Dopiero przed samą II wojną światową powstała murowana remiza. Pierwszym samochodem Ochotnicza Straż Pożarna w Klukowie dysponowała dopiero w 1951 roku - ”Willis” kupiony ze składek społecznych. W tym samym roku na wyposażeniu znalazła się pierwsza motopompa. Od tego czasu zaczął się rozwój straży, przybywało samochodów. W latach 1972-1973 wybudowano murowaną remizę, ze stanowiskami na samochody, salą taneczną i zapleczem socjalnym. W 1973 roku straż otrzymała swój sztandar (*175).
    W grudniu 1970 roku I Sekretarzem PZPR został Edward Gierek, początkowo jego polityka rolna była dość elastyczna. Podniesiono ceny skupu trzody chlewnej, bydła rzeźnego i mleka. Nowe władze postawiły na produkcję mięsa jako produktu „wrażliwego społecznie”. Jednak nie interesowano się przy tym produkcją zbóż. Nastawiono się na rozwój produkcji zwierząt rzeźnych, a to potrzebowało coraz większych ilości pasz. Pasze te zaczęto sprowadzać z zagranicy za kredyty. Od 1972 roku zniesiono obowiązkowe dostawy zbóż, żywca i ziemniaków, co sprzyjało specjalizacji gospodarstw. W tym samym czasie złagodzono progresję podatków gruntowych, ułatwiono obrót ziemią. Chłopi mogli nawet dzierżawić ziemię od państwa. Objęto również rolników leczeniem na zasadach ubezpieczeń społecznych. Wszystko to spowodowało wzrost produkcji rolnej. Jednak produkcja zwierzęca rosła dużo szybciej niż produkcja roślinna, wzrastało zapotrzebowanie na pasze, które importowano za dewizy (*176).
    Klukowo w latach sześćdziesiątych było siedzibą władz gromadzkich. Działała tu zbiorcza szkoła gminna. Właśnie ta szkoła i jej dzieje stały się tematem wielu artykułów prasowych z czasów PRL. W 1970 roku do Klukowa przybyła Janina Moczulska wraz z mężem. Pani Moczulska objęła posadę kierownika miejscowej szkoły podstawowej. „Od razu było wiadomo, że uchwyci ją żelazną ręką. Jako doskonała organizatorka umiała utrzymać dyscyplinę” (*177). Pani Moczulska przystąpiła do budowy nowej szkoły w roku 1972. Rok później szkoła była oddana do użytku. Odbyło się to z wielką pompą, ponieważ właśnie tutaj w dniu 3 września 1973 roku zaplanowano ogólnopolską inaugurację roku szkolnego 1973/1974. Temu wydarzeniu poświęciło spory artykuł „Życie Warszawy” z dnia 31 sierpnia 1973 roku. Napisano w nim „Intensywność przygotowań wsi do tego wydarzenia osiągnęła punkt kulminacyjny. Budowana od roku piękna nowa szkoła jest w zasadzie gotowa na przyjęcie dzieci. Robotnicy z Łomżyńskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego dokonują w niej ostatnich zabiegów. Trzypiętrowy, duży budynek jest bardzo funkcjonalny. Klasy są nietypowe, przypominają raczej pracownie lub gabinety naukowe. Ławki zastąpiono stolikami i wygodnymi krzesełkami. Szkoła jest znakomicie wyposażona w pomoce naukowe, które z dumą pokazuje pani dyrektor Janina Moczulska. Świetlica, izba harcerska, kącik cichej nauki, sala gimnastyczna i wiele innych tzw. obiektów towarzyszących uzupełniają obraz szkoły. (....) Obok szkoły stoi piękny dom nauczyciela. Trwają jeszcze prace wykończeniowe. Cała wieś przeobraziła się na tę zapowiedzianą uroczystość. Zakończono układanie asfaltowej jezdni i chodników. Mieszkańcy pucują domy i budynki gospodarcze, porządkują obejścia. (.....) Na ostatni guzik dopięty jest plan pracy z młodzieżą w bieżącym roku szkolnym. (....) Nauczyciele w swojej pracy będą mieli do dyspozycji środki audiowizualne - telewizor, aparaty radiowe, projektor, rzutniki, magnetofony; bogato wyposażone są warsztaty robót ręcznych. W szkole będą pracowały cztery drużyny harcerskie i trzy zuchowe, koło TPPR [Towarzystwo Przyjaźni Polsko Radzieckiej], PCK i SKO. Bogaty jest program działania kółek zainteresowań. (....) W przygotowaniu jest Kącik Bohatera - którym jest Komisja Edukacji Narodowej. (...) Wspomnieć tu jeszcze trzeba o zakładanej w szkole Izbie Pamięci Narodowej, w której ze szczególnym pietyzmem potraktowano dokumenty z okresu reformy rolnej. Przecież to właśnie dzięki tej reformie przeprowadzonej przez władzę ludową dzieci z klukowskiej gminą pójdą do szkoły, która przerosła najśmielsze marzenia ich ojców”. (....) Rozwiązano w zasadzie problemy transportu dzieci. Szkoła dysponuje dwoma samochodami (typu Nysa) a w najbliższej przyszłości ma otrzymać jeszcze jeden samochód ciężarowy przystosowany do przewozu dzieci. Najodleglejsza wieś, z której będą dzieci dowożone leży 8 kilometrów od Klukowa. W zasadzie są tylko dwie główne trasy dojazdowe: Klukowo - Łuniewo Małe i Klukowo-Kostry Podsędkowięta. Przygotowano dla dzieci punkty zborne. W Łuniewie np. będzie izba w punkcie filialnym gminnej szkoły. (....) W klukowskiej szkole będzie pracować 22 nauczycieli. Jest to pełna obsada. W punktach filialnych – czterech. Wyższe wykształcenie ma 3 nauczycieli a trzech dalszych studiuje zaocznie. Wszyscy pedagodzy przygotowywali się już prawie od 2 lat do czekających ich zadań”. Artykuł w „Życiu Warszawy” kończy się takimi słowami: „Wybór niewielkiej wsi białostockiej na uroczystość o zasięgu krajowym nie był przypadkowy. Jest to wyraz uznania dla osiągnięć nauczycieli białostockich , którzy działając w niekiedy o wiele trudniejszych warunkach, niż ich koledzy w innych rejonach kraju osiągają bardzo dobre rezultaty. Myślę, że gminna szkoła zbiorcza w Klukowie będzie jeszcze jednym potwierdzeniem tej opinii (*178).
    Zgodnie z planem w dniu 3 września 1973 roku odbyła się ogólnopolska inauguracja roku szkolnego właśnie w Klukowie. Obszerny artykuł na ten temat zamieściła główna ogólnopolska gazeta, czyli „Trybuna Ludu” na pierwszej stronie (wraz ze zdjęciem) czytamy: „Tegoroczna centralna inauguracja nowego roku szkolnego odbyła 3 b.m. w zbiorczej szkole gminnej w Klukowie na Białostocczyźnie. Uroczystość przebiegała pod hasłem „Zbiorcza szkoła gminna - ważnym ogniwem doskonalenia systemu oświaty”, połączona została z przekazaniem młodzieży z Klukowa i okolic nowego, pięknego budynku szkolnego. W uroczystości otwarcia nowego roku szkolnego uczestniczyli gospodarze z ziemi białostockiej z I sekretarzem PZPR w Białymstoku Zdzisławem Kurowskim oraz zastępcą kierownika Wydziału Nauki i Oświaty KC PZPR Czesławe Banachem. Przemówienie inauguracyjne wygłosił minister Oświaty i Wychowania Jerzy Kuberski. Minister Kuberski (*179) powiedział między innymi: „będziemy się starali, aby wasza nauka i praca szkolna była coraz lepiej zorganizowana, aby podręczniki i programy nauczania były coraz lepsze i nowocześniejsze. Będziemy popierali każdą inicjatywę młodzieży, będziemy wyróżniali najlepszych z Was, tych, którzy potrafią rzetelnie zdobywać wiedzę, dobrze pracować, pomagać kolegom, wychowawcom. Stawiamy z pełnym zaufaniem na młodzież, która potrafi walczyć o wspólny sukces, myśleć kategoriami „my”, kiedy idzie o własną szkołę - i więcej, dużo więcej - kiedy idzie o własną ojczyznę (....) (*180).
    Reporter „Trybuny Ludu” pisał dalej o szkole klukowskiej „Nowo otwarta szkoła w Klukowie jest jedną z 38 zbiorczych szkół gminnych rozpoczynających działalność na wsi białostockiej. To nowoczesna placówka wzniesiona przy udziale społeczeństwa, której nadano imię Komisji Edukacji Narodowej, zasługuje w pełni na to miano. Dysponuje dobrze wyposażonymi pracowniami, biblioteką, salą gimnastyczną, stołówką. Naukę prowadzą wysoko wykwalifikowani nauczyciele. Zatroszczono się zorganizowanie dojazdu dzieci z bardziej odległych wsi na zajęcia lekcyjne [milicja z Białegostoku dała milicyjne nyski]. Szkole tej przypadły w udziale pierwsze dary pochodzące z akcji „Życia Warszawy” - rower dla najlepszego ucznia oraz motocykl dla jednego z dojeżdżających nauczycieli. Akcentem wychowawczym i patriotycznym, nawiązującym do obchodów rocznicy września, było otwarcie w nowej szkole izby pamięci narodowej poświęconej mieszkańcom Klukowa i okolicznych wsi, poległych na frontach II wojny światowej i zamordowanych przez hitlerowców” (*181).
    Do 1973 roku teren obecnej gminy Klukowo był podzielony między kilka gromad wiejskich. Liczba powołanych gromad w całym kraju okazała się za duża, wiele z nich było zbyt słabych. Miejscowości wybrane na siedziby gromadzkich rad narodowych często nie miały odpowiednich warunków do odegrania roli ośrodków administracyjno - gospodarczych.
    Mimo to podział na gromady nie spełniał oczekiwań władz. Jednostki te były zbyt małe, a gromadzkie rady narodowej zbyt słabe finansowo i miały bardzo wąskie kompetencje. Podjęto więc zasadnicze środki zmierzające do zmian. Te sprawy omawiał VI Zjazd PZPR w 1970 roku oraz VI Plenum PZPR z 1972 roku (*182). W dniu 29 listopada 1972 roku sejm uchwalił ustawę O utworzeniu gmin i zmianie ustawy o radach narodowych (*183). Na podstawie tej ustawy w grudniu 1972 roku Wojewódzka Rada Narodowa w Białymstoku podjęła uchwałę o powołaniu gmin w miejsce dotychczasowych gromad, w tym również o powstaniu gminy Klukowo. Powołanie gmin wiejskich weszło w życie z dniem 1 stycznia 1973 roku. W tym czasie gmina Klukowo zajmowała powierzchnię 123,8 km2 liczyła 6 180 mieszkańców. Była to gmina typowo rolnicza, tylko 341 osób nie było bezpośrednio związanych z rolnictwem (*184).
    W nowym ustroju gminnym rozdzielono funkcje stanowiące od wykonawczych. Zamiast prezydium wprowadzono organ administracji państwowej, którym został naczelnik gminy o zwiększonych uprawnieniach, jego pomocniczym organem był urząd gminy. Naczelnik gminy stał się organem wykonawczym i zarządzającym gminnej rady narodowej. Naczelnika wybierała gminna Rada Narodowa (*185). Organem pomocniczym naczelnika gminy był urząd gminy. Jego działania określał Statut Urzędu Gminy. Organem uchwałodawczym była Gminna Rada Narodowa. Rada z pośród swego grona wybierała prezydium. Przewodniczącym rady zostawał zwyczajowo pierwszy sekretarz odpowiedniej instancji PZPR (*186).
    Gmina zajmowała się między innymi szkolnictwem gminnym. Jak w praktyce działała szkoła w Klukowie informuje artykuł w czasopiśmie „Harcerstwo” z 1974 roku. „Do szkoły zbiorczej uczęszcza 375 uczniów, w dwu 8 klasowych szkołach mamy w jednej 184, a w drugiej 212 uczniów” (*187). Do szkoły ponad 100. dzieci dowożona była z innych miejscowości. W artykule z 1973 roku pisano o dwóch samochodach marki nyska. Były to samochody udostępnione przez Komendę Wojewódzką MO w Białymstoku i nie były w najlepszym stanie. Pani dyrektor mówiła „Niemniej są to samochody zużyte, a tym samym psują się często”. Trudności z dowozem dzieci były zimą. Pani dyrektor ubolewała „Niestety nie mamy tutaj spółdzielni produkcyjnej ani PGR-u, nie mamy nawet jeszcze silnie rozwiniętej Międzykółkowej Bazy Maszynowej, do których to instytucji moglibyśmy zwrócić się o pomoc w rozwiązywaniu problemów dowozu dzieci. (....) Mieszkańcy wsi pomagają w odśnieżaniu dróg, dowożą dzieci końmi” (*188).
    Od grudnia 1972 roku w gminie Klukowo działał Gminny Komitet PZPR utworzony na bazie gromadzkiego komitetu PZPR, działał on do stycznia 1990 roku. W archiwum w Łomży zachowały się dokumenty posiedzeń tej organizacji (*189).
    Do 1945 roku proboszczem miejscowej parafii był ksiądz Jan Strękowski. Kolejnym proboszczem był ksiądz Marian Lis (1945 - 1950), następnie ksiądz Stanisław Dąbrowski (1950 - 1969). Po nim przybył tutaj ksiądz Stanisław Falkowski, który proboszczował do początku lat dziewięćdziesiątych (*190). W czasie wojny niósł on pomoc więźniom transportowanym do Treblinki. Pewnego dnia uratował od pewnej śmierci żydowskiego chłopca. „Był w strasznym stanie. Opowiedział mi swoją historię. To jasne, że musiałem się nim zająć. Ludziom w okolicy mówiłem, że to mój krewny”. Po wyzwoleniu ten chłopiec skończył studia, wyjechał potem do USA. Nosi nawet nazwisko nadanie mu niegdyś przez księdza Falkowskiego - Kutrzeba. Za pomoc Żydom ksiądz Falkowski otrzymał medal „Sprawiedliwy wśród narodów Świata”. Należy też wspomnieć, że to właśnie ksiądz Falkowski latem 1945 roku na swojej plebani w Jasienicy ukrywał rannego Leona Lecha Beynara, byłego żołnierza V Brygady Wileńskiej, który dzięki temu przeżył i w następnych latach przyjął nazwisko Paweł Jasienica, stając się jednym z najsławniejszych polskich historyków.
    Parafii Klukowo i księdzu Falkowskiemu poświęcił spory artykuł tygodnik „Za i przeciw” z 9 marca 1980 roku. „Ksiądz proboszcz Stanisław Falkowski od 10 lat jest gospodarzem parafii Klukowo i wszędzie widać jego gospodarską rękę. Ostatnia inwestycja to grota Matki Boskiej z Lourdes, zbudowana między kościołem a pobliskim cmentarzem siłami i środkami parafii. Ładny, choć niewielki kościół wykorzystany jest w sposób maksymalny. W podziemiach, jeszcze do niedawna zalanych wodą, urządzono salki katechetyczne. Z wyjątkową starannością odnowione jest wnętrze właściwego kościoła. Zwraca uwagę Droga Krzyżowa - czternasta stacja symbolizuje Wniebowstąpienie”.
    Ksiądz był wielkim zwolennikiem abstynencji. Nawet w pobliżu ołtarza głównego umieszczał napisy mające wydźwięk antyalkoholowy. Był to zapewne duży problem gminy, ponieważ poświęcono mu kilka artykułów prasowych w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Piciu alkoholu ksiądz Falkowski przeciwstawiał się bardzo czynnie. Na przykład przełożył pierwszą komunię święta z maja na Wielki Czwartek - w czas postu i wyeliminował alkohol z przyjęć pierwszokomunijnych. Ksiądz odwiedzał uroczystości (np. chrzciny) swoich parafian, ale tylko gdy nie było tam alkoholu. Od przystępujących do pierwszej komunii wymagał, że powstrzymają się od picia alkoholu i palenia tytoniu do 20 roku życia. Z chęcią też przyjmował takie przyrzeczenia od osób starszych. „To bardzo dobry sposób. (....) Mam w pobliskiej wsi dwóch byłych alkoholików, którzy od roku trwają w abstynencji”. Ksiądz propagował też wesela bezalkoholowe. Zanotowano nawet pierwsze efekty. „Kilka miesięcy temu Tadeusz i Urszula Choińscy oparli się (....) i ulegając namowom księdza Falkowskiego urządzili wesele bez kropli alkoholu. Jeśli jednak jakaś para w żaden sposób nie może przyrzec abstynencji swojej lub gości - to trudno. Ale ślub biorą w niedzielę, nie w sobotę. (....) Tradycyjne wesela trwają zwykle dwa dni. W Klukowie okazuje się, że z równym powodzeniem mogą być o połowę krótsze. W walce z alkoholizmem - mówi ksiądz Falkowski - trzeba wykazać trochę przebiegłości i wyobraźni. Ale głównie dużo uporu i systematyczności w działaniu. Trzeba ją prowadzić nawet wtedy, gdy nie widzi się efektu - w trosce o człowieka” (*191).
    Rok 1973 był szczytowym w rolnictwie w okresie powojennym. Ten sukces uznano za sprzyjający czas dla kolektywizacji. Zapoczątkowano kampanię przeciw gospodarstwom farmerskim. Wskazywano na zbiorowe formy gospodarowania. Zakazano sprzedaży ziemi z Państwowego Funduszu Ziemi. Opracowano zasady przekazywania ziemi na rzecz państwa w zamian za renty i emerytury. Chodziło o gospodarstwa ludzi starszych. „Kolektywizacja miała być wynikiem naturalnego wypadania gospodarstw chłopskich, przejmowanych przez państwo, ale nie oddawanych w ręce innych rolników indywidualnych”. Co roku coraz więcej starszych gospodarzy przekazywało ziemię państwu. (Na przykład tylko 1986 roku w gestii naczelnika gminy Krasniczyn przybyło 37 gospodarstw.) Propaganda tłumaczyła o wyższości gospodarstw uspołecznionych nad prywatnymi (*192).
    Nadal wzrastał kosztowny import pasz i w 1974 roku Polska stała się importerem netto żywności, po raz pierwszy w swojej historii! Jednak władze ze względów politycznych nadal popierały hodowlę zwierząt i bojąc się reakcji robotników nie zwiększały cen mięsa. Od 1970 do 1975 roku koszty importu pasz z zagranicy wzrosły o prawie 200% (*193).
    W drugiej połowie lat siedemdziesiątych załamało się polskie rolnictwo. Główną przyczyną był nieurodzaj ale też niska produktywność, uprzywilejowanych przez władze, oderwanych od praw ekonomii gospodarstw państwowych. Spadła opłacalność gospodarstw prywatnych uzależnionych od państwowych cen skupu oraz słabego zaopatrzenia w materiały i narzędzia. Nakłady inwestycyjne w państwowe gospodarstwa nie przynosił efektów. Rolnictwo indywidualne uzyskiwało lepsze wyniki przy czterokrotnie gorszym uzbrojeniu technicznym produkcji, prawie trzykrotnie niższym zużyciu pasz i trzykrotnie niższym zużyciu nawozów sztucznych. Mimo to władze z uporem kontynuowały wywieranie presji, by rolnicy indywidualni oddawali ziemię państwu. Wielkie nakłady na państwowe gospodarstwa nie przynoszące dochodów, kosztowny import pasz oraz nieurodzaj z 1980 roku przypieczętował katastrofę, która dojrzewała przez całe lata. Mimo to w następnych latach nadal kontynuowano politykę popierania gospodarstw państwowych kosztem prywatnych.
    W grudniu 1981 roku na terenie całego kraju wprowadzono stan wojenny. Dla mieszkańców terenów wiejskich nie było bardzo uciążliwy. W połowie marca 1982 roku naczelnik gminy wydał zarządzenie o sprzedaży chleba dla rolników bez ograniczeń tylko dla tych rodzin, które wywiązały się z obowiązku kontraktacji zbóż. Dla pozostałych mieszkańców gminy w myśl tych przepisów można było sprzedać tylko jeden bochenek chleba dziennie niezależnie od wielkości rodziny (*194).
    Pani Janina Moczulska była dyrektorką szkoły w Klukowie do roku 1981, następnie została kierowniczką miejscowej biblioteki. Według wiadomości zawartych w artykułach prasowych z lat osiemdziesiątych była to świetna organizatorka ale „nie potrafiła wytworzyć koleżeńskiej atmosfery. Z upodobaniem podkreślała dzielący ją od nich dystans, polecenia wydawała w formie nie dopuszczającej dyskusji. Początkujący w owym czasie nauczyciel wspomina dziś, że lubiła się nim wyręczać w pracy. Nie miała szacunku dla ludzi. Władza, pozbawiona dyplomacji, łatwo zyskuje wrogów, stosunki w radzie pedagogicznej stały się z czasem nie do zniesienia” (*195).
    W 1981 roku z pracy ze stanowiska dyrektora gminnego zespołu szkół odeszła Janina Moczulska. Jej następcą został Stefan Cielemęcki (w końcu lat osiemdziesiątych był gminnym inspektorem oświaty i wychowania). Dyrektorką szkoły w Klukowie została Janina Czartoszewska, długoletnia nauczycielka i koleżanka ze szkolnej ławy pani Moczulskiej. W następnych latach wybuchł konflikt między Moczulską i Czartoszewską. Moczulska pracowała wtedy znowu w szkole jako metodyk języka polskiego. Konflikt między paniami, w którego tle były mieszkania w Domu Nauczyciela w Klukowie stał się nawet tematem publikacji prasowych. Były sprawy sądowe i wizytacje z kuratorium oświaty. Sprawa ciągnęła się prawie przez całe lata osiemdziesiąte (*196).
    W tym czasie naczelnikiem gminy był Ryszard Kasperski, który w latach osiemdziesiątych zaczynał karierę jako młody nauczyciel w szkole w Klukowie (*197).

 


(*104) Gnatowski M, Niepokorna Białostocczyzna, Białystok 2001, s. 16.
(*105) Boćkowski D, Społeczne i gospodarcze aspekty okupacji Białostocczyzny 1939-1941, [w:] Sowietyzacja i rusyfikacja północno-wschodnich ziemi II RP (1939-1941) Studia i materiały, Białystok 2003., s. 167.
(*106) Tamże.
(*107) Gnatowski M, W radzieckich okowach, Łomża 1997, s. 35.
(*108) Boćkowski D, Społeczne i gospodarcze..., s. 167.
(*109) Gnatowski M, Niepokorna..., s. 19.
(*110) Tamże.
(*111) Gnatowski M, W radzieckich..., s. 290.
(*112) Milewski J.J., Okupacja sowiecka w Białostockiem (1939-1941) Próba charakterystyki [w:] Okupacja sowiecka ziem polskich 1939-1941, Rzeszów-Warszawa 2005, s. 205-211.
(*113) Gnatowski M, Niepokorna..., s. 235.
(*114) Z dokumentów ciechanowieckiego NKWD [w:] Studia Łomżyńskie, tom III, s. 165.
(*115) Sowietyzacja i rusyfikacja północno-wschodnich ziem II Rzeczpospolitej (1939-1941) Studia i materiały, Białystok 2003, s. 78.
(*116) Gnatowski M, Niepokorna..., s. 27.
(*117) Winceciak W, Łomżyńskie tradycje oświatowe a szkolnictwo w czas radzieckiej i niemieckiej okupacji, Łomża 2001, s. 94.
(*118) Tamże, s. 98.
(*119) Tamże, s. 100.
(*120) Tamże, s. 102.
(*121) Tamże, s. 104.
(*122) Tamże, s. 113.
(*123) Tamże, 108.
(*124) Wincenciak W, Szkolnictwo w..., s. 97.
(*125) Boćkowski D, Społeczne i gospodarcze aspekty..., s. 175.
(*126) Tamże, s. 178.
(*127) Tamże, s. 180.
(*128) Włodek J, Dzieje zagłady..., s. 173.
(*129) Tamże.
(*130) Z okupacyjnych dziejów Wysokiego Mazowieckiego i okolic, Wysokie Mazowieckie 1988, s. 51.
(*131) Wincenciak W, Łomżyńskie tradycje oświatowe a szkolnictwo w czasie..., s. 119.
(*132) Monkiwiecz W, Hitlerowski aparat policyjny w Łomży, Studia Łomżyńskie, tom II, s. 159.
(*133) Wincenciak W, Szkolnictwo w..., s. 175.
(*134) Tamże. s. 155.
(*135) Gwozdek Z, Białostocki okręg ZWZ-AK, Białystok 1993, s. 82.
(*136) Gwozdek Z, Białostocki okręg ZWZ-AK, Wsypy i aresztowania, Białystok 2001, s. 33.
(*137) Tamże.
(*138) Sędziak Z, Nie zapłacony rachunek krzywd ludności polskiej w rejonie wysokomazowieckim, [w:] Z okupacyjnych dziejów Wysokiego Mazowieckiego i okolic, Wysokie Mazowieckie 1988, s. 80.
(*139) Jej wspomnienia są prezentowane w Sędziak Z, Nie zapłacony rachunek krzywd ludności polskiej w rejonie wysokomazowieckim, [w:] Z okupacyjnych dziejów Wysokiego Mazowieckiego i okolic, Wysokie Mazowieckie 1988, s. 88.
(*140) Sędziak Z, Nie zapłacony rachunek krzywd ludności polskiej w rejonie wysokomazowieckim, [w:] Z okupacyjnych dziejów Wysokiego Mazowieckiego i okolic, Wysokie Mazowieckie 1988, s. 89.
(*141) Tamże, s. 100.
(*142) Tamże, s. 104.
(*143) Tamże, s. 106-107.
(*144) Tamże, s. 108.
(*145) Tamże, s. 109.
(*146) Białostocczyzna 1944-1945 w dokumentach podziemia i oficjalnych władz, Warszawa 1998, s. 16.
(*147) Tamże.
(*148) Tamże, s. 19.
(*149) Kocoń L, Meldunki sytuacyjne...., część I, [w:] Studia Łomżyńskie, tom XIV, s. 197.
(*150) Tamże, s. 198.
(*151) Atlas polskiego podziemia niepodległościowego, 1944-1956, Warszawa- Lublin 2007, s. 85.
(*152) Tamże, s. 85-111.
(*153) Raporty sytuacyjne starosty wysokomazowieckiego, Studia Łomżyńskie, tom XV, s. 206.
(*154) Raporty starosty..., Studia Łomżyńskie, tom XVII, s. 266.
(*155) Tamże, I, s. 261.
(*156) Białostocczyzna 1944-1945 w dokumentach..., s. 10.
(*157) Tamże.
(*158) Landau Z, Roszkowski W, Polityka gospodarcza II RP i PRL, Warszawa 1995, s. 266.
(*159) Tamże, s. 396.
(*160) Tamże.
(*161) Gromady powstały w 1933 roku na mocy reformy samorządu terytorialnego, składały się z jednej lub kilku wsi.
(*162) Jemielity W, Podziały administracyjne powiatów wysokomazowieckiego i łapskiego w latach 1919-1990, [w:] Studia Łomżyńskie, tom VII, rok 1996, s. 108.
(*163) Tamże, s. 106.
(*164) Kallas M, Historia ustroju Polski, Warszawa 2001, s. 396
(*165) „Monitor Polski”. nr 7, poz. 37.
(*166) Landau Z, Roszkowski W, Polityka gospodarcza II RP i PRL, Warszawa 1995, s. 267.
(*167) Tamże.
(*168) Tamże.
(*169) Tamże, s. 269.
(*170) Landau Z, Roszkowski W, Polityka gospodarcza II..., s. 270.
(*171) Tamże, s. 271.
(*172) Landau Z, Roszkowski W, Polityka gospodarcza II..., s. 271
(*173) Tamże.
(*174) Tamże, s. 272.
(*175) Serwis internetowy OSP Wysokie Mazowieckie
(*176) Tamże.
(*177) „Głos Nauczycielski”, nr 10, rok 1988, s. 11.
(*178) „Życie Warszawy”, nr 208 z 31 sierpnia 1973 roku, s. 3.
(*179) Dzień wcześniej Edward Gierek przebywał na dożynkach w Białymstoku, lecz w Klukowie się już nie pojawił.
(*180) „Trybuna Ludu”, rok 1973, nr 246, s. 1.
(*181) „Trybuna Ludu”, rok 1973, nr 246, s. 4.
(*182) Ćwik W, Reder j, Lubelszczyzna - dzieje rozwoju..., s. 172-173.
(*183) Dz. U. 1972, nr 49, poz. 312.
(*184) "Harcerstwo", 1974, nr 5, s. 11.
(*185) Kallas M, Historia..., s. 396-397.
(*186) Tamże.
(*187) „Harcerstwo”, 1974, nr 5, s. 11.
(*188) Tamże.
(*189) Dzieje twórcy: Komitet Gminny PZPR w Klukowie utworzono w grudniu 1972 roku, na bazie dotychczasowego komitetu gromadzkiego. Zasięgiem działania obejmował teren nowo utworzonej gminy Klukowo. Istniał do końca funkcjonowania PZPR w styczniu 1990 r. Zgodnie ze statutem najwyższą władzą lokalnej organizacji PZPR była konferencja delegatów, następnie plenum komitetu gminnego, egzekutywa i sekretarze komitetu - wybierani na trzyletnie kadencje. Organem kontrolnym była komisja rewizyjna; od 1986 roku komisja kontrolno - rewizyjna. Organy doradcze stanowiły komisje problemowe.
Zawartość: Konferencje Sprawozdawczo - Wyborcze 1974 - 1989 syg. 1 - 5 Protokoły posiedzeń plenarnych KG PZPR 1973 - 1989 syg. 6 - 14 Protokoły posiedzeń egzekutywy 1975 - 1989 syg. 15 - 32 Protokoły posiedzeń Komisji Rewizyjnej 1975 - 1986 syg. 33 Ankieta statystyczna 1975 - 1984 syg. 34 - 35 Protokoły z narad aktywu 1975 - 1986 syg. 36 - 38 Spisy zdawczo - odbiorcze akt 1979 - 1989 syg. 39
(*190) Serwis internetowy diecezji łomżyńskiej.
(*191) „Za i przeciw”, nr 10, 9 marca 1980 roku, s. 14.
(*192) Landau Z, Roszkowski W, Polityka gospodarcza II..., s. 273.
(*193) Tamże.
(*194) Portal www.4lomza.pl
(*195) „Głos Nauczycielski”, 1988, nr 10, s. 11.
(*196) „Głos Nauczycielski”, 1988, nr 10, s. 11.
(*197) Tamże.

Klukowo - Kolonia
zamknij więcej

    Klukowo Kolonia została założona na rozparcelowanych gruntach majątku Klukowo, spis powszechny z 1921 roku jeszcze nie wspomina tej miejscowości, za to poniższa mapa z 1935 roku informuje już o istnieniu takiej miejscowości, zatem powstała na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku.

Mapa gminy Klukowo 1935 r. Okolice Klukowa na mapie wojskowej z 1935 roku (skala 1: 100 000)

Kostry Podsędkowięta
zamknij więcej

Tę miejscowość założono w drugiej połowie XV wieku. Jej właścicielem był Stanisław Kostro podsędek brański i bielski. Podsędek był to zastępca sędziego w sądach ziemskich i grodzkich, dosyć ważna funkcja w ówczesnej hierarchii urzędniczej. Od urzędu dziedzica wioskę zwano Podsędkowięta (*198).
    Spis podatkowy z 1580 roku przekazuje, że wioska Kostry Podsędkowiętha należała do Jana, syna Tomka Warhela, a jego dział liczył 3 włóki ziemi (*199). Znajdowały się również działy Piotra Kostro Gorskiego (1 i pół włóki) oraz Mateusza Kostro syna Baltazara (*200). Wioska była zatem podzielona między kilku dziedziców. Pierwszy z nich był najbogatszy i posiadał największy dział i własnych chłopów. Pozostali sami uprawiali swoją ziemię.
    Wszyscy oni pochodzili z rodu Kostrów herbu Rawicz i prawdopodobnie osiedlili się tutaj w XV wieku przeprowadzając się z ziemi rawskiej (*201).
    Kostrowie stanowili liczną grupę posiadając wsie Kostry oraz działy w innych okolicznych wsiach i należeli do uboższej szlachty. Zdarzały się jednak wśród nich osoby wybitne jak choćby Melchior Kostro, początkowo podstarości brański (1591), potem również sędzia grodzki drohicki (1594) i sędzia ziemski bielski, od 1604 roku. Ożenił się z Barbarą Mieńską i miał trzech synów: Cyryaka, Jana i Wojciecha. Właśnie on posiadał główny dział ziemi w tej wsi (*202). Jak widać tradycje prawnicze w tej rodzinie trwały nadal i nazwa wsi była jak najbardziej uzasadniona.
    Ówczesna szlachta często sądziła się z sąsiadami. Często o błahe sprawy. Kostrowie również znani są z ksiąg sądowych. W latach 1604-1610 prawie 30 z nich stawiało się w sądzie drohickim żaląc się na swoich sąsiadów Kuczyńskich „o zalanie im gruntów w Kostrach” (*203).
    Melchior Kostro zmarł przed 1637 rokiem. Właśnie w tymże roku według akt sądowych brańskich odbyła się rozprawa sądowa, w której jedną stronę stanowili: Marianna z Kostrów Pantaleonowa Łyczkowa, postarościna brańska, dzieci zmarłej Zofii Franciszkowej Wągrodzkiej i Anna Jakubowa Sutkowska, z drugiej strony występowali sukcesorzy zmarłego Melchiora Kostro sędziego (Cyryak i Jan). Przedmiotem sporu była sprawa odbudowania młyna w Kostrach Podsędkowiętach (*204). Była to zatem dosyć bogata wioska, a w tamtych czasach młyn należał do rzadkości. Wybudował go zapewne Melchior Kostro, ponieważ jeszcze w 1580 roku nie notowano go.
    Po 1637 roku pojawia się w dokumentach jeszcze trzeci syn Melchiora, Wojciech który zapewne był najmłodszy. O najstarszym z nich brak jest wiadomości, chociaż notowany jest jeszcze w 1647 roku w Lublinie gdzie się procesował. Jego brat, Cyryak został cześnikiem podlaskim w 1635 roku, a potem sędzią bielskim w 1642 i zmarł bezdzietnie w 1664 roku (*205).
    Jedynym spadkobiercom fortuny Melchiora został Wojciech, który już w 1620 roku notowany jest jako podsędek bielski (może jeszcze za życia ojca?). Wojciech ożenił się z bliżej nie znaną szlachcianką i miał córkę Teresę (od 1650 roku żona Ciechanowickiego podstarościego grodzkiego nurskiego) oraz trzech synów: Józefa, Krzysztofa i Franciszka. Synowie Wojciecha w 1658 roku podzielili się majątkiem Kostrów, a dwaj młodsi bracia „wzięli Kostry-Podsędkowięta, Starą Wieś, Lubowicze, Trojanówko, Kuczyno, Grodek i 600 flor. Dopłaty”. Oczywiście chodziło tu o części tych wsi, gdyż w reszcie dziedziczyły inne rody.
    Kolejni Kostrowie nie posiadali już takiego znaczenia i pozostało o nich nieco mniej danych. Wioska stanowiła przez następne wieki siedzibę drobnoszlachecką, jednak zdarzały się wśród nich osoby bogatsze, który wykupywały grunty od uboższych sąsiadów. Zatrudniali oni chłopów jako parobków, a z czasem nawet osadzali ich na swojej ziemi. W ten właśnie sposób w Kostrach Podsędkowiętach powstała w XIX wieku mieszana wioska szlachecko-chłopska.
    W 1827 roku notowano tutaj 16 domów z 125 mieszkańcami (*206). Według danych z 1891 roku wioska była niejednolita, a wśród gospodarstw notowano 20 gospodarstw drobnoszlacheckich i tyle samo było różnych gospodarstw chłopskich (*207).
    W 1921 roku liczyła 60 domów z 297 mieszkańcami, a w tym było 3 prawosławnych i 13 Żydów (*208). Największym właścicielem ziemskim był tutaj w okresie międzywojennym Bronisław Włostowski, który posiadał 60 gruntów (*209). W tym samym czasie notowano tu również młyn K. Szabłowskiego (*210).

 


(*198) Nazwy miejscowe...., tom V, s. 178.
(*199) Źródła Dziejowe....., s. 91.
(*200) Tamże, s. 92.
(*201) Boniecki A, Herbarz......, t. 11, str. 358: Kostrowie (Kostro) h. Rawicz.
(*202) Tamże.
(*203) Tamże.
(*204) Tamże.
(*205) Boniecki A, Herbarz......, t. 11, str. 358: Kostrowie (Kostro) h. Rawicz.
(*206) Tabella miast i wsi..., tom I, s. 230.
(*207) Dajnowicz M. Drobna szlachta....., s. 221.
(*208) Skorowidz miejscowości..., s. 109.
(*209) Księga Adresowa...., s. 129.
(*210) Tamże.

Kostry Stare
zamknij więcej

Jest to zapewne najstarsza osada pośród kilku wsi o nazwie Kostry, stanowiących niegdyś okolicę szlachecką. Wioski te powstały w drugiej połowie XV wieku i założył je ród szlachecki herbu Rawicz. Już wtedy zdarzały się tu wybitne jednostki, jak choćby Stanisław Kostro podsędek ziemski bielski (patrz Kostry Podsędkowięta).
    Pierwsze zapisy o wsi Kostry pochodzą z 1528 roku, podczas spisu (popisu) szlachty ziemi bielskiej i parafii wyszeńskiej, bowiem ta parafia należała już do ziem bielskich (parafia Kuczyn do ziemi drohickiej).
    Wspomniany spis pospolitego ruszenia przekazuje dane o istnieniu wsi Kostry (Seło Kostry) i ośmiu rycerzach, którzy tu dziedziczyli (*211). Zapewne już w tym czasie istniał początek podziału na mniejsze osady, a w 1580 roku notowano już wioskę Kostry Podsędkowięta, którą jednak zaczęto wyróżniać dopiero w XVII wieku. Podział był nie unikniony, ponieważ dziedziczyła tu duża grupa Kostrów herbu Rawicz. Podczas procesów sądowych z lat 1604-1610 „o zalanie gruntów w Kostrach” przeciw Kuczyńskim występowało aż 27 przedstawicieli rodu Kostrów (*212).
    Większość z nich była to uboga szlachta, chociaż zdarzali się i zamożniejsi i znani Kostrowie. Na przełomie XVI i XVII wieku żył tutaj Melchior Kostro, sędzia ziemski bielski (patrz Kostry Podsędkowięta).
    Podział wsi na mniejsze części nastąpił w połowie XVII wieku, a w działach majątkowych następców Melchiora jest mowa o Starej Wsi (*213). Również spisy podatkowe z drugiej połowy XVII wieku wspominają o wsi Kostry Antiqua (*214). Dziedziczyła tutaj głównie rodzina Kostrów, wśród których byli bogatsi i ubożsi szlachcice. Parafia kuczyńska była miejscem gdzie powstały większe majątki ziemskie. Inaczej było w parafii wyszeńskie gdzie dominowała uboga szlachta.
    Sieć osadnicza uformowała się na tym terenie w XV wieku i zagęszczała się. Rosło rozdrobnienie gruntów w wyniku działów, małżeństw, kupna-sprzedaży. „Nie jeden szlachcic miał po kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt kawałków ziemi o różnej wielkości i kształcie. Szlachcic cząstkowy miewał także grunta i po kilka zagród chłopskich w różnych wsiach i to wystarczyłoby pisał się jako pan na kilku wsiach” (*215).
    W XV i XVI wieku nie było wojen, a liczba ludności gwałtownie wzrastała. We wsiach zaczęło brakować miejsca. Dzielenie ziemi między wszystkich synów było już nie możliwie, a w XVI wieku wszystkie ostatki i wypychy zostały zapełnione. Synowie szlacheccy wychodzili więc z rodowej wsi i podejmowali pracę u bogatszych sąsiadów. Miasta, tak samo ubogie, nie mogły ich przyjąć, więc wielu udawało się na puste obszary obecnej Suwalszczyzny i na inne tereny Korony i Litwy. Często przenoszono nazwy dawnych osad do nowych wsi (*216).
    Położenie ludności, która została na miejscu niewiele różniło się od chłopów. Nie raz parę rodzin mieszkało w jednej chacie. Szlachcice mieli jednak szansę zmienić swój los. Przynależność do stanu uprzywilejowanego umożliwiała tym, którzy mieli szczęście i byli pracowici, dojść do majątku i znaczenia. Jak pisze wspomniany już profesor Jerzy Wiśniewski (wywodzący się z Kołak Kościelnych): „Stąd we wsiach drobnoszlacheckich następował ciągły ruch, ciągłe zmiany, jedni się bogacili, inni ubożeli by po pewnym czasie odzyskać straty. Księgi łomżyńskie, zambrowskie (....) pełne były od samego początku transakcji sprzedaży, zastawów, dzierżaw nawet bardzo drobnych kawałków ziemi (płos, sznurów, klinów, smugów, łąk), zapisów długów, pożyczek, czynszów itd. Jedni zbywali swe kawałki ziemi, inni skupywali je stopniowo lub od razu od kilku właścicieli. Ziemie wykupywane przez bogacącego się sąsiada zamieniały się w folwarczek lub odwrotnie, folwark wskutek działów i rozprzedaży zamieniał się w wieś drobnoszlachecką. Przemiany w jedną lub drugą stronę powtarzały się w ciągu wieków, zamieniając w całości lub częściowo charakter wsi” (*217). W takich wsiach oprócz szlachty mieszkali także chłopi. Ci zamożniejsi zatrudniali ich do pracy (jako parobcy, bronowłocy, pasterze, służący, komornicy). Często wokół dworu powstawały chaty chłopskie. W jednych wsiach mieszkali oni na stałe, w innych tylko przez pewien czas. Część chłopów pochodziła z wyzutej ziemi szlachty. Z reguły więcej wsi drobnoszlacheckich zamieniało się w chłopskie niż odwrotnie (*218).
    Taki był obraz parafii wyszeńskiej w czasach XVII i XVIII wieku. Zapiski urzędów grodzkich i ziemskich z tych czasów wspominają o transakcjach kupna-sprzedaży w tej wsi. Na przykład w 1787 roku Wojciech syn Tomasza i Katarzyny Godlewskiej „nabył od Górskich części ich w Kostrach Podsędkowiętach i Kostrach Stara Wieś”. W 1794 roku Szymon, syn Salomona i Antoniny z Wyszyńskich kupił część dóbr Warele od Wyszyńskiego (*219).
    Na początku XIX wieku była to już całkiem spora osada i w 1827 roku liczyła (Kostry Stara Wieś) 30 domów z 112 mieszkańcami (*220). W tym czasie niewiele się tutaj zmieniło. Była to nadal siedziba drobnej szlachty, i należy podkreślić fakt, że wielu przedstawicieli rodu Kostrów herbu Rawicz uzyskało potwierdzenie praw szlacheckich w Heroldii Królestwa Polskiego (*221).
    Na przełomie XIX i XX wieku była to wioska mieszana, zamieszkała zarówno przez szlachtę jaki i przez chłopów. Tych pierwszych było 11 gospodarstw (chłopskich 13) w sumie uprawiano tutaj 158 ha, średnie gospodarstwo miało obszar 6,6 ha (*222).
    W 1921 roku w tej wsi notowano 31 domów z 142 mieszkańcami, w tym 2 prawosławnych (*223).
    W 1923 roku założono tu 1 klasową szkołę powszechną, liczącą początkowo 30 uczniów. W następnych latach (od 1930) liczba uczniów zwiększyła się do prawie 100 i w 1930 przemianowaną ją na szkołę 2 klasową. W latach 1926-1928 nauczycielką była Jadwiga Zawiszanka, a w 1930 roku Irena Dańczakówna. W 1931 uczył w niej Mateusz Hańczuk, a w latach 1935-1938 notowano Marię Kosaczynę (*224).
    Do 1954 roku miejscowość należała do gminy Klukowo, następnie stała się siedzibą Gromadzkiej Rady Narodowej. W skład tejże gromady wchodziły: Kostry Stare, Kostry Podsędkowięta, Kostry Śmiejki, Lubowicz Byzie i Lubowicz Wielki. Jednak ta gromada nie utrzymała się długo, została zlikwidowana z końcem 1959 roku, jej obszar podzielono między gromady Kuczyn i Klukowo (*225).
    Szkoła działała również tutaj po wojnie. Do początku lat siedemdziesiątych istniała w tej wsi szkoła podstawowa 8 klasowa, jednak została zamieniona na szkołę 4 klasową (*226).

 


(*211) Źródła Dziejowe...., tom XVII/1, s. 218.
(*212) Boniecki A, Herbarz...., t. 11, str. 358: Kostrowie (Kostro) h. Rawicz.
(*213) Boniecki A, Herbarz......, t. 11, str. 358: Kostrowie (Kostro) h. Rawicz.
(*214) Nazwy miejscowe...., tom V, s. 177.
(*215) Wiśniewski J, Początek i rozwój...., s. 98.
(*216) Tamże, s. 99.
(*217) Tamże, s. 100.
(*218) Tamże, s. 100-101.
(*219) Boniecki A, Herbarz..., t. 11, str. 358: Kostrowie (Kostro) h. Rawicz.
(*220) Tabella miast i wsi..., tom I s. 230.
(*221) Boniecki A, Herbarz..., t. 11, str. 358: Kostrowie (Kostro) h. Rawicz.
(*222) Dajnowicz M. Drobna szlachta..., s. 221.
(*223) Skorowidz miejscowości..., s. 109.
(*224) Jemielity W, Szkoły powszechne..., s. 92.
(*225) Jemielity W, Podziały administracyjne..., s. 109 i następne.
(*226) „Harcerstwo”, 1974, nr 5, s. 11.

Kostry-Śmiejki
zamknij więcej

    Kostry Śmiejki powstały w XVIII wieku. Nazwa pochodzi od słowa śmiejać się, czyli śmiać się (*227). Pierwszych danych dostarcza mapa województwa podlaskiego z 1795 roku, gdzie zaznaczono miejscowość Kostry Pułasie Śmieyki. Być może wioska istniała już wcześniej i jest częścią zaginionej dziś miejscowości o nazwie Kostry Pułazie, notowanej jeszcze w XVI wieku (*228).
    W 1827 roku była to już całkiem spora osada, która liczyła ówcześnie (Kostry Śmieyki) 21 domów z 116 mieszkańcami (*229).
    Dane z 1891 roku informują o 204 ha ziemi w tej wsi. Mieszkała tutaj wyłącznie szlachta, która posiadała gospodarstwa liczące średnio prawie 8 ha (*230).
    W czasie spisu powszechnego z 1921 roku nazwę zapisano jako Kostry Szmejki, i w tym czasie notowano 30 domów z 188 mieszkańcami, a w tym 16 prawosławnych, z których 12 podało narodowość rosyjską (*231).
    W latach 1923-1929 w tej wsi istniała 1 klasowa szkoła powszechna. Zapewne po 1929 jej uczniowie zostali przeniesieni do wsi Kostry Stare, ponieważ właśnie od 1930 roku przybyło tam wielu uczniów i przemianowano ją na szkołę 2 klasową (*232).

 


(*227) Nazwy miejscowe...., tom IV, s. 178.
(*228) Tamże.
(*229) Tabella miast i wsi..., tom I, s. 230.
(*230) Dajnowicz M. Drobna szlachta....., s. 221.
(*231) Skorowidz miejscowości...., s. 109.
(*232) Jemielity W, Szkoły powszechne....., s. 92.

Kuczyn
zamknij więcej

Wiele wskazuje, że Kuczyn był zamieszkały już w XI wieku, czyli w czasie formowania się państwa polskiego. Ziemie te zostały nadane biskupom płockim w 1075 roku. Ta darowizna została potwierdzona w 1203 roku przez księcia Konrada Mazowieckiego. W dokumencie z tego okresu wymienia się miejscowość Czucicz w ramach okręgu grodowego w Święcku (*233).
    Na obszarze gmin obecnego pogranicza województw podlaskiego i mazowieckiego występują jedna lub dwie osady notowane już w tamtych czasach, natomiast w gminie Klukowo aż cztery, co czyni ten rejon szczególnie interesujący dla badaczy osadnictwa we wczesnym średniowieczu.
    Na przełomie XIV i XV wieku te tereny należały do księcia mazowieckiego Janusza I, który nadał tutaj ziemię na rzecz rycerzy z Czachów (Czahów?), którzy najpewniej pochodzili z okolic Płocka. Wioskę zwano już wtedy Kuczynem, ponieważ nazwa przetrwała mimo braku stałych osadników przez wiele lat (XIII-XIV wiek). Tuż po zwycięstwie grunwaldzkim teren dzisiejszej gminy wrócił pod władzę księcia litewskiego. Mazowieccy osadnicy potwierdzali u Litwinów posiadane grunty.
    Również Litwini prowadzili osadnictwo, ponieważ wiele ziemi było jeszcze nie zamieszkałą. W 1413 roku książę litewski Witold nadał Florianowi herbu Ślepowron z Gąsiorowa koło Pułtuska ziemie w tej okolicy. Florian zasłużył się w czasie niedawnej wojny z Krzyżakami (*234). Przybył tutaj wraz z braćmi: Wawrzyńcem, Jakubem, Stanisławem i Marcinem, i założył osadę zwaną Kuczynem Mniejszym, w odróżnieniu od istniejącej już osady zwanej odtąd Kuczynem Większym, stanowiącym własność rodziny z Czachów.
    Florian i bracia energicznie zabrali się za zagospodarowywanie tych terenów. Nie zapomnieli też o sprawach duchowych i w 1419 roku biskup włodzimierski Grzegorz erygował w Kuczynie parafię pod wezwaniem św.: Andrzeja Apostoła, Wawrzyńca, Marii Magdaleny i Elżbiety. Była to skromna parafia uposażana zaledwie w pół włóczek gruntu (podobno najuboższa na Podlasiu) (*235). W archiwum diecezjalnym w Siedlcach zachował się nawet dokument fundacyjny (*236).

Herb Ślepowron

Ślepowron herb Kuczyńskich i Lubowickich

    Bracia Ślepowrończycy, zwani później Kuczyńskimi, przed 1429 rokiem wykupili dział Mikołaja, Jakuba i Dobka z Czachów. W tymże właśnie roku książę Witold potwierdził ich prawa do Kuczyna Większego. Od tej pory byli oni najbogatszymi dziedzicami w okolicy, właścicielami całego Kuczyna. Wykupili wiele działów od sąsiednich rycerzy tworząc duży kompleks majątkowy podzielony między kilku rycerzy. W 1533 roku ich własność została ponownie potwierdzona, natomiast w 1547 roku wymierzono ją w łanach chełmińskich. Według tego rozmierzenia Klemens z synowcami (bratankami) posiadał 50 łanów chełmińskich w Kuczynie, Gródku, Trojanówku, Wichowie i Żabińcu. Miał z tego obszaru wystawić w razie wojny pięciu konnych jeźdźców. Drugi z Kuczyńskich, Łukasz z braćmi i synowcami posiadał działy w Kuczynie Wielkim, Trojanowie, Klukowie, Sobolewie, Malinowie i Kapłani, w sumie 100 łanów chełmińskich z obowiązkiem wystawienia 10 jeźdźców na wojnę (*237).
    Kuczyńscy byli szlachtą dumną i nie dali uszczuplać swojego majątku przez możnych sąsiadów. Z lat 1531-1533 pochodzą zapisy sądowe: „wszyscy dziedzice Kuczyńscy (około 10 rycerzy) prowadzili z Kiszkami proces o granice Kuczyna, Lubowicz i lasu Łętowa”. Ten spór prowadzili też z Kiszkami ich krewniacy, Lubowiccy.
    Ziemia tu była podzielona między wielu szlachciców, jednak razem z krewniakami Lubowickimi stanowili siłę z którą musieli się liczyć nawet możni Kiszkowie z Ciechanowca.
    Spis podatkowy z 1580 roku pokazuje, że Kuczyńscy wraz z Lubowickimi tworzyli w Kuczynie i Lubowicach osady drobnoszlacheckie podzielone między wielu dziedziców. W samym Kuczynie notowano siedmiu dziedziców. Najbogatszy z nich: „Ślachetny Andrzej Kuczyński, dał z włók ziemskich 6, po gr. 15” (*238), zatem byli tutaj również bardziej zamożni. Wymieniony wyżej Andrzej posiadał w sumie ponad 100 ha ziemi.
    Aż do końca XVII wieku Kuczyn stanowił osadę podzieloną między wielu dziedziców, i co ciekawe w tej okolicy wsie szlacheckie nie były często przejmowane przez inne rody. Wszystkie działy w Kuczynie odbywały się między Kuczyńskimi, Lubowickimi, Kostrami, Łuniewskimi oraz Wyszyńskimi.
    W 1657 roku wojska szwedzkie spaliły miejscowy kościół, istniejący od XV wieku i w 1657 roku pleban ksiądz Sebastian z Kuczyna na Gródku Kuczyński zwanym Patrusem (1654-1683) wybudował nowy drewniany kościół. Konsekracja nastąpiła w dniu 7 września 1685 roku przez biskupa łuckiego (*239).
    Podział wsi trwał prawie do końca XVII wieku. Z pośród licznej szlachty, głównie Kuczyńskich, w Kuczynie wyróżniał się Walenty Kuczyński, sędzia grodzki drohicki, który był „rządny i gospodarny doszedł do znacznej fortuny i skupił cały prawie Kuczyn i Kluków z przyległościami”. Stało się to podstawą fortuny Kuczyńskich herbu Ślepowron. Jednak jego głównym majątkiem było Klukowo. W dniu 2 lutego 1668 roku Walenty Kuczyński ochrzcił w tutejszym kościele Wiktoryna Kuczyńskiego swojego pierworodnego syna i kolejnego dziedzica (*240), jednego z najbardziej później znanych szlachciców na Podlasiu przełomu XVII i XVIII wieku. Po śmierci Walentego Kuczyńskiego majątek został podzielony na dwie części. Dobra Kluków wziął Wiktoryn, natomiast dobra Kuczyn w 1691 roku przejął jego młodszy brat Marcin. Na ten majątek składały się wsie: Kuczyn, Gródek, Malinowo.... oraz plac i spichlerze w Nurze (*241).
    Marcin Kuczyński zanim przejął ten majątek został „wyprawiony 1688 roku przez brata na naukę do Krakowa”. Po powrocie przejął majątek, który pozwolił mu dobrze żyć, i został skarbnikiem drohickim (1694), a następnie pisarzem grodzkim brańskim, stolnikiem bielskim (1712) i chorążym bielskim w 1727. Ożenił się z Konstancją Gąsowską, ale nie pozostawił żadnego potomka (*242).

Walenty Kuczyński

Ciężki czasy nastały na początku XVIII wieku, gdy wybuchła III wojna północna. Polska, która oficjalnie nie brała udziału w tej wojnie, stała się miejscem przemarszów i bitew dla wojsk szwedzkich, saskich, rosyjskich i innych. W 1707 roku Wiktoryn Kuczyński z Klukowa zapisał taką uwagę: „Natenczas w naszej parafiej kuczyńskiej 5 kornetów pułku Rzozanskiego przez miesiąc stało. A potym na pułk Astrachański prowianty dawaliśmy. Natenczas po tak wielkim nieurodzaju dla suchości, ciężkie były prowianty tak pieniężne, jako też obrokami” (*243).
    Niektórzy XIX-wieczni historycy powoływali się na „Summariusz archiwów dóbr klukowskich i kuczyńskich”, z których zachowało się kilka wypisów. Z zachowanych wzmianek mamy opis sprawy sądowej między chłopami w tej wsi, którą rozsądzał ich pan: „1747 we wsi Kuczynie we dworze Wielmożnego JMP Kuczyńskiego C.Z.B. dnia 29 miesiąca marca między roboczemi Maćkiem Bartosikiem a Bartoszem Szymańczukiem poddanymi Wielmożnego Kuczyńskiego z jednej, a roboczym Łukaszem Omieluszakiem ze wsi Trojanowa tegoż Wielmożnego Kuczyńskiego poddanym zbiegłym i złodziejem, więźniem teraźniejszym, stawionym do sądu z drugiej strony ekspediowany dekret. Przez który dekret w wysłuchanych kontrowersjów niemniej świadectw, tudzież konfesatów przez tegoż Omieluszaka więźnia weznanych za występek popełnionej kradzieży, na śmierć stracenia tenże roboczy Łukasz Omieluszak jest osądzony i do egzekucji Mistrzowi z miasta Węgrowa sprowadzonemu oddany i stracony” (*244). Ówcześni chłopi pańszczyźniani podlegali sądom swego pana. Szlachta, nawet uboga, cieszyła się pełną wolnością.
    Po bezpotomnej śmierci Marcina Kuczyńskiego dobra Kuczyn objął Kazimierz Kuczyński, syn Wiktoryna, będąc jednocześnie właścicielem Klukowa. Kazimierz Kuczyński zmarł w 1756 roku, a więc kilka lat po śmierci swego stryja. Dobra kuczyńskie objęli wtedy wspólnie wdowa po Kazimierzu, Anna z Narzymskich oraz ich dzieci: Józef, Joachim, Barbara i Marianna. Anna z Narzymskich wyszła następnie za mąż za Piotra Zaleskiego, starostę suraskiego (*245).
    Rodzina Kuczyńskich dbała o Kuczyn, i w 1793 roku nowy kościół ufundowali tutaj Anna z Narzymskich Zalewska i bracia Kuczyńscy (Józef i Joachim) (*246). Kościół ten spłonął w 1885 roku (*247).
    W 1805 roku zmarł nagle (zastrzelił się przypadkiem) Józef Kuczyński, ostatni dziedzic Kuczyna z rodu Kuczyńskich. Kuczyńscy dziedziczyli tutaj od początków XV wieku, czyli od około 400 lat. Trzeba jednak zaznaczyć, że ród Kuczyńskich nie wymarł. Wiktoryn Kuczyński posiadał wielu synów, a jedna z gałęzi rodu zamieszkała w Korczewie.
    Podobnie jak Klukowo dobra te przeszły na własność dzieci Barbary z Kuczyńskich Starzeńskiej, siostry Józefa, która również zmarła w 1805 roku. W 1827 roku Kuczyn liczył 31 domów z 204 mieszkańcami (*248).
    Starzeńscy dziedziczyli tutaj do połowy XIX wieku, a następnie dobra te przeszły na własność rodziny Leśniewskich. W 1864 roku powstało tutaj w ramach uwłaszczenia 29 gospodarstw na 432 morgach ziemi (*249).
    Z opisu Kuczyna z 1882 roku dowiadujemy się, że była to wieś nad Nurcem, w gminie Klukowo, parafii Kuczyn. „Posiada kościół parafialny drewniany, dom schronienia dla starców i kalek, szkółkę elementarną, dwa młyny wodne i 2 268 mórg obszaru.” Miejscowy przytułek dla osób starszych został wystawiony w 1860 roku „z prywatnego zapisu”. Zapewne z zapisu Jana Leśniewskiego, który był ówcześnie dziedzicem, który w 1857 roku dał również 3 000 rubli na rzecz Instytutu na Marymoncie jako stypendia dla studentów (*250).
    Dobra Kuczyn Wielki składały się z folwarków: Kuczyn, Gródek i Wiktoryn. Przed uwłaszczeniem wchodziły w jego skład również wsie: Kuczyn, Malinowo, Gródek, Kostry Podsędkowięta i części w Kostrach Starych oraz Lubowiczach (*251). Na majątek kuczyński po 1866 roku składało się 1 863 mórg ziemi, 21 drewnianych budynków, 14 murowanych i gorzelnia (*252).
    Przed 1879 rokiem powstała tutaj jednoklasowa szkoła rządowa, notowana do 1914 roku (*253).
    Na początku XX wieku dobra kuczyńskie należały do rodziny Zambrzyckich, a następnie do Skolimowskich (*254).
    W czasie spisu powszechnego z 1921 roku miejscowość ta dzieliła się na trzy części: Kuczyn wieś, Kuczyn Folwark i Kuczyn osada młyńska. W pierwszej z nich było w tym czasie 35 domów z 243 mieszkańcami, w tym 11 Żydów. W folwarku notowano 5 domów z 46 mieszkańcami, w tym 8 Żydów (*255).
    W 1922 roku powstała 2 klasowa szkoła powszechna, która początkowo liczyła 105 uczniów. W następnych latach zmalała liczba uczniów i jej status spadł do rangi 1 klasowej szkoły. Jednak od 1929 roku zaczęło przybywać uczniów (114), a ponieważ przeniesiono tutaj szkołę z Lubowicza Wielkiego, rok później przemianowano ją na szkołę 3 klasową. W 1930 liczyła już 170 uczniów. Nauczycielami byli tutaj: Józef Kulesza, Zofia Rewakowska, August Wojtowicki (*256).
    Kuczyn przed II wojną światową stanowił ośrodek gospodarczy, w którym notowano spółdzielnię o nazwie „Swój do Swego”. Wyrobem masła zajmował się L. Mendelbaum. Istniał również młyn stanowiący własność M. Szpitalnego (*257).
    W latach okupacji niemieckiej istniała tu tajna szkoła. Jej nauczycielem był Leopold Drzymalski. Niestety w 1943 roku władze wpadły na jej trop i zamordowały Drzymalskiego. Nauka nie była już kontynuowana (*258).
    W latach 1954-1973 Kuczyn był siedzibą Gromadzkiej Rady Narodowej. W jej skład wchodziły: Gródek, Kuczyn, Malinowo i Żebry Wielkie (*259).
    W latach 1947-1968 proboszczem miejscowej parafii był ks. Henryk Białokoziewicz, następnie w latach 1968-1969 ks. Henryk Szymanowski, pod nim w latach 1969-1971 ksiądz S. Dąbrowski. Kolejnym proboszczem był ksiądz Piotr Łada, w latach 1980-1985 ksiądz Eugeniusz Sierbiński. Od 1985 roku do 1993 obowiązki proboszcza pełnił ksiądz Janusz Panas (*260).
    W 1954 roku założono w Kuczynie Ochotniczą Straż Pożarną. Założycielami byli: Józef Mądry, Zbigniew Kordulski, Józef Marciniak, Tadeusz Kraszewski i Henryk Papliński. Początki były skromne. Do 1978 roku straż z Kuczyna dysponowała drewnianą remizą. Dopiero wtedy przeniesiono się do nowego murowanego budynku (*261).

 


    Obecny kościół został wybudowany w latach 1888-1892 według projektu Jan Hinza z fundacji Joanny z Wulfersów (zm. 1888), żony Aleksandra Kuczyńskiego, dziedzica Korczewa. Jak widać Kuczyńscy cały czas czuli związek z Kuczynem. Budowa została przeprowadzona staraniem ich córki Ludwiki Ostrowskiej. Kościół jest neogotycki, murowany z cegły, nie tynkowany.
    Wokół kościoła parafialnego ówcześnie zawsze znajdowały się cmentarze. Dopiero w XIX wieku zaczęto tworzyć cmentarze dalej od kościoła z powodów zapełnienia cmentarzy przykościelnych. Takie cmentarze zawsze były miejscem pochówku najznaczniejszych obywateli danej parafii. Tak też było w Kuczynie. Do tej pory zachowały się tutaj liczne zabytkowe nagrobki świadczące o bogatej przeszłości tych ziem. Katalog Zabytków Sztuki w Polsce wymienia następujące nagrobki: „Józefa Starzeńskiego (zm. 1831) i jego drugiej żony Karoliny z Benkienów (zm. 1836), klasycystyczny, żeliwny, Jana Leśniewskiego (zm. 1860), neogotycki, murowany z cegły. Marii (zm. 1870) i Jana (zm. 1876) Czerwińskich z białego marmuru. Franciszki Jurkowskiej (zm. 1861), Jakuba Gromadzkiego (zm. 1873), proboszcza kuczyńskiego. Tomasz Brzoski (zm. 1874), Tekli z Lubowickich (zm. 1831) i Macieja Wojtkowskiego (zm. 1851)”. Są też tablice epitafijne na murze cmentarnym: Dominika Szczuki, Marii Walerii Kowalewskiej (zm. 1867) i Urszuli z Rokickich Zieleniewskiej (zm. 1868) (*262).
    Na miejscowym cmentarzu zachował się nagrobek Karola Ołdakowskiego (zm. 1859) i Teresy z Remiszewskich (zm. 1879). Jest też nagrobek rodziny Starzeńskich z zachowanymi tablicami inskrypcyjnymi: Konstantego Michała Starzeńskiego (zm. 1884), jego syna Józefa (zm. 1881) oraz Jadwigi z Ronikierów Adamowej Starzeńskiej (zm. 1890) i Michała Starzeńskiego zmarłego w 1946 roku (*263).

Kuczyn i Gródek

Kuczyn i Gródek na mapie wojskowej z 1935 roku (skala 1: 100 000).

 


(*233) Zbiór ogólny...., s. 344.
(*234) Kuczyński W, Pamiętnik..., s. 7-8.
(*235) Tamże, s. 8.
(*236) Nazwy miejscowe...., tom V, s. 453.
(*237) Boniecki A, Herbarz....., tom (...?)
(*238) Źródła Dziejowe..., tom XVII/1. s/ 52.
(*239) Kuczyński W, Pamiętnik....., s. 8.
(*240) Tamże.
(*241) Boniecki A, Herbarz...., tom XIII, s. 116.
(*242) Tamże, s. 117.
(*243) Kuczyński W, Pamiętnik, s. 38.
(*244) Tamże, s. 73.
(*245) Boniecki A, Herbarz....., tom XIII, s. 118.
(*246) Katalog zabytków sztuki w Polsce, seria nowa, okolice Łomży, s. 49- 50.
(*247) Jemielity W, Dekanat Wysokie Mazowieckie, Łomża 1989, s. 18.
(*248) Słownik Geograficzny..., tom IV, s. 843.
(*249) Tamże.
(*250) Słownik Geograficzny..., tom IV, s. 844.
(*251) Tamże.
(*252) Tamże.
(*253) Jemielity W, Szkolnictwo w Guberni Łomżyńskiej, Warszawa 1994, s. 27.
(*254) Kuczyński W, Pamiętnik..., s. 7.
(*255) Skorowidz miejscowości..., s. 109.
(*256) Jemielity W, Szkoły powszechne....., s. 92.
(*257) Księga Adresowa...., s. 129.
(*258) Wincenciak W, Szkolnictwo w ..., s. 155.
(*259) Jemielity W, Podziały administracyjne..., s. 109.
(*260) Serwis internetowy diecezji łomżyńskiej.
(*261) Serwis internetowy OSP Wysokie Mazowieckie.
(*262) Katalog zabytków....., s. 49- 50.
(*263) Katalog zabytków....., s. 49- 50.

Lubowicz-Byzie
zamknij więcej

  Lubowicz Byzie znane jest od 1569 roku. Właśnie w tym roku szlachta drohicka składała przysięgę na wierność królowi Polski. Wśród licznej szlachty wymienionej w stosownym dokumencie wymienia się dwóch rycerzy, którzy podpisali się z Lubowicz Byzie i z Lubowicza Byziów. Nazwa pochodzi od gwarowego słowa byzie oznaczającego owieczkę (*264).
    Dziedzicami byli tutaj Lubowiccy herbu Ślepowron, ale też inne okoliczne rody. W 1580 roku podatek oddał „Ślachetny Baltazer Kostro (....) tenże dał z Biziów, Lubowicza z włók ziemskich 1 i pół, po gr. 15”. Również Marcin Kostro z parafii wyszeńskiej oddał podatek z Liubowicza, Byziów (*265). W tym czasie notuje się tutaj również Andrzeja i Abrama Lubowickich, którzy procesowali się w Lublinie.
    Przez wieki była to wioska drobnoszlachecka, pełna niewielkich dworów szlacheckich. Każdy sukcesor otrzymywał w działach rodzinnych odpowiednią część gruntów, wskutek czego pogłębiało się rozdrobnienie gruntów, Jeden szlachcic często posiadał po kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt niewielkich kawałków ziemi różnej wielkości. Część lasu nie karczowano zostawiając je na opał. Stąd między wsiami drobnoszlacheckimi jest dużo lasów i zagajników (*266). We wsiach drobnoszlacheckich początkowo mieszkali prawie wyłącznie szlachcice. Mieli oni czasem parobków do pomocy. Status materialny wsi drobnoszlacheckich nie wiele różnił się od ludności chłopskiej (*267).
    Ziemia chłopska podlegała zawsze kontroli dworu, który nie dopuścił do rozdrobnienia gruntów, ziemia szlachecka nie podlegała takim ograniczeniom i prawie zawsze wpisywano takie transakcje do ksiąg grodzkich i ziemskich. Na przykład w 1784 roku Ambroży i Romuald sprzedali część Lubowicz Byziów bratu swemu Bonifacemu (*268).
    W XIX wieku nie wiele się tutaj zmieniło nadal była to siedziba drobnej szlachty, co ciekawe sąsiednie osady Lubowicze, zostały wykupione w części lub całości przez dwory, natomiast tutaj nigdy nie było własności folwarcznej. Nie notowano tu chłopów.
    W 1827 roku w tej wsi było 9 domów (dworów) z 55 mieszkańcami (*269). Reforma uwłaszczeniowa nie objęła tej wsi, ponieważ nie było tutaj chłopów i stosunki własnościowe pochodzące z przed wieków pozostały bez zmian aż do początków XX wieku.
    Na przełomie XIX i XX wieku mieszkała w tej wsi nadal wyłącznie szlachta, i w 1891 roku notowano 11 gospodarstw drobnoszlacheckich, a cała wioska liczyła 81 ha (*270).
    Spis powszechny z 1921 roku informuje o 17 domach z 93 mieszkańcami, w tym 2 prawosławnych. Wioska należała do gminy Klukowo (*271).

Lubowicz

Okolice szlacheckie Lubowicz i Kostry na mapie Królestwa Polskiego z 1839 roku (skala 1: 126 000)

 


(*264) Nazwy miejscowe....., tom V, s. 221.
(*265) Źródła Dziejowe..., tom XVII/1, s. 52 i 91.
(*266) Wiśniewski Jerzy, Początek i rozwój......, s. 71
(*267) Wiśniewski Jerzy, Początek i rozwój......, s. 101
(*268) Boniecki A, Herbarz...., t. 15, str. 86: Lubowiccy h. Ślepowron.
(*269) Tabella., tom I, s. 273.
(*270) Dajnowicz M. Drobna szlachta....., s. 221.
(*271) Skorowidz miejscowości..., s. 109.

Lubowicz-Kąty
zamknij więcej

 Lubowicz Kąty były początkowo wsią szlachecką powstałą w ramach okolicy szlacheckiej zamieszkałej przez ród Lubowickich herbu Ślepowron. Wioska powstała w latach siedemdziesiątych XVI wieku. Kątami ówcześnie nazywano obszar wciśnięty między las i pola.
    Pierwszych danych o wsi dostarcza spis podatkowy z 1580 roku kiedy to „Ślachetny Wojciech Stanisław Wojni oddał podatek z Kuczyna, Kątów i Lubowcza, dał z włók ziemskich 3 i pół, po gr. 15” (*272).
    Początkowo Kąty należały do jednego szlachcica, lecz wkrótce wioska była już podzielona między wielu szlachciców z rodu Lubowickich. W latach 1584-1604 jako właścicieli wymienia się synów Leonarda Lubowickiego (zwanych czasami również Kuczyńskimi) byli to: Jakub, Jan, Piotr, Jerzy, Stanisław i Anna. W tym czasie wspomina się również o Wojciechu synu Jana Piotrasa (rok 1586) (*273).
    Własność była tu dokładnie wymieszana między wielu szlachciców. Nie wszystkim dobrze się wiodło. Na przykład w 1682 roku Kazimierz, syn Adama z Lubowicza Wielkiego popadł w tarapaty finansowe i sprzedał część Lubowicza Kuczyńskiemu (zapewne z Klukowa) i zastawił Lubowicz Kąty niejakiemu Piętce. Tą ciężką sytuację drobnej szlachty, zwłaszcza po potopie szwedzkim, wykorzystywali więksi dziedzice. Sąsiedni Wiktoryn Kuczyński był na tyle gospodarny, że posiadał nawet wynajęte spichlerze w Gdańsku, handlując na dużą skalę. Miał kapitał, który wkładał z zakup ziemi. Ubogi szlachcic, który sam ledwo wiązał koniec z końcem był wykupowany, szedł na służbę do bogatych magnatów lub wyjeżdżał do miast. Właśnie taki los spotkał Lubowicz Kąty i miejscową szlachtę.
    Na początku XVIII wieku wioskę odziedziczyli Józef i Paweł synowie Stanisława z Piętek Groszków i to właśnie oni sprzedali Wiktorynowi Kuczyńskiemu w 1715 roku ostatnie kawałki ziemi w tej wsi. W ten sposób szlachecka wieś stała się chłopską, ponieważ w miejsce szlachty zamieszkali tu chłopi pańszczyźniani.
    Jej dziedzicami byli kolejni właściciele dóbr klukowskich, Do 1805 roku byli to Kuczyńscy, następnie hrabiowie Starzeńscy.
    W 1827 roku w tej wsi notowano 8 domów z 81 mieszkańcami. Jeszcze przed 1864 rokiem miejscowi chłopi zostali oczynszowani, natomiast po 1864 roku ziemia została im przekazana w ramach ukazu uwłaszczeniowego. Wioska należała do gminy Klukowo i parafii Kuczyn (*274).
    Spis powszechny z 1921 roku notuje tutaj 19 domów z 99 mieszkańcami, w tym jednego prawosławnego (*275).

 


(*272) Źródła Dziejowe...., tom XVII/1, s. 52.
(*273) Boniecki A, Herbarz.... (...?)
(*274) Słownik Geograficzny...., tom V, s. 449.
(*275) Skorowidz miejscowości..., s. 109.

Lubowicz Wielki
zamknij więcej

Lubowicz Wielki należy do bardzo starych osiedli, już w dokumencie z około 1240 roku pojawia się nazwa Lvbovyc którą to historycy utożsamiają właśnie z Lubowiczem (*276). Nazwa wsi pochodzi od imienia Lubowit (*277).
    W XIV wieku nastąpiło zahamowanie osadnictwa w tym terenie, jednak na początku XV wieku książę mazowiecki Janusz I przyznał nadania ziemskie w tej okolicy na rzecz szlachty mazowieckiej. Dawna nazwa Lubowicz nie zanikła i stosowano ją cały czas. Już z 1416 roku pochodzi wzmianka o miejscowości Lubowicz (*278), i chodziło o nadanie tej ziemi na rzecz rodziny mazowieckiej pochodzącej ze wsi Czachy. Ród ten wywodził się z okolic Gozdowa (koło Płocka) i na przełomie XIV i XV wieku niektórzy z nich otrzymali nadania w okolicach Zambrowa, a stamtąd trafili również tutaj. W 1419 roku bracia Wawrzyniec i Florian z Gąsiorowa kupili dwie wsie: Kuczyno i część Lubowicza od Mikołaja, Jakuba i Sobka z Czachów. Potomkowie owych dwóch braci, Wawrzyńca i Floriana stali się protoplastami rodów Lubowickich herbu Ślepowron i Kuczyńskich herbu Ślepowron (*279). Jeden i drugi ród mieszkał w tej okolicy razem i początkowo trudno było odróżnić Lubowickich od Kuczyńskich, a ich dziedzictwo było wymieszane.
    Dopiero w XVI wieku nastąpił podział. Ród Lubowickich należał do dosyć bogatych rodzin i na popis szlachty litewskiej w 1528 roku wystawili aż 6 koni (konnych uzbrojonych jeźdźców).
    Szlachta drohicka i bielska zawsze czuła silną odrębność od ludności litewskiej i ruskiej zamieszkującej Wielkie Księstwo Litewskie. Poczuwali się Polakami i w odróżnieniu od szlachty litewskiej nie stawali się klientami możnowładców litewskich. Mimo, że ich status materialny nie był duży to jeżeli trzeba było potrafili dbać o swój interes nawet w starciu z wielkimi magnatami. Tak na przykład było w latach 1531-1533, gdy wielu Lubowickich oraz Kuczyńskich sądziło się z możnym rodem Kiszków o granice swoich wsi. Z jednej strony stała wielka rodzina Kiszków (jej przedstawiciele byli wojewodami podlaskimi) a z drugiej strony Andrzej Lubowicki z synem Abrahamem i Wojciechem, Leonard syn Jana, Maciej, Jakub i Mikołaj synowie Jana, Katarzyna córka Jana, Jan i Marcin synowie Grzegorza, Paweł i Jerzy synowie Jana Bogusza, Jerzy Feliks i Bartłomiej dziedzice Lubowicza. Do wspólnych pretensji przeciw Kiszkom dołączyło też 10 ich kuzynów z Kuczyna, Kuczyńskich (*280).
    Rody Lubowickich i Kuczyńskich były ze sobą blisko spokrewnione i dziedziczyły w tych samych wsiach. Świadczy o tym spis podatkowy z 1580 roku, który przekazuje dane dziedziców posiadających ziemię zarówno w Kuczynie jak i w Lubowiczach. I tak: „ślachetni Jan i Paweł Lubowieccy z cześnikami swemi z Kuczyna, Lubowicza, dali z włók ziemskich 2, po gr. 15…” (*281), (patrz aneks).
    Wymieszanie własności Lubowickich i Kuczyńskich skutkowało tym iż czasem Lubowicz zwano Kuczyn-Lubowicz, a niektórzy dziedzice wsi nazywali się raz Lubowickimi, a raz Kuczyńskimi (*282).
    W następnych wiekach Lubowiccy należeli do ubogiej szlachty, co najwyżej niektórzy z nich dochodzili do stanu średniozamożnego szlachcica, tak zapewne było z Abrahamem Lubowickim, komornikiem ziemskim drohickim w pierwszej połowie XVI wieku.
    Akta grodzkie i ziemskie z Bielska, Drohiczyna, Brańska i Nura pełne są zapisów na temat sprzedaży, darowizn, spadków, itp. dotyczących Lubowickich. Ich działy ziemi były niewielkie i często podlegały tego typu transakcjom. Na przykład na początku XVII wieku żył Jan Lubowicki, dziedzic w Lubowiczu, Kuczynie i Bakalarzach. Jego synami byli: Jan, Adam i Walenty. Najstarszy z nich został w 1629 roku komornikiem ziemskim drohickim, młodszy Adam w 1648 roku uczestniczył w elekcji Jana Kazimierza na króla, a w 1659 roku sprzedał część Kuczyna-Lubowicz Walentemu Kuczyńskiemu (akta brańskie). Natomiast Kazimierz syna Adama był w 1677 roku współdziedzicem Gródka, a w 1682 roku sprzedał Kuczyńskiemu część Lubowicza. W 1691 roku zastawił część Lubowicza rycerzowi Piętce (*283) (akta drohickie i nurskie). Podobnych zapisów można odnaleźć dziesiątki.
    Wiele z nich (również z XVIII wieku) dotyczy zapisów dotyczących sprzedaży ziemi w Lubowicach na rzecz Kuczyńskich, ponieważ właśnie ten ród zrobił większą karierą i należał do możniejszych i znaczniejszych.
    W Lubowiczu Wielkim zanotowano istnienie szkoły już w 1828 roku. Była to pierwsza notowana szkoła parafialna w tej okolicy (parafia Kuczyn). W tymże roku uczyło się tutaj 16 chłopców i 2 dziewczęta, pod okiem nauczyciela Stanisława Zalewskiego (*284). Niestety jest to jedyna wzmianka o szkole, która później zanikła. Przed 1872 rokiem w tej wsi powstała znowu jednoklasowa szkoła tym razem powszechna, istniała tylko do roku 1876, a następnie została zamknięta (*285).
    Na przełomie XIX i XX wieku Lubowicz Wielki był wioską mieszaną. Mieszkali tu zarówno chłopi jak i szlachta. W 1891 roku notowano 21 gospodarstw drobnoszlacheckich i 7 chłopskich. W sumie mieszkańcy uprawiali 315 ha ziemi (*286).
    W 1921 roku w tej wsi było 33 domy z 252 mieszkańcami, w tym 5 prawosławnych i 18 Żydów. W miejscowym folwarku naliczono 2 domy z 53 mieszkańcami (*287).
    W 1922 roku notowana jest tutaj 1 klasowa szkoła powszechna licząca 46 uczniów. W 1929 roku uczyło się w niej około 60 dzieci, lecz jeszcze w grudniu tego roku przeniesiono całą szkołę do Kuczyna, chociaż jeszcze dwa oddziały szkolne istniały tutaj w maju 1931. Uczył je August Wojtowicki (*288).
    W okresie międzywojennym Lubowicz podzielony był między chłopów i szlachtę. W części szlacheckiej były dwa majątki: Rosochackich i Wojtkowskich. Berko Rosochacki był Żydem, podobno wnukiem skarbnika z czasów powstania styczniowego. Przez bardzo długi czas opowiadano, że dziadek Rosochackiego kupił ten majątek od Leśniewskiego (właściciela Kuczyna) naczelnika powstańczego, za pieniądze pozostałe z kasy powstańczej.
    Berko Rosochacki gospodarował tu bardzo nieudolnie. „Miał ponadto żonę nerwowo chorą i wielki nieporządek w gospodarstwie domowym”. Na przełomie 1939/1940 Berko Rosochacki wraz z żoną został wywieziony na Syberię i ślad po nich zaginął. W 1941 roku, gdy przybyli tu Niemcy, nie miał kto objąć opuszczonego gospodarstwa. Zarządzeniem władz niemieckich objął je niejaki Wojno, sąsiad zza między „gdyż ten dobrze gospodarował”. Jesienią 1944 roku majątek Rosochackich został rozparcelowany.
    Drugi majątek w Lubowiczu należał do rodziny Wojtkowskich. Posiadali około 70 ha, lecz nie uważali się za ziemian i nie utrzymywali kontaktów z tymi sferami. Byli co najwyżej majętnymi chłopami. Gospodarstwem twardą ręką rządziła wdowa Wojtkowska i musieli się jej słuchać dwaj synowie (jeden z nich Józef Wojtkowski był żołnierzem wojny 1920 roku) oraz córki . W czasie okupacji radzieckiej starszy z braci został wywieziony na Syberię. Reszta rodziny (matka, ponad 40 letni syn i córki) pozostała na miejscu. Według przekazów stara Wojtkowska nie pozwalała swemu synowi ożenić się, póki drugi z braci nie wróci z Syberii. Lecz ten wstąpił do 1 Dywizji im. T. Kościuszki i zginął w bitwie pod Lenino. We wrześniu 1944 roku Wojtkowscy otrzymali tę tragiczną wiadomość i w tym samym czasie dowiedzieli się też, że są „obszarnikami” i muszą opuścić swoje gospodarstwo. Rodzina Wojtkowskich rozproszyła się. Stara Wojtkowska i jedna z córek zamieszkały u sąsiadów w Lubowiczu Wielkim. Nie wolno było im przebywać w niezamieszkałym rodzinnym domu. Ziemia Wojtkowskich została rozparcelowana (*289).
    W dniu 23 czerwca 1941 roku do wsi przybył oddział niemiecki. Niemcy zatrzymali dwóch mężczyzn Władysława Kostro, syna Walerego i Władysława Kostro, syna Wojciecha (lat 25). Z polecenia niemieckiego dowódcy zostali oni zaprowadzeni za stodołę Antoniego Lubowickiego i rozstrzelani (*290).
    Do początku lat siedemdziesiątych istniała w tej wsi szkoła podstawowa. W wywiadzie z grudnia 1973 roku dyrektor szkoły w Klukowie Janina Moczulska mówiła: „Skandalem było, że istniała taka szkoła jak w Lubowiczu Wielkim - okropne warunki lokalowe, wyposażenie w pomoce naukowe prawie żadne” (*291).

 


(*276) Nazwy miejscowe...., tom VI, s. 221.
(*277) Tamże.
(*278) Nazwy miejscowe...., tom VI, s. 221.
(*279) Boniecki A, Herbarz......, t. 15, str. 86: Lubowiccy h. Ślepowron.
(*280) Tamże.
(*281) Źródła dziejowe...., tom XVII, s. 52.
(*282) Boniecki A, Herbarz......, t. 15, str. 86: Lubowiccy h. Ślepowron.
(*283) Boniecki A, Herbarz......, t. 15, str. 86: Lubowiccy h. Ślepowron.
(*284) Jemielity W, Parafialne szkoły elementarne w guberni augustowskiej (1815-1848) [w:] Rocznik Białostocki, tom XII, s. 263.
(*285) Jemielity W, Szkolnictwo w Guberni Łomżyńskiej, Warszawa 1994, s. 27.
(*286) Dajnowicz M, Drobna szlachta...., s. 221.
(*287) Skorowidz miejscowości...., s. 109.
(*288) Jemielity W, Szkoły powszechne....., s. 92.
(*289) Włodek J, Dzieje zagłady..., s. 177.
(*290) Monkiewicz W, Z okupacyjnych dziejów Wysokiego Mazowieckiego i okolic [w:] Z okupacyjnych dziejów Wysokiego Mazowieckiego i okolic, Wysokie Mazowieckie 1988, s. 38.
(*291) „Harcerstwo”, 1974, nr 5, s. 11.

Łuniewo Małe
zamknij więcej

 Łuniewo Małe pierwotnie nazywało się Łuniewo Szczubły. Właśnie taki zapis pojawia się w spisach podatkowych z 1580 roku. W tymże roku „ślachetny Stanisław Łuniewski z cześnikami swemi z Szczubłów, dał z włók ziemskich 10, po gr. 15” (*292). Była to zatem wioska drobnoszlachecka licząca 10 włók, zamieszkała przez Łuniewskich herbu Łukocz, a potem również przez inne rody. Zapiski na temat rodu Łuniewski pełne są zapisów dotyczących tej wsi.
    W XVIII wieku obok starej nazwy Szczubły, pojawiają się też zapisy o miejscowości Łuniewo Małe i ta właśnie nazwa będzie potem dominować. Na mapie z 1839 roku zaznaczono miejscowość Łuniewo Szczubły na północ od Łuniewa Wielkiego. Obecnie ta miejscowość leży na południe od Łuniewa Wielkiego. Prawdopodobnie na mapie występuje błąd.
    Łuniewo Małe było siedzibą wielu drobnych szlachciców. W 1827 roku było tutaj 31 domów z 197 mieszkańcami (*293). Mieszkała tu prawie wyłącznie szlachta. W 1891 roku naliczono aż 32 gospodarstwa szlacheckie i tylko jedno chłopskie. W sumie uprawiano tu 187 ha, i na jednego gospodarza przypadało 5,7 ha (*294).
    W 1921 roku w tej wsi było 37 domów z 208 mieszkańcami, w tym 2 prawosławnych (*295).
    W 1922 roku zanotowano istnienie 1 klasowej szkoły powszechnej liczącej 60 uczniów. Rok później szkoła rozrosła się do szkoły 2 klasowej i liczyła wtedy ponad 70 uczniów. W następnych latach szkoła wróciła do statusu szkoły jednoklasowej. Liczba uczniów była różna. W 1925, 57 dzieci, a w 1929 120. Do roku 1930 uczyła tutaj Stefania Filipczakówna, a w latach trzydziestych Stefania Białoskórska (*296).

 


(*292) Źródła Dziejowe...., tom XVIII/1, s. 53.
(*293) Słownik Geograficzny...., tom V, s. 830.
(*294) Dajnowicz M. Drobna szlachta....., s. 221.
(*295) Skorowidz miejscowości...., s. 109.
(*296) Jemielity W, Szkoły powszechne....., s. 92.

Łuniewo Wielkie
zamknij więcej

 Łuniewo należy również do pięciu osad, które istniały na pewno na terenie gminy już na przełomie XII i XIII wieku, a może jeszcze w XI wieku, co czyni tą gminę jedną z najgęściej zaludnionych na wschodnim Mazowszu. Pierwszy ślad istnienia wsi można odnaleźć w dokumencie Konrada Mazowieckiego z około 1239 roku. Zapisano tam istnienie wsi Lvnevo, w okręgu święckim (*297).
    Powszechnie przyjmuje się, że osadnictwo w tej okolicy zamarło w połowie XIII wieku w wyniku najazdów jaćwińskich i pruskich. Tak też zapewne było. Jednak możliwe jest, że część osadników mieszkała tutaj nadal. O tym może świadczyć ciągłość zachowania nazwa terenowych od tamtych czasów aż do czasu XV wieku, czyli czasu ponownego intensywnego osadnictwo mazowieckiego. Na przykład w okolicach Zambrowa, istniały osady wymienione w wyżej opisanym dokumencie, choć wiele z nich zmieniło nazwy lub całkowicie zanikło, co świadczy o zupełnym załamaniu się osadnictwa. Inaczej było na terenie gminy Klukowo gdzie takich starych osad było dużo i wszystkie odrodziły się pod starymi nazwami. Być może tamte tereny leżały „na trasie” niszczycielskich najazdów sięgających aż do środkowej Wisły. Tutaj nieprzyjaciel zapuszczał się rzadko, ponieważ były to tereny peryferyjne wobec przemarszów wroga.
    Wioska zapewne odrodziła się już w XV wieku, gdy kolonizowano te tereny. Pierwsze zachowane dokumenty pochodzą dopiero z XVI wieku. W 1528 roku podczas przeglądu pospolitego ruszenia Wielkiego Księstwa wymienia się również grupę rycerzy z Łuniewa, którzy wystawili aż 6 koni (*298), co świadczy o wielkości osiedla i zamożności tutejszych rycerzy. Pieczętowali się oni herbem Łukocz (*299) i zapewne nie byli spokrewnieni pierwotnie z rodami z Kuczyna i Lubowicza.
    W tym czasie Łuniewscy należeli już do średniozamożnych rycerzy. W 1539 roku notowany jest Stanisław Łuniewski, komornik ziemski drohicki. W 1542 roku Andrzej z Łuniewa zwany Wysk pozwał o stratę konia ród Ciechanowickich. Według kronik sądowych Łuniewscy należeli do typowej ówczesnej szlachty. Zapisano liczne spory sądowe z Kuczyńskimi z XVI wieku, lecz również zawierano „różne transakcje z Kuczyńskimi”, a nawet Wojciech Łuniewski ożenił się z córką Jana Kuczyńskiego i dziedziczył na Łuniewie, Kuczynie i Wichowie, jak i zdarzało się też Łuniewskim brać w zastaw część Kuczyna.
    W XVI wieku istniał już podział na dwie części. Spisy podatkowe wymieniają Łuniewo Wielkie oraz Łuniewo Szczubły (Małe). W 1580 roku na Łuniewie Wielkim dziedziczyło aż trzech Stanisławów Łuniewskich i Wojciech Łuniewski. Warto wspomnieć, że posiadali oni również działy w Klukowie, Kuczynie, Wichowie i Kapłani (*300).
    Nie dla wszystkich potomków szlacheckich starczało miejsca w rodzinnej wsi. Wyjściem dla „nadmiaru” synów szlacheckich była na przykład kariera duchowna i tak na przykład Fabian Łuniewski był plebanem w Wyszonkach w końcu XVI wieku, a Andrzej kustoszem katedralnym w Łucku. Co ciekawe nie spotykało się Łuniewskich w wojsku (*301).
    W XVII i XVIII wieku wiele działów ziemi Łuniewscy sprzedali Kuczyńskim, którzy w tym czasie tworzyli swoją fortunę. Bardzo wiele zapisów na temat rodziny Łuniewskich dotyczy sprzedaży, spadków, darowizn. Ziemia została tutaj bardzo rozdrobniona. Dominowali na niej Łuniewscy, ale też notowano innych dziedziców. Część „okolicy szlacheckiej” Łuniewo stała się dziedzictwem Kuczyńskich z Klukowa. Wielu Łuniewskich wyemigrowało. Ziemia tutaj była tak rozdrobniona, że nie dla wszystkich starczało miejsca. W ziemi drohickiej Łuniewscy nie byli zbyt znanym rodem. W pierwszej połowie XVIII wieku notuje się Krzysztofa Łuniewskiego, burgrabiego grodzkiego drohickiego i pisarza drohickiego. Szerzej Łuniewscy byli znani poza tą ziemią. Bardzo wielu z nich rozjechało się po kraju, kupowali różne majątki. Większość z nich dowiodła w pierwszej połowie XIX wieku swoich praw szlacheckich. W XVIII wieku żył Wawrzyniec syn Kazimierza, który został komornikiem ziemskim nurskim, miał działy w Łuniewie Wielkim, Żabińcu i Sobolewie. Został rządcą u Ossolińskich (1751-1759) i dzięki temu kupił kilka wsi w okolicach Nura. Nabył też działy w Łuniewie (*302).
    Życiorysy wielu z nich są dobrym przykładem losów Polaków w czasie zaborów. Był nim na przykład Konstanty Roch Łuniewski urodzony w 1820 roku i być może właśnie tutaj, w 1848 roku wyjechał na Węgry i walczył w tamtejszej rewolucji jako oficer, następnie wyjechał do USA, gdzie zmarł w San Fransisco w 1877 roku (*303). Inny, Józef Ignacy powstaniec styczniowy wyemigrował do Włoch i tam też zmarł. Za udział w wydarzeniach 1846 roku w Krakowie zesłano na Sybir Piotra i Teodora Łuniewskich (*304). Jeszcze inny wyjechał do Azji Środkowej (nie wiemy czy dobrowolnie) i w 1895 roku notowany jest jako sędzia w Samarkandzie (*305). Julian Jan został natomiast księdzem w Naruszewie i emigrował do Ameryki w 1900 roku (*306).
    Bliżej z tymi ziemiami związany jest życiorys Łuniewskich z Sokołowa, gdzie posiadali duży majątek. Karol Marceli Łuniewski był żołnierzem powstania listopadowego, a jego syn Tymoteusz bohaterem powstania styczniowego i następnie wielkim społecznikiem (*307). Jego biogram znajduje się w Polskim Słowniku Biograficznym.
    W 1827 roku w tej wsi było 28 domów z 216 mieszkańcami. W Łuniewie Wielkim istniały drobne gospodarstwa szlacheckie oraz jeden większy majątek, w której to części były działy ziemi chłopskiej. W czasie uwłaszczenia ziemia została przekazana chłopom. Przez jakiś czas istniał tu jeszcze folwark, lecz w XX wieku brak jest danych o ziemi folwarcznej (*308). Łuniewo Wielkie na przełomie XIX i XX wieku było bardzo podobną wioską do Łuniewa Małego. Notowano tu jednak więcej gospodarstw, bo aż 35 drobnoszlacheckich i 4 chłopskie. W sumie uprawiano tutaj 473 ha ziemi, a średnie gospodarstwo liczyło 12,1 ha (*309).
    W 1921 roku w tej wsi było 50 domów z 253 mieszkańcami, w tym 7 Żydów i 1 prawosławny (*310).
    Do początku lat siedemdziesiątych istniała w tej wsi szkoła 8 klasowa. Następnie wybudowano nowy budynek i jednocześnie zmniejszono status szkoły na szkołę 4 klasową (*311).

 


(*297) Zbiór ogólny spominków...., s. 344.
(*298) Boniecki A, Herbarz...., tom XVI, s. 129.
(*299) Tamże.
(*300) Źródła Dziejowe, część I...., s. 53.
(*301) Boniecki A, Herbarz...., tom XVI, s. 130.
(*302) Tamże.
(*303) Tamże, s. 184.
(*304) Tamże.
(*305) Tamże, s. 142.
(*306) Tamże, s. 135.
(*307) Tamże, s. 133.
(*308) Słownik Geograficzny...., tom V, s. 830.
(*309) Dajnowicz M. Drobna szlachta....., s. 221.
(*310) Skorowidz miejscowości...., s. 109.
(*311) „Harcerstwo”, 1974, nr 5, s. 11.

Malinowo
zamknij więcej

 Malinowo założono w połowie XVI wieku w ramach dóbr należących do Kuczyńskich herbu Ślepowron. Nazwa pojawia się w wyroku sądowym z 1547 roku w którym napisano: Łukasz z braćmi i synowcami mają 100 łanów w Kuczynie Wielkim, Trojanowie, Klukowie, Sobolewie, Malinowie, Kapłanim i mają stawić 10 koni na wojnę” (*312).
    Dane o Malinowie pochodzą też z akt unii polsko-litewskiej z 1569 roku, przysięgę na wierność królowi polskiemu składali też rycerze z tej wsi. Od tej pory Malinowo często występuje w dokumentach dotyczących rodziny Kuczyńskich, w końcu XVI wieku dziedziczył tu Jan syn Abrahama. W 1569 roku trzej synowie Łukasza: Stanisław, Piotr i Jakub „dopełniki działu dóbr Kuczyna, Malinowa, Trojanowa, Gródka i Kapłani”. To samo uczynili na początku XVII wieku synowie Stanisława; Wojciech i Wawrzyniec. Ziemia tutaj była rozdrobniona, należała do wielu przedstawicieli rodu Kuczyńskich, niektórzy z nich przyjęli nazwisko Malinowscy herbu Ślepowron (*313).
    Synem Wawrzyńca był Leonard, który brał udział w elekcji królewskiej w 1648 roku wraz z synem Mateuszem. Tenże Mateusz w połowie XVII wieku „otrzymał od rodziców połowę ich dóbr w Kuczynie Wielkim, Malinowie, Trojanowie i Kapłani”. Ożenił się z Justyną Olszyńską i zapisał jej 4 000 florenów (duża suma) oprawy wdowiej na tychże dobrach (rok 1677). Niedługo później Mateusz zmarł zostawiając kilka małoletnich córek. Wtedy to rodzina jej żony porwała jedną z nich (Mariannę) i w 1690 roku wydała za Wojciecha Żebrowskiego (*314).
    Młodszym bratem Wawrzyńca był Stanisław, który otrzymał drugą połowę dóbr w Kuczynie Wielkim, Malinowie, Trojanowie i Kapłani. Jego synowica (córka brata) została porwana przez Olszyńskich, jego szwagierka wyszła ponownie za mąż, więc to on musiał dochodzić sprawiedliwości. W 1690 roku pozwał Olszyńskich i przeprowadził rok później ugodę. Zmarł w 1703 roku zostawiając córkę Petronelę żonę Bazylego Leszczyńskiego i małoletniego syna Walentego (ok. 5 lat), którego oddano pod opiekę starszej siostrze. Gdy Walenty Kuczyński doszedł do pełnoletniości (1720) spłacił siostrę sumą 1 600 florenów i objął dobra rodzicielskie czyli połowę Kuczyna, Malinowa, Trojanowa i Kapłani (*315).
    Pozostałą część jeszcze w końcu XVII wieku wykupił od córek Mateusza ich kuzyn Walenty Kuczyński z Klukowa. W 1691 roku ten dział przejął następnie Marcin Kuczyński syn Walentego (*316).
    Walenty Kuczyński syn Stanisława jak wspomniano spłacił siostrę i przejął połowę Malinowa i innych dóbr w 1720 roku, w dwa lata później został burgrabią grodzkim drohickim i jeszcze w tym roku sprzedał swoje działy między innymi w Kuczynie na rzecz Marcina Kuczyńskiego (*317), posiadacza drugiej połowy. Od tej pory Malinowo stało się wsią dworską zamieszkałą przez chłopów. Chłopi mieszkali tu zapewne już wcześniej, lecz dopiero po tej dacie na pewno nie było już tutaj dworów szlacheckich i drobnej własności ziemskiej.
    Malinowo stało się częścią dóbr Marcina Kuczyńskiego a po jego śmierci innych Kuczyńskich wchodząc w skład dóbr Kuczyn.
    Na przełomie XVIII i XIX wieku dobra Kuczyn wniosła w posagu Barbara z Kuczyńskich wychodząc za mąż za Michała hrabiego Starzeńskiego. Dobra te następnie przejęli ich synowe (patrz Kuczyn).
    W 1827 roku w tej wsi notowano 12 domów i 118 mieszkańców (*318). W tym czasie była to wioska zamieszkała wyłącznie przez chłopów. W czasie uwłaszczenia ziemi dworskiej z 1864 roku powstało tutaj 14 gospodarstw chłopskich na 340 morgach ziemi. Od tej pory była to już samodzielna wieś w gminie Klukowo, nie notowano tutaj folwarku (*319).
    W 1921 roku w tej wsi mieszkało 148 osób w 23 domach (*320).

 


(*312) Boniecki A, Herbarz....., t. 13, str. 111: Kuczyńscy h. Ślepowron.
(*313) Kuczyński W, Pamiętnik..., s. 8.
(*314) Tamże, t. 13, str. 111: Kuczyńscy h. Ślepowron.
(*315) Tamże.
(*316) Tamże.
(*317) Tamże.
(*318) Słownik Geograficzny...., tom VI, s. 18.
(*319) Słownik Geograficzny...., tom V, s. 844.
(*320) Skorowidz miejscowości...., s. 109.

Piętki-Basie
zamknij więcej

Piętki Basie wyodrębniły się z pierwotnej wsi Piętki najpóźniej, bo w początkach XVI wieku. Prawdopodobne jest, że właśnie tutaj znajdowała się pierwotna siedziba Piętków herbu Ślepowron. Wioskę notowano w czasie unii polsko-litewskiej w 1569 roku (*321) oraz podczas spisu podatkowego z 1580 roku (*322).
    W wielu okolicznych wioskach istniało duże rozdrobnienie majątkowe, tak samo jak tu. Wielu szlachciców emigrowało, również do miast, z powodu braku ziemi. Tak było na przykład z nieznanym bliżej Piętką, który zamieszkał w Ciechanowcu i tam w 1772 roku urodził się jego syn Józef Piotr. Został on żołnierzem. Walczył w kampaniach z 1792 roku i 1794 roku. W czasach Księstwa Warszawskiego Józef Piotr Piętka był już kapitanem. Walczył w Hiszpanii i podczas wyprawy moskiewskiej w 1812 roku. Jego kuzyn, Franciszek Piętka urodził się w Warszawie w 1785 roku. Wstąpił do wojska napoleońskiego już w 1807 roku i walczył na wszystkich frontach napoleońskich od Hiszpanii po Moskwę, dochodząc do stopnia podpułkownika. Otrzymał najwyższe odznaczenia polskie i francuskie (Legia Honorowa) (*323).
    W tej okolicy żyło wielu szlachciców. Większość z nich była rodziną, ponieważ łączyły ich różne powinowactwa. Miejscowa szlachta rzadko opuszczała te okolice. Rody mieszkały tutaj przez kilkaset lat. Wśród nich jednak były również zatargi, dochodziło nawet do zabójstw (Klukowo) i porwań (Kuczyn). Ówczesna szlachta zawsze lubiła się sądzić, zarówno o sprawy ważne jak i błahe. XIX-wieczny historyk pisał: „Młody szlachcic, żeby udowodnić swą pełnoletniość uważano, powinien odbyć pojedynek i wytoczyć proces. Gdyby nie było hipotek, w każdym majątku starannie konserwowano archiwa. W nich wynajdywano dowody do pieniactwa. Takie były procesy jak na przykład o charta, o zgubioną rękawiczkę” (*324).
    Sądy staropolskie działały jednak bardzo wolno. Przykładem może być sprawa z 1649 roku. W tym roku Adam Łuniewski, syn Wawrzyńca z Łuniewa Szczubłów został pozwany przez Wojciecha Piętkę z Piętek o najazd i grabież. Sprawa ciągnęła się bardzo długo. W między czasie Łuniewski procesował się w Lublinie w latach 1661 i 1665 z Kutyłowskim i Lipskim (przed Trybunałem Koronnym). Z 1665 roku pochodzi informacja, że w sprawie oskarżenia Piętki Adam Łuniewski „broni się jeszcze” (minęło 16 lat!). Sprawa nie została wyjaśniona po myśli Piętków. W tym czasie zmarł Adam Łuniewski, który nie pozostawił synów, miał tylko córkę i gdy zmarł nie było kogo pozwać. Piętkowie wtedy pozwali bratanków Adama, synów Wojciecha zwanego Plewikiem: Grzegorza, Mikołaja i Władysława (zm. przed 1700). Sprawa została w końcu wyjaśniona w 1700 roku! (procesowanych w dalszym ciągu przez Piętków do 1700 roku) (*325). Jak widać rodzina Piętków była pamiętliwa i nie odpuszczała łatwo. Otrzymali wreszcie sprawiedliwość, mimo że uczestnicy sporu z 1649 roku już dawno nie żyli.
    W 1891 roku w tej wsi notowano 16 gospodarstw drobnoszlacheckich, średnio każde z nich liczyło 6,1 ha (*326).
    W Piętkach Basiach w 1921 roku było 19 domów z 112 mieszkańcami, w tym 2 prawosławnych i 3 Białorusinów (*327).
    W 1922 roku zorganizowano 1-klasową szkołę powszechną. Uczyło się w niej początkowo 34 uczniów, a w kolejnych latach liczba ta dochodziła do 40. Nauczycielkami były Emilia Wójcikówna i Zofia Rakowska. W grudniu 1929 roku uczniów przeniesiono do wsi Kostry Stare („Już dawno jest zlikwidowana [szkoła w tej wsi] i dziatwa chodzi do szkoły w Kostrach Starych”) (*328).

 


(*321) Halicka I, Nazwy miejscowe..., s. 136.
(*322) Źródła Dziejowe...., tom XVII/1, s. 54.
(*323) Rodzina, Herbarz...., tom XIII, s. 368.
(*324) Kuczyński W, Pamiętnik..., s. 72.
(*325) Boniecki A, Herbarz...., t. 16, str. 129: Łuniewscy h. Łukocz.
(*326) Dajnowicz M. Drobna szlachta....., s. 221.
(*327) Skorowidz miejscowości....., s. 109.
(*328) Jemielity W, Szkoły powszechne....., s. 92.

Piętki-Gręzki
zamknij więcej

 

 Piętki stanowiły okolicę szlachecką zamieszkałą przez drobną szlachtę. Pierwsze dane o istnieniu osadnictwa na tym terenie pochodzą z 1465 roku. Wtedy to notowano w zapiskach genealogicznych Wawrzyńca, dziedzica wsi Piętki (*329), pieczętującego się herbem Ślepowron. Bardzo prawdopodobne, iż miejscowa szlachta była spokrewniona z innymi tutejszymi rodami Kuczyńskich oraz Lubowickich herbu Ślepowron, ponieważ większość okolicznej szlachty posługiwała się tym właśnie herbem.
    Kolejnym znanym rycerzem był Andrzej zwany Oczko, dziedzic Piętków w 1489 roku. Jego synem był Piotr wspominany w aktach ziemskich w 1509 roku. W tym samym czasie wymienia się Abrahama, Jakuba, Marcina i Piotra synów Jana. W początkach XVI wieku można również znaleźć wzmianki o Bartłomieju i jego synach: Macieju, Michale oraz Piotrze (1523) (*330).
    Jak widać, początkowo znany był tylko jeden dziedzic wsi, natomiast w pierwszej połowie XVI wieku była ich już cała grupa. Trudno teraz orzec, która z kilku części okolicy szlacheckiej Piętki jest najstarsza. Prawdopodobnie Basie lub Gręzki. Pierwszy zapis z XV wieku mówi tylko o miejscowości Piętki, natomiast zapisy z XVI wieku mówią już o podziale na cztery części.
    Liczny ród Piętków nie mógł pomieścić się w swoim gnieździe i część z nich zajmowała tereny wokół pierwotnej siedziby. Tak było na przykład z synem wyżej wymienionego Macieja (syna Bartłomieja), który zwał się Mikołajem i był zwany Szeliga. Założył on Piętki Szeligi. Piętkowie „skolonizowali” także pobliskie Sobolewo, dając początek sławnemu rodowi Sobolewskich herbu Ślepowron (patrz Sobolewo).
    Podczas sporządzania dokumentów dotyczących unii polsko-litewskiej wymieniono w nich wielu rycerzy z tej okolicy (z Piętek Basie, Piętek Gręski, Piętek, Gręsk oraz Szelig) (*331).
    Zgodnie z danymi z 1580 roku, istniała wioska Pieńki (zapewne błąd ówczesnych pisarzy) dzieląca się na części: Baśki, Gręski i Szeligi. Osobno wymieniano Oczkowiznę. Dziedziczyli tu (i płacili podatki): „Ślachetny Wawrzyniec Kostro, z cześnikami swemi, dał z włok ziemskich 2, po gr. 15. Ślachetny Matyas Pąk, z cześnikami swemi, dał z włók ziemskich 10, po groszy 15. Ślachetny Jakób Stanisławów, z cześnikami swemi z Pieńków Szeligów, z włók ziemskich 10, po gr. 15. Ślachetny Matyas Jedynak z cześnikami swemi, dał z włók ziemskich 10, po gr. 15” (*332).
    Przez wieki Piętki były siedzibą drobnej szlachty. Początkowo Piętków, potem również innych szlachciców. Na przykład w XIX i XX wieku notowano tu rodzinę Tołwińskich herbu Ogończyk (*333). Przez długi czas zachowało się tradycyjne budownictwo. Zespół budynków mieszkalnych i gospodarczych z tej wsi można oglądać w skansenie w Ciechanowcu.
    Piętki Gręzki w XIX wieku były ośrodkiem szkolnictwa. W latach 1868-1879 notowano tutaj rządową szkołę jednoklasową. Warto również wspomnieć, że była to najstarsza szkoła w gminie Klukowo (*334).
    Słownik Geograficzny z 1887 roku w ten sposób opisuje Piętki: „- wieś i okolica szlachecka, powiat mazowiecki, gmina Klukowo, parafia Kuczyn. Posiada szkołę początkową ogólną i wiatrak. W obrębie okolicy leżą wsie szlacheckie: Piętki Basie, Piętki Gręzki, Piętki Szeligi i Piętki Żebry ” (*335).
    Na przełomie XIX i XX wieku ta miejscowość stanowiła liczne skupisko ludności drobnoszlacheckiej. W 1891 roku naliczono tutaj aż 35 gospodarstw na 294 ha gruntów (średnio 8,4 ha) (*336).
    W 1921 roku w tej wsi znajdowało się 37 domów z 203 mieszkańcami, w tym 4 prawosławnych (3 z nich podało narodowość białoruską) (*337).
    W czasie okupacji niemieckiej powstał tu tajny komplet na poziomie szkoły średniej. Prowadził go przedwojenny oficer wojsk lotniczych Leon Kłodecki (*338).

 


(*329) Rodzina, Herbarz...., tom XIII, s. 367.
(*330) Tamże.
(*331) Halicka I, Nazwy miejscowe..., s. 136.
(*332) Źródła Dziejowe...., tom XVII/1, s. 54.
(*333) http://www.zszp.bialystok.pl/jan-kazimierz-tolwinski.html.
(*334) Jemielity W, Szkolnictwo w Guberni ..., s. 28.
(*335) Słownik Geograficzny...., tom VII, s. 121.
(*336) Dajnowicz M. Drobna szlachta....., s. 221.
(*337) Skorowidz miejscowości....., s. 109.
(*338) Wincenciak W, Szkolnictwo w ..., s. 139.

Piętki-Szeligi
zamknij więcej

W pierwszej połowie XVI wieku żył Bartłomiej Piętka, który miał syna Macieja (1523). Jego synem był Mikołaj zwany Szeligą. Brakowało dla niego miejsca w rodzinnej wsi (jego ojciec miał dwóch braci, a ci zapewne synów), więc zajął puste tereny w oddali od rodowego gniazda. Miało to miejsce w połowie XVI wieku. Zatem cała nowa wioska liczyła początkowo jeden dom. Z czasem zamieszkali tu jego potomkowie i tą część Piętek zaczęto nazywać Szeligami. Wspomina się o niej już w 1569 roku (Szeligi, z Szelig) (*339).
    Wioskę zamieszkiwali głównie przedstawiciele rodziny Piętków herbu Ślepowron, ale notowano także Lubowieckich i Olszewskich (Dorota Lubowicka, córka Jana, żona Jana Olszewskiego z Piętek Szeligów, zmarła przed 1692 rokiem) (*340). W tej okolicy notowano też rodziny Kostrów herbu Rawicz i Kuczyńskich.
    Należy podkreślić, że Piętkowie mimo, że byli raczej ubogą szlachtą i nie równali się z takimi rodami jak Kuczyńscy, potrafili w XIX wieku udowodnić swoje pochodzenie szlacheckie. Rosjanie w tym czasie weryfikowali liczną rzeszę ubogiej szlachty. Ten kto nie miał dokumentów potwierdzających pochodzenia nie dostawał dyplomu szlacheckiego. Piętkowie w dużej części potrafili udowodnić pochodzenie, jednak część z nich przyjęła herb Pomian, a inni prawowity herb Ślepowron (*341).
    Dane z 1891 roku informują o 12 gospodarstwach drobnoszlacheckich na 92 ha ziemi (*342). W 1921 roku w tej miejscowości notowano 15 domów z 99 mieszkańcami (*343).

Piętki

Piętki na mapie wojskowej z 1935 roku (skala 1:100 000)

 


(*339) Halicka I, Nazwy miejscowe..., część I, s. 136.
(*340) Boniecki A, Herbarz...., t. 15, str. 86: Lubowiccy h. Ślepowron.
(*341) Szlachta wylegitymowana..., s. 522-523.
(*342) Dajnowicz M. Drobna szlachta....., s. 221.
(*343) Skorowidz miejscowości....., s. 109.

Piętki-Żebry
zamknij więcej

 W połowie XV wieku żył Wawrzyniec z Piętek. Jednym z jego synów był Andrzej zwany Oczko (*344). W tamtych czasach synowie szlacheccy nie budowali swoich siedzib obok domu ojcowskiego, lecz dalej, co stwarzało namiastkę osobnego „dworu” i znaczenia. Wyróżniało to rycerskie osady od wsi chłopskich, które budowano „w kupie”. Właśnie w ten sposób powstawały okolice szlacheckie, czyli zespoły kilku lub więcej osad o wspólnych nazwach i rodowodach. Z czasem zaczęło brakować miejsca na osobne dwory i budowano domy bliżej, zagęszczając zabudowania.
    Miejsce osiedlenia się Andrzeja Oczko zaczęto nazywać Oczkowizną. O takiej właśnie wsi jest mowa w czasie składania przysięgi na wierność królowi polskiemu w 1569 roku. Wymienia się między innymi Piotra Żyrę z Piętek Oczkowizny. Spis podatkowy z 1580 roku również wspomina miejscowość Oczkowizna (*345).
    W następnych wiekach zamieszkali tutaj zapewne liczni Żebrowscy i stąd wzięła się nazwa Żebry używana już na początku XIX wieku. W 1891 roku notowano tutaj 16 gospodarstw drobnoszlacheckich na 91 ha ziemi (*346). W Piętkach Żebrach w 1921 roku było 20 domów z 113 mieszkańcami (*347).
    Do początku lat siedemdziesiątych działała w tej wsi szkoła podstawowa, następnie została zlikwidowana, mieściła się w starym budynku (*348).

 


(*344) Skorowidz miejscowości....., s. 109.
(*345) Źródła Dziejowe....., tom XVII/1, s. 54.
(*346) Dajnowicz M. Drobna szlachta....., s. 221.
(*347) Skorowidz miejscowości....., s. 109.
(*348) „Harcerstwo”, 1974, nr 5, s. 11.

Sobolewo
zamknij więcej

W Młochowie pod Warszawą (gmina Nadarzyn) istnieje do dziś pałac wybudowany na przełomie XVIII i XIX wieku. Mało kto wie, że ten pałac ma wiele wspólnego z Sobolewem w gminie Klukowo.
    Sobolewo powstało na ziemi nadanej jeszcze w XV wieku rodowi Ślepowron. Na tych gruntach założono liczne osady takie jak: Kuczyn, Lubowicz i Piętki. Od nazw tych wsi powstały rody: Kuczyńskich, Lubowickich i Piętków, herbu Ślepowron.
    Sobolewo leżało na ziemi Kuczyńskich. Po raz pierwszy wieś wspomniana jest podczas wymierzania gruntów w 1547 roku, czego efektem było postanowienie sądowe, w którym czytamy: „a Łukasz [przyp. aut. Kuczyński] z braćmi i synowcami, mają 100 łanów w Kuczynie Wielkim, Trojanowie, Klukowie, Sobolewie, Malinowie, Kapłani, i mają stawić 10 koni na wojnę” (*349).
    Wioska była zatem w posiadaniu Kuczyńskich. W następnych latach jednak została podzielona na kilka części. Oprócz Kuczyńskich notowano tu również działy Łuniewskich, ale głównymi właścicielami zostali Piętkowie z Piętek. To właśnie: „Ślachetny Szymon z Piętka, dał z bracią swą (....) z Sobolewa, z włók ziemskich 1 i pół, gr. 22”, jak jest napisane w spisie podatkowym z 1580 roku (*350).
    Piętkowie dokupowali kolejne działy w tej wsi. I tak w 1600 roku kupił tu ziemię Szymon zwany Pąk. Jego synami byli: Antoni, Mateusz, Jan, Salomon, Stanisław i Szymon. Właśnie oni zaczęli podpisywać się Sobolewskimi herbu Ślepowron. Rodzina szybko się powiększała. Szymon miał sześciu synów, wśród nich Jana, który miał siedmiu synów, jego z kolei syn miał ich trzech, a przecież byli jeszcze inni bracia Jana syna Szymona. Tak więc wioskę zamieszkiwali liczni Sobolewscy. Niektórzy z nich z braku miejsca emigrowali jednak. Tak było z Mateuszem, drugim synem Szymona Pąka, który być może zamieszkał już poza swoją rodzinną wsią, gdzieś w pobliżu Warszawy. Jego synem był Walenty, pisarz ziemski warszawski, „mąż znacznych zasług i doskonałości” (*351). Mimo, że Walenty wyjechał z rodzinnej wsi, to on i jego potomkowie pisali się „z Piętek Sobolewscy”. Jego synem był Stanisław (1680-1772), podkomorzy warszawski i poseł na sejmy. Od tej pory Sobolewscy stali się już bardzo znaną, niemal magnacką rodziną Warszawy i okolic. Najbardziej znany jest Walenty Faustyn - z Piętek, herbu Ślepowron - Sobolewski (1765-1831), senator warszawski, poseł na Sejm Wielki, senator Księstwa Warszawskiego, minister sprawiedliwości Królestwa Polskiego. Cenili go wszyscy ówcześni. To właśnie on witał na granicy Polski w imieniu Księstwa Warszawskiego cesarza Napoleona. Został następnie organizatorem Królestwa Polskiego. Po jego śmierci car Aleksander nakazał wypłacić wdowie po nim 40 000 zł z funduszu Królestwa Polskiego. W podwarszawskim Młochowie istnieje do tej pory wybudowany przez niego pałac (*352).
    Sobolewscy doszli też do pewnego znaczenia na ziemi drohickiej. Na przykład, Jakub Sobolewski został pisarzem ziemskim drohickim. Inny został w 1678 roku podsędkiem ziemskim drohickim. Wielu z nich emigrowało z tej wsi, ale zawsze pisali się „z Piętek Sobolewscy”. Kasper Niesiecki w swoim herbarzu szeroko opisuje licznych Sobolewskich Piętek (*353).
    Sobolewscy byli skoligaceni z możnymi rodami tych okolic. W genealogii Kuczyńskiej można odnaleźć trzech Sobolewskich za których wydawano córki z tego rodu. Z kolei w genealogii Łuniewskich występują trzy panny z tego rodu wydane za Łuniewskich (*354).
    Większość Sobolewskich to była jednak uboga szlachta sama uprawiająca swoje niewielkie kawałki ziemi i mieszkająca głównie w Sobolewie oraz okolicznych zaściankach szlacheckich.
    W 1827 roku ta wioska liczyła 11 domów z 69 mieszkańcami. Od 1867 roku należała do gminy Klukowo, a przynależna była do parafii Kuczyn (*355).
    O ziemi łomżyńskiej, w której leżało ówczesne Sobolewo, pisano: „Ziemia Łomżyńska daje przykład największej na kuli ziemskiej szachownicy; osiągnęła tu ona swój kres. Dalej zwężać z wielu spotkanych tu płósek już nie można, o nie możnaby po nich puścić pługa. Jest to Królestwo drobnej szlachty” (*356). W Sobolewie zarówno w XIX wieku jak i w XX wieku nie notowano dużych gospodarstw liczących powyżej 50 ha.
    Według danych z 1909 roku najwięcej gospodarstw drobnoszlacheckich w guberni łomżyńskiej było takich, które składały się z ponad 40 części. Gospodarstw liczących od 20 do 30 działów było prawie 15%. Małe majątki liczące od 2 do 5 części stanowiły tylko 10%. W tym czasie nie nastąpił jeszcze ruch komasacyjny. W guberni łomżyńskiej można było spotkać gospodarstwa liczące ponad 120 działów, nie większych niż 0,2 morgi. Spotykano również gospodarstwa 17 morgowe rozrzucone w 115 kawałkach lub 55 morgowe w 200 częściach (*357). Z tego właśnie powodu bardzo wielu drobnych szlachciców ulegało deklasacji, którzy szli do pracy do bogatych dziedziców jako wyrobnicy. O maleńkich gospodarstwach pisano: „kiedy wszerz zgonu szlachcica pies położy się, to ogon jego już na obcej posiadłości spoczywa lub kiedy lis przez pole dąży, to jednocześnie ogon jego potrąca jedną fortunkę, nogi dotykają drugiej, a głowa trzeciej już sięga” (*358).
    W gminie Klukowo prace komasacyjne, które doprowadziły do zlikwidowania szachownicy gruntów, przeprowadzano w latach dwudziestych XX wieku.
    W tej wsi w 1921 roku było 24 domy z 145 mieszkańcami. Wszyscy mieszkańcy podali narodowość polską i wiarę katolicką (*359).

 


(*349) Boniecki A, Herbarz...., t. 13, str. 111: Kuczyńscy h. Ślepowron.
(*350) Źródła Dziejowe...., tom I, s. 53.
(*351) Herbarz Kaspra Niesieckiego, tom VIII, Lipsk 1841, s. 440.
(*352) Tamże, s. 595-1598.
(*353) Herbarz Kaspra....., s. 440.
(*354) Boniecki A, Herbarz..., t. 16, str. 129: Łuniewscy h. Łukoc.
(*355) Słownik Geograficzny...., tom X, s. 950.
(*356) Dajnowicz M, Drobna szlachta...., s. 103.
(*357) Tamże, s. 104.
(*358) Tamże. s. 108.
(*359) Skorowidz miejscowości....., s. 109.

Trojanówek
zamknij więcej

Pierwsze wzmianki o Trojanówku pochodzą z 1547 roku z czasów wymierzania gruntów należących do Kuczyńskich, lecz wioska powstała zapewne później niż Trojanowo, na co wskazuje nazwa wsi.
    Trojanówek w XVI i XVII wieku podzielony był między licznych Kuczyńskich i inne rody szlacheckie. W drugiej połowie XVII wieku wioska była powoli wykupywana przez dziedziców Klukowa, stając się z czasem częścią tego właśnie majątku. Na przykład w 1691 roku części w tej wsi kupił od Wojciecha Kuczyńskiego, Wiktoryn Kuczyński (*360).
    W XVIII wieku była to już tylko własność Kuczyńskich z Klukowa. Na części gruntów powstała wieś zamieszkała przez chłopów, pozostała część zajmowana była przez folwark dworski.
    W 1827 roku w Trojnówku notowano zaledwie 10 domów z 69 mieszkańcami (*361). Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego z 1882 roku przekazuje, że była to wioska zamieszkała przez chłopów, był też folwark. W 1864 roku powstało tu 9 gospodarstw rolnych na 243 morgach gruntu (*362).
    Trojanówek w okresie międzywojennym dzielił się na wieś i folwark. We wsi było 19 domów z 105 mieszkańcami, w tym 2 prawosławnych. W folwarku zaś 1 dom z 13 mieszkańcami (*363).

 


(*360) Kuczyński W, Pamiętnik..., s. 21.
(*361) Tabella miast i wsi...., tom II, s. 239.
(*362) Słownik Geograficzny...., tom IV, s. 168-169.
(*363) Skorowidz miejscowości....., s. 109.

Trojanowo
zamknij więcej

Trojanowo powstało na ziemi należącej do Ślepowrończyków z Kuczyna i Lubowicz. Podczas wymierzania gruntów tych rodów w 1547 roku wspomina się: „Łukasza z braćmi i synowcami, którzy mieli 100 łanów w Kuczynie Wielkim, Trojanowie, Klukowie, Sobolewie, Malinowie, Kapłani, i mają stawić 10 koni na wojnę” (*364).
    W XVI i XVII wieku część ziem w tej wsi należała do różnych okolicznych rodów szlacheckich. Pozostała część nadal stanowiła własność Kuczyńskich. W drugiej połowie XVII wieku część Kuczyńskich stała się częścią majątku Klukowo należącego do Walentego Kuczyńskiego i jego syna Wiktoryna. Obydwaj kupowali działy w tej wsi od drobnej szlachty i przyłączali do swojego majątku. Wzmianki o tym zachowały się w pamiętnikach Wiktoryna Kuczyńskiego. W 1691 roku części na Trojanowie kupił od Andrzeja Kostro Wiktoryn Kuczyński (*365). W 1693 roku dziedziczył tu jeszcze Franciszek Piętka, który sprzedał te ziemie Kuczyńskiemu (*366). W ten sposób z początkiem XVIII stulecia Trojanowo z dawnej osady drobnoszlacheckiej stało się częścią dużego majątku Klukowo i wioskę zamieszkali chłopi. Nie notowano tutaj folwarku dworskiego, a tylko wieś chłopską.
    Dobra te do 1805 roku należały do Kuczyńskich, następnie do Starzeńskich. W 1827 roku znajdowało się tam 22 domy z 157 mieszkańcami (*367).
    W czasie uwłaszczenia ziemi dworskiej w 1864 roku powstało tutaj 22 gospodarstwa rolne (chłopskie) na 639 morgach ziemi (*368).
    W Trojanowie z 1921 naliczono 32 domy z 250 mieszkańcami, w tym 1 prawosławny (*369). Rok później zorganizowano w tej wsi szkołę powszechną 1 klasową. W latach dwudziestych uczyło się w niej około 50-60 uczniów. Nauczycielem był wtedy Adam Pułbrat. W 1929 roku szkołę zlikwidowano (*370).

Trojanowo

Okolice Trojanowa na mapie z 1935 roku (skala 1: 100 000)

 


(*364) Boniecki A, Herbarz..., t. 13, str. 111: Kuczyńscy h. Ślepowron.
(*365) Kuczyński W, Pamiętnik, opracowanie pod. red. W. Kuczyńskiego, Białystok 1999, s. 21.
(*366) Tamże, s. 22.
(*367) Tabella miast i wsi...., tom II, s. 239.
(*368) Słownik Geograficzny...., tom IV, s. 138.
(*369) Skorowidz miejscowości....., s. 109.
(*370) Jemielity W, Szkoły powszechne....., s. 9

Usza Mała
zamknij więcej

Usza Mała powstała w połowie XVI wieku na ziemi należącej do Uszyńskich herbu Lubicz. W 1569 roku szlachta z tej okolicy złożyła przysięgę na wierność królowi polskiemu. Wśród nich notowano też rycerzy z Uszy Wielkiej, więc musiała istnieć i Usza Mała.
    Głównymi dziedzicami byli tu Uszyńscy. Dziedziczyły też inne rody. Był to między innymi ród Łuniewskich herbu Łukocz, którzy w swoim rodowodzie pisali się również z Uszy Małej i Dużej. Nie był to główny ich majątek i dlatego niewiele pozostało danych o tym rodzie w Uszy. Wiadomo, że w drugiej połowie XVIII wieku właścicielami byli synowie Pawła, Michał i Jakub z Łuniewskich (współdziedzice Łuniewa Małego, Uszy Małej i Cholew 1771) (*371).
    W 1827 w tej wsi notowano 13 domów z 83 mieszkańcami (*372). Natomiast 1891 naliczono 12 gospodarstw drobnoszlacheckich na 69 ha gruntów, a przeciętne gospodarstwo liczyło prawie 6 ha (*373).
    W Uszy Małej podczas spisu powszechnego z 1921 roku naliczono 8 domów z 54 mieszkańcami. Miejscowość należała do gminy Klukowo (*374).
    Do tej pory istnieje obok mała osada zwana Gnaty Soczewka. Jest to osada notowana już w XVI wieku jako dwie wsie: Gnaty i Soczewki (*375). Notowano tutaj ród rycerski Gnatowski herbu Łada, wywodzący się pierwotnie z ziemi zakroczymskiej (*376).

Lubicz herb

Lubicz herb Uszyńskich

 


(*371) Boniecki A, Herbarz...., t. 16, str. 129: Łuniewscy h. Łukocz.
(*372) Słownik Geograficzny....., tom XII, s. 849.
(*373) Dajnowicz M, Drobna szlachta...., s. 221.
(*374) Skorowidz miejscowości....., s. 109.
(*375) Źródła Dziejowe..., tom XVII/1, s. 53.
(*376) Boniecki A, Herbarz....., t. 6, str. 127: Gnatowscy h. Łada.

Usza Wielka
zamknij więcej

Uszę wymienia się po raz pierwszy w 1550 roku, kiedy to w aktach drohickich zapisano: „Paulus olim Nicolai in Vssa haeredes, districtus Drohicensis” (*377), co oznacza Paweł syn Mikołaja dziedzic Uszy w ziemi drohickiej. Niestety językoznawcy nie potrafią wytłumaczyć pochodzenia nazwy Usza (*378).
    W tym czasie wspomina się o jednej miejscowości Usza. Jednak już w 1569 roku pod aktem przysięgi królowi polskiemu wymienia się na przykład Macieja, syna Falka z Uszy wielkiej (*379). Musiała już zatem istnieć również osada Usza Mała.
    Miejscowa szlachta przyjęła nazwisko Uszyński herb Lubicz. Niewiele wiadomo o tym rodzie. Kasper Niesiecki wspomina o kilku księżach żyjących w XVII wieku w diecezji łuckiej, którzy mieli stąd pochodzić (*380).
    Ta wieś były typową wsią zamieszkałą przez drobną szlachtę. Pełno tu było niewielkich drewnianych dworów. Budownictwo szlacheckie było głównie drewniane, poszyte słomą. Jednak obszernością i wyposażeniem starano się wyróżniać od chat chłopskich. W środku zazwyczaj była sień, a po bokach dwie izby, z których jedna była alkierzem. Wyposażenie w sprzęty było ubogie. Całość ogrodzona była płotem z chrustu lub żerdzi. W pobliżu takiego dworu były zazwyczaj chałupy o czterech izbach zwane czworakami. Mieszkali tam poddani chłopi i służba. Tak opisuje chaty ubogiej szlachty XVIII-wieczny pamiętnikarz J. Kitowicz: „Małej szlachty mieszkania nie różniły się od chłopskich chałup, snopkami częstokroć poszywane. W tym tylko różnica była, iż przed szlacheckim dworkiem musiały być koniecznie wrota wysokie, choć podwórze całe było płotem chruścianym ogrodzone, i druga, że dworek szlachcica miał dwie izby po rogach a sień w środku, gdy przeciwnie u chałupy chłopskiej sień jest z czoła a za nią izba, a w tyle komora” (*381).
    W 1827 roku w tej wsi notowano 19 domów z 149 mieszkańcami. W tym czasie obok notowano też osadę Usza Szczuki (2 domy z 19 mieszkańcami) (*382). Wspomina się ją również w końcu XIX wieku.
    Słownik Geograficzny z ostatnich lat XIX stulecia zapisał, że były to wioski w gminie Klukowo i parafii Kuczyn. Napisano, że „mieszka tu drobna szlachta” (*383).
    W 1891 roku notowano 20 gospodarstw drobnoszlacheckich na 107 ha gruntu. Przeciętne gospodarstwo liczyło około 5 ha (*384). W Uszy Wielkiej w 1921 naliczono 24 domy z 142 mieszkańcami, w tym 5 prawosławnych Rosjan (*385).
    W dniu 23 czerwca 1941 roku do tej miejscowości wkroczyły wojska niemieckie i podpaliły cztery zabudowania, ich właściciele nie próbowali gasić pożaru obawiając się o własne życie. Jedynym odważnym okazał się Franciszek Wyszyński. Niemcy schwytali go, zaprowadzili za stodołę i zamordowali (*386).

 


(*377) Halicka I, Nazwy miejscowe zachodniej i środkowej Białostocczyzny, część I, s. 180.
(*378) Tamże.
(*379) Tamże.
(*380) Herbarz Kaspra Niesieckiego, tom IX, Lipsk 1842, s. 207.
(*381) Benon Dymek "O stereotypie szlachty mazurskiej i Poborzanach", część II [w:] Ziemia Zawkrzeńska, tom VII, Mława 2003, s. 67-103.
(*382) Słownik Geograficzny....., tom XII, s. 849.
(*383) Słownik Geograficzny....., tom XII, s. 849.
(*384) Dajnowicz M, Drobna szlachta...., s. 221.
(*385) Skorowidz miejscowości....., s. 109.
(*386) Monkiewicz W, Z okupacyjnych dziejów Wysokiego Mazowieckiego i okolic [w:] Z okupacyjnych dziejów Wysokiego Mazowieckiego i okolic, Wysokie Mazowieckie 1988, s. 37.

Warele Stare
zamknij więcej

 Warele stanowiły jedną z licznych wiosek zaściankowych jakich pełno było w parafii Wyszonki Kościelne. Miejscowość notowana jest już w 1528 roku jako Seło Wartele w ziemi bielskiej (*387).
    Według językoznawców nazwa pochodzi od dawnego imienia Warel (*388).
    W dokumentach towarzyszących aktom unii polsko-litewskiej zapisano również szlachciców, którzy przysięgali na wierność królowi polskiemu podczas inkorporacji Podlasia do Korony Królestwa Polskiego. Zapisano tam między innymi: „Adam olim Thomae de Warchele, Michael filius Felicis de Warhele” (*389).
    Przez wieki była to siedziba drobnej szlachty, która tworzyła okolicę szlachecką o nazwie Warele (Stare, Nowe i Filipowicze). Taki podział istniał już w XVII wieku, kiedy to notowano osadę Warele utraque (*390), czyli Warele Stare. Warele Stare liczyły w 1827 roku 21 domów z 108 mieszkańcami (*391).
    W 1891 roku ta wieś miała 19 gospodarstw drobnoszlacheckich, średnio każde z nich miało 7,7 ha (*392).
    W czasie spisu powszechnego z 1921 roku we wsi Warele Stare było 21 domów z 123 mieszkańcami, w tym 5 prawosławnych i pięciu Żydów.

 


(*387) Źródła Dziejowe...., tom XVII/1, s. 218.
(*388) Halicka I, Nazwy miejscowe...., część I, s. 181.
(*389) Tamże.
(*390) Tamże.
(*391) Tabella miast i wsi...., tom II, s. 255.
(*392) Dajnowicz M. Drobna szlachta....., s. 221.

Wyszonki-Błonie
zamknij więcej

Wyszonki Błonie założono zapewne dopiero w XVII lub XVIII wieku jako jedną z wielu miejscowości w okolicy szlacheckiej Wyszonki, zamieszkałej głównie przez Wyszyńskich herbu Grabie.
    Wioska pojawia się na mapach z końca XVIII wieku. Wymienia ją też spis osad wiejskich z 1827 roku. Ówcześnie liczyła 15 domów z 103 mieszkańcami (*393). Była to miejscowość drobnoszlachecka, tak jak większość w parafii Wyszonki Kościelne.
    W 1891 roku w tej wsi naliczono 22 gospodarstwa drobnoszlacheckie na 208 ha gruntów (przeciętnie 9,5 ha) (*394).
    W 1921 roku w tej wsi było już 39 domów z 281 mieszkańcami, w tym 5 prawosławnych (*395).

 


(*393) Tabella miast i wsi...., tom II, s. 299-300.
(*394) Dajnowicz M, Drobna szlachta...., s. 221.
(*395) Skorowidz miejscowości....., s. 110.

Wyszonki-Klukówek
zamknij więcej

Nazwa tej miejscowości jest trudna do wyjaśnienia. Człon Wyszonki wskazuje na funkcjonowanie i powstanie w ramach okolicy szlacheckiej Wyszonki, jednak dodatek Klukówek sugeruje związek z Klukowem. Problem w tym, że brak w dokumentach takich związków oprócz niezbyt odległego istnienia Klukowa. Brak jest danych, aby Kuczyńscy z Klukowa dziedziczyli kiedykolwiek w Wyszonkach, chociaż Wyszyńscy dziedziczyli w Klukowie.
    Pierwszym śladem istnienia tej miejscowości jest zapis ze spisu podatkowego z 1580 roku, gdzie wymienia się miejscowość Wyszonek Klinkowa, a w innym miejscu pojawia się zapis Klimkowa. Wioska ta zamieszkała była przez ród Wyszyńskich i Kostrów. Znajdowały się tutaj działy szlacheckie oraz chłopskie (*396). Nazwa Klukówek powstała zapewne później poprzez skojarzenie z dobrami szlacheckimi Klukowo, ponieważ również tutaj powstał większy majątek ziemski.
    W XVI wieku istniał tu obszar ¼ włóki zamieszkały przez chłopów. W następnych wiekach ten obszar stale się zwiększał. Powstał w tej okolicy całkiem spory majątek ziemski obejmujący wsie Wyszonki Klukówek, Wyszonki Kościelne (część), Wyliny Ruś, oraz działy w innych okolicznych wsiach. Do majątku należały też rozległe lasy na zachód od Wyszonek Klukówka. W drugiej połowie XVII wieku właścicielem tych dóbr był Benedykt Hryniewiecki herbu Przegina, a następnie jego syn Paweł Karol Hryniewiecki, skarbnik bielski w latach 1671-1691. Jego córka Wiktoria wyszła za Marcina Ogonowskiego herbu Ogończyk, pisarza ziemskiego i grodzkiego zambrowskiego (*397). Posagiem Wiktorii były właśnie te dobra.
    Duże znaczenie miały dla miejscowej ludności lasy należące do tych dóbr. To właśnie tutaj w czasie działań wojennych III wojny północnej (Szwedzi przeciw Rosjanom i Sasom) okoliczna szlachta chowała swój dobytek, aby nie został zarekwirowany (*398).
    Rodzina Ogonowskich czuła związek z tymi ziemiami, i w dniu 10 V 1717 roku Ogonowscy przekazali kościołowi w Wyszonkach Kościelnych zapis na sumę 500 zł (*399).
    W drugiej połowie XVIII wieku dobra Wyliny (tak zwano ten majątek) znalazły się w ręku Józefa Kajetana Ossolińskiego (1758-1834), wielkiego możnowładcy Podlasia, dziedzica Rudki (koło Brańska). Majątek Wyliny stanowił część tych ogromnych dóbr Ossolińskich, połączonych poprzez Mień z Rudką. Trzeba podkreślić, że dobra Wyliny leżały w Królestwie Polskim, natomiast Rudka w Cesarstwie Rosyjskim (Mień był już po stronie cesarskiej).
    Ossoliński był dobrze wykształcony, zwiedził Europę Zachodnią, był kasztelanem podlaskim, brał udział w pracach Sejmu Wielkiego i popierał Konstytucję 3 Maja. W czasie powstania kościuszkowskiego wystawił batalion wojska. Po upadku powstania nie angażował się w życie publiczne. Z pierwszego małżeństwa z Marią z Zaleskich miał syna Wiktora. Uzyskał w 1798 roku tytuł hrabiego pruskiego, i nie angażował się w sprawy Księstwa Warszawskiego, ale wziął udział w tworzeniu administracji Królestwa Polskiego. Zasiadał w Senacie Królestwa. Był też znany z zamiłowania do malarstwa, kolekcjonował obrazy i posiadał sporą galerię (*400).
    W 1830 Ossoliński spisał testament, w którym napisał: „(...) przeznaczam dla mego syna Wiktora Ossolińskiego (....) majętność graniczną oddzieloną od dóbr rudzkich i Królestwa Polskiego nad rzeką Nurcem położoną, składającą się z folwarków: Klukówek, Wyliny, Wypychy, Chorążyce i innych wszelkich części we wsiach szlacheckich do majętności należące” (*401).
    Właścicielem tych dóbr został zatem Wiktor hrabia Ossoliński (1790-1860). W odróżnieniu od ojca był zwolennikiem Napoleona. W 1808 roku ten jedyny syn i spadkobierca fortuny wstąpił do wojska Księstwa Warszawskiego. Szybko został oficerem i adiutantem księcia Poniatowskiego. W 1812 roku walczył w Rosji (niewielu wróciło z tej wyprawy). Dostał za tą kampanię Złoty Krzyż Virtuti Militari i Legię Honorową. Następnie służył w wojsku Królestwa Polskiego do roku 1818. Zaangażował się w konspirację anty carską w Towarzystwie Patriotycznym. Posiadał kontakty z dekabrystami w Rosji. W 1826 roku został aresztowany. Przez kilka lat był więziony w różnych więzieniach, w tym również w Petersburgu. Po uwolnieniu otrzymał sądowy nakaz dożywotniego dozoru policyjnego. Wiktor Ossoliński był żonaty z Chodkiewiczową, lecz nie miał potomstwa, a samo małżeństwo było nie udane. W 1830 roku Wiktor objął dobra Wyliny, a po śmierci ojca również dobra Rudka. Ossoliński pasjonował się literaturą i końmi (*402). Pamiętnikarze zapisali ciekawostkę z jego życia: „Jadał czasem żywe chrabąszcze, mówiąc że mają smak śmietanki z wanilią. A gdy go pytano, dlaczego zamiast chrabąszczy nie każe sobie podać śmietanki z wanilią, odpowiadał: bo gdybym pił śmietankę, to by nikt o tym nie pamiętał, ale i za sto lat będą mówić, że stary hrabia Ossoliński jadał chrabąszcze" (*403).
    Wiktor Ossoliński zmarł w 1860 roku bezdzietnie. Nie miał potomków i jego ogromny majątek uległ rozproszeniu. Dobra Wyliny trafiły w ręce magnackiego rodu Zamoyskich (*404).
    W kilka lat później w 1864 roku wieś Klukówek została uwłaszczona. Powstało tutaj 19 gospodarstw rolnych na obszarze 21 mórg (*405). Obok wsi istniał też cały czas folwark należący do dóbr Wyliny, który należał do rodziny Zamojskich aż do końca I wojny światowej. Następnie został sprzedany znanej rodzinie Skarzyńskich z Łomży. Tutejsze folwarki objął Tadeusz Skarzyński oraz jego brat Mieczysław (*406).
    W okresie międzywojennym znajdował się tutaj folwark dworski liczący w 1921 roku 5 domów z 130 mieszkańcami (*407). Obok wsi istniała wieś licząca 15 domów z 79 mieszkańcami (*408).
    Według Księgi Adresowej Polski z 1929 roku ziemia w Klukówku podzielona była na dwie części, folwark Klukówek (336 ha) należał do Tadeusza Skarzyńskiego, natomiast Wyszonki Klukówek (398 ha) do Mieczysława Skarzyńskiego. Według ówczesnych wspomnień Tadeusz Skarzyński „za wiele pieniędzy przepił z dochodów czerpanych z lasu i tartaku”. Tadeusz dziedziczył tu do II wojny, a po jej wybuchu wyjechał do Warszawy zostawiając na miejscu żonę i małe dzieci, które ukrywały się w Warelach. Wrócił w 1941 roku po odejściu Rosjan (*409).

Wyszonki mapa 1939

Okolica szlachecka Wyszonki na mapie Królestwa Polskiego z 1839 roku (skala 1: 126 000)

 


(*396) Źródła Dziejowe...., tom XVII/1, s. 91.
(*397) Maroszek J., Dzieje obszaru gminy....., s. 133.
(*398) Tamże, s. 134.
(*399) Tamże.
(*400) Polski Słownik Biograficzny..., tom XXIV, s. 414-415.
(*401) Maroszek J., Dzieje obszaru gminy....., s. 134.
(*402) Polski Słownik Biograficzny, tom XXIII, s. 426-427.
(*403) http://www.ossolinski.strona.pl/biografie/wiktor.html
(*404) Maroszek J., Dzieje obszaru gminy....., s. 134.
(*405) Słownik Geograficzny...., tom XIV, s. 156.
(*406) Tamże.
(*407) Skorowidz miejscowości....., s. 110.
(*408) Tamże.
(*409) Maroszek J., Dzieje obszaru gminy....., s. 134.

Wyszonki Kościelne
zamknij więcej

W pierwszej połowie XIII wieku powstał dokument potwierdzający nadania polskich książąt na rzecz biskupstwa płockiego. Wśród licznych wsi w kasztelani święckiej jest też zapis na temat wsi Visvky (*410). Według niektórych zapis ten odnosi się właśnie do wsi Wyszonki (*411).
    Początki bezspornego osadnictwa wsi sięgają XV wieku. Ród Jałbrzyków z Drążewa herbu Grabie zamieszkał tutaj w pierwszej połowie tegoż stulecia (patrz Wyszonki Wojciechy) i założył w 1464 roku parafię (*412). Dokonali tego bracia: Paweł (sędzia), Stefan i Wielisław Wyszyńscy.
    Jałbrzyk Wyszyńscy byli głównymi dziedzicami przez wiele lat. Była to wyróżniająca się miejscowość. Stał tu drewniany kościół, a w 1580 roku notuje się tutaj wielki młyn, liczący 3 koła młyńskie. Nie było tu chłopów, a tylko szlacheckie grunty (*413).
    Miejscowy kościół spłonął w 1657 roku, w czasie najazdu na te tereny Kozaków i Siedmiogrodzian podczas potopu szwedzkiego. Wybudowano nowy kościół, który jednak spalił się w 1674 roku (*414). Kolejny drewniany kościół powstał w 1716 roku i przetrwał do końca XIX wieku (*415).
    Przez wieki dziedziczyli tutaj Wyszyńscy, a pewne działy miały też inne rody. Część gruntów weszła w skład dóbr Wyliny (patrz Klukówek), na której mieszkali chłopi.
    Ród Wyszyńskich, posiadał jakieś działy w Klukowie, i jak pisał Wiktoryn Kuczyński w 1691 roku: „Trzecią sprawę w Trybunale miałem z panią Wyszyńską, która mając sukcesję na Klukowie, przedała nieboszczykowi ojcu naszemu i rekompensatę 4 000 zł (...)” (*416).
    Na początku XIX wieku była to największa wioska pośród okolicy szlacheckiej, i w 1827 roku notowano 20 domów z 168 mieszkańcami (*417).
    Z 1822 roku pochodzi wzmianka o tym, że była tu szkoła parafialna. Napisano „jest nauczyciel”, lecz brakowało budynku szkolnego. Brak jest danych o kolejnych dziejach tej szkoły (*418). W tym czasie była to szkoła parafialna, jednak po powstaniu styczniowym władze rozpoczęły tworzyć sieć szkół państwowych. W 1868 roku zanotowano istnienie jednoklasowej szkoły powszechnej, która istniała w tej wsi do roku 1914 (*419). Szkoła z tego okresu była głównie narzędziem rusyfikacji. Język rosyjski był wykładany na każdych zajęciach. Jeżeli uczono się historii do właśnie historii Rosji, i to samo dotyczyło geografii. Rok szkolny trwał do początków sierpnia do połowy czerwca, a w praktyce było nieco inaczej, ponieważ „chłopi nie mogą się obejść bez pomocy dzieci przy niektórych robotach polnych, zwłaszcza przy pasieniu bydła i gęsi. Do ukończenia robót jesienią i po wznowieniu robót wiosną w większości szkół nie było dzieci”. W efekcie nauka trwała rocznie około 4 miesięcy, a dyrekcja szkół nie mogła temu zaradzić (*420).
    Na przełomie XIX i XX wieku była to wioska mieszana. Zamieszkała zarówno tak przez szlachtę jak i chłopów. Ci pierwsi posiadali w 1891 roku 6 gospodarstw, a chłopi 15 (*421). Obecność chłopów jest pozostałością istnienia tutaj działu należącego do dóbr Klukówek, należącego do Ossolińskich z Rudki, a następnie do Zamojskich. Dział ten został w 1864 roku uwłaszczony.
    Według opisu Wyszonek Kościelnych z 1895 roku była tu szkoła początkowa, dom przytułku dla ubogich, kościół i dwa wiatraki (*422).
    Wyszonki Kościelne w 1921 roku liczyły 38 domów z 278 mieszkańcami. Bardzo dużą grupę mieszkańców stanowili Żydzi. Aż 177 mieszkańców podało wiarę mojżeszową, ale wszyscy jednocześnie podali narodowość polską (*423).
    W 1922 roku zorganizowano tutaj 2 klasową szkołę powszechną, w której uczyło się początkowo 126 uczniów. W roku 1923 była to już szkoła trzyklasowa, natomiast w 1930 już 4 klasowa. W tym czasie liczba uczniów przekroczyła 200. Nauczycielami byli tutaj: Franciszek Kempowicz, Grzegorz Hołówka i Andrzej Wiśniewski (*424).
    W okresie międzywojennym była to całkiem spora i rozwinięta miejscowość. Notowano tutaj nawet herbaciarnię J. Skwery. Istniała także Spółdzielnia Stowarzyszenia Spożywców. Działała piekarnia M. Kawiora oraz trzy sklepy spożywcze: W. Braśnika, Sz. Sztejberga i A. Wyszyńskiej. Zakład ślusarski prowadził M. Tabaka, a wiatraki należały do: A. Kozioła i J. Wyszyńskiego (*425).
    II wojna światowa zaczęła się dla tej wsi bardzo tragicznie. W połowie września właśnie tędy wycofywały się polskie brygady kawaleryjskie związane z Samodzielną Grupą Operacyjną Narew. W ślad za nimi posuwały się oddziały niemieckie. Jedna z grup żołnierzy niemieckich zatrzymała się w tej wsi na postój. Przywieźli oni samochodami ze wsi Wyszonki Wojciechy dwóch Polaków Jana Michałka (lat ok. 20) i Stanisława Pietrzaka (22 lata). Niemcy zaprowadzili ich na skraj wsi, gdzie przy skrzyżowaniu dróg znajduje się kapliczka. Polecili im następnie odejść i wtedy otworzyli do nich ogień zabijając obu (*426).

 


    Obecny kościół pochodzi z lat 1904-1912. Jest trójnawowy na planie krzyża łacińskiego, z dwiema wieżami na frontonie. We wnętrzu zachowała się XVIII-wieczna chrzcielnica, w zakrystii kielich z 1814 roku i drugi z końca XIX wieku. Na cmentarzu grzebalnym jest kaplica z 1883 roku (*427).
    W Katalogu Zabytków Sztuki w Polsce jest opis kościoła w Wyszonkach: „Orientowany, Neogotycki, Murowany z nie tynkowanej cegły, z tynkowanymi blendami. Na planie krzyża łacińskiego, trójnawowy, halowy z traseptem, dwuwieżową fasadą i wyodrębnionym prezbiterium zamkniętym trójbocznie i przylegającymi do niego, sześciobocznymi dwukondygnacjowymi zakrystią i skarbcem. W pięcioprzęsłowym korpusie nawowym oraz dwuprzęsłowym prezbiterium sklepienia krzyżowo-żebrowe na gurtach, ze służkami na narożach czworobocznych filarów; w kruchcie krzyżowe. Okna i wejścia ostrołukowe. Elewacja oszkarpowana z dekoracyjnymi tynkowanymi blendami w szkarpach oraz arkadowym fryzem podokapowym; w szczytach ramion transeptu nadwieszony fryz arkadowy. Fasada z trzema uskokowymi portalami w domkach portalowych; wieże dołem czworoboczne, górą ośmioboczne, rekonstruowane 1950 wraz z trójkątnym szczytem nad częścią środkową. Dachy kryte blachą, dwuspadowe, na zakrystii i skarbczyku sześciopołaciowe; na wieżach wysmukłe i ostrosłupowe hełmy. Wyposażenie neogotyckie XX wieczne” (*428).
    W Wyszonkach znajdują się też dwie kapliczki przydrożne. Jedna św. Jana pochodzi z końca XIX wieku i jest murowana z cegły, tynkowana, w formie wysokiego graniastosłupa z czworoboczną kapliczką nakrytą dwuspadowym daszkiem. Druga z nich pod wezwaniem św. Rocha jest dwukondygnacyjna, wysoka, szeroka, czworoboczna ze sklepionymi wnękami, na niej znajduje się kolumna toskańska dźwigająca kapliczkę „stanowiąca zredukowane powtórzenie form podstawy” (*429).

 


(*410) Zbiór ogólny....., s. 344.
(*411) Słownik Geograficzny...., tom XIV, s. 156 i Katalog zabytków sztuki...., s. 92.
(*412) Jemielity W., Dekanat Wysokie Mazowieckie, Łomża 1989, s. 32.
(*413) Źródła Dziejowe...., tom XVII/1, s. 91.
(*414) Jemielity W., Dekanat Wysokie Mazowieckie, Łomża 1989, s. 32-33.
(*415) Tamże.
(*416) Kuczyński W., Pamiętnik, opracowanie pod. red. W. Kuczyńskiego, Białystok 1999, s. 21.
(*417) Tabella miast i wsi..., tom II, s. 299-300.
(*418) Jemielity W., Parafialne szkoły elementarne w guberni augustowskiej (1815-1848) [w:] Rocznik Białostocki, tom XII, s. 263.
(*419) Jemielity W., Szkolnictwo w Guberni Łomżyńskiej, Warszawa 1994, s. 28, źródła nie podają w których Wyszonkach istniała ta szkoła przyjąłem, że właśnie w tej.
(*420) Tamże, s. 96.
(*421) Dajnowicz M., Drobna szlachta...., s. 221.
(*422) Słownik Geograficzny..., tom XIV, s. 156.
(*423) Skorowidz miejscowości....., s. 110.
(*424) Jemielity W., Szkoły powszechne....., s. 92.
(*425) Księga Adresowa...., s. 129.
(*426) Monkiewicz W, Z okupacyjnych dziejów Wysokiego Mazowieckiego i okolic [w:] Z okupacyjnych dziejów Wysokiego Mazowieckiego i okolic, Wysokie Mazowieckie 1988, s. 32.
(*427) Jemielity W., Dekanat Wysokie Mazowieckie, Łomża 1989, s. 32-33.
(*428) Katalog zabytków...., s. 92-93.
(*429) Tamże.

Wyszonki-Nagórki
zamknij więcej

   Wyszonki Nagórki były notowane już w 1444 roku w dokumentach sądowych ziemi bielskiej (*430). Mieszkał tu zapewne rycerz zwany Nagórką z rodu Wyszyńskich herbu Grabie. Oni też mieszkali tu przez całe stulecia.
    W 1580 roku dwie włóki posiadał tutaj Krzysztof Nagórka, który miał braci Walentego i Wacława, inny dział natomiast posiadał Michał Nagórka (*431).
    Wyszyńscy byli rodem raczej ubogim. Mieszkali i dziedziczyli w wielu wsiach na Podlasiu i Mazowszu, jednak wielu z nich potrafiło udowodnić swoje pochodzenie szlacheckie przez Heroldią Królestwa Polskiego w pierwszej połowie XIX wieku. Wykazy wylegitymowanej szlachty pokazują przynajmniej kilkunastu Jałbrzyk Wyszyńskich, którzy otrzymali stosowne dyplomy, i prawie wszyscy powoływali się na dawne posiadanie ziemi w różnych częściach okolicy szlacheckiej Wyszonki lub w Kostrach. W tym czasie zmieniono Wyszyńskim herb z Grabi na Trzywdar. Warto jeszcze wspomnieć, że w 1782 roku jeden z przedstawicieli tego rodu otrzymał w Austrii tytuł barona cesarskiego (*432).
    W tej wsi, w 1827 roku było 12 domów z 67 mieszkańcami (*433). Na przełomie XIX i XX wieku była to wioska mieszana, w której potomkowie szlachty zajmowali 9 gospodarstw, a chłopi 3. Cała wieś liczyła 68 ha (*434).
    Dane z 1921 roku przekazują informacje o 17 domach z 90 mieszkańcami, w tym 3 prawosławnych (*435).

 


(*430) Słownik Geograficzny...., tom XIV, s. 156.
(*431) Źródła Dziejowe...., tom XVII/1, s. 91.
(*432) Sęczys E. Szlachta wylegitymowana w Królestwie Polskim w latach 1831-1861, Warszawa 2000, s. 795.
(*433) Tabella miast i wsi...., tom II, s. 299-300.
(*434) Dajnowicz M., Drobna szlachta...., s. 221.
(*435) Skorowidz miejscowości....., s. 110.

Wyszonki - Włosty
zamknij więcej

 Wyszonki Włosty miały być również notowane w 1444 roku w aktach ziemi bielskiej (*436). Mieszkali tu Wyszyńscy herbu Grabie noszący przydomek Włost.
    W 1580 roku notowano tutaj następujących dziedziców: Grzegorz Wywiasz Włost (1/2 włóki) i Jan Żebrowski Włost (1/2 włóki). Obaj sami uprawiali swoją ziemię i jak widać była to niewielka wioska.
    Tak też było w następnych wiekach. Wyszonki Włosty stanowiły niewielką osadę drobnoszlachecką. W 1827 roku notowano tutaj zaledwie 4 domy z 27 mieszkańcami (*437). W 1891 roku zapisano istnienie 5 gospodarstw drobnoszlacheckich, do których należało 48 ha ziemi (*438).
    Również w pierwszej połowie XX wieku była to niewielka wioska, w której w 1921 roku naliczono zaledwie 6 domów z 37 mieszkańcami, w tym 1 prawosławnego (*439).

herb grabie

Grabie pierwotny herb Wyszyńskich (od XIX wieku Trzywdar)

 


(*436) Słownik Geograficzny...., tom XIV, s. 156.
(*437) Tabella miast i wsi...., tom II, s. 299-300.
(*438) Dajnowicz M., Drobna szlachta...., s. 221.
(*439) Skorowidz miejscowości....., s. 110.

Wyszonki-Wojciechy
zamknij więcej

Początków tej osady należy szukać w akcie darowizny księcia Janusza I z 1415 roku. Książę będąc w Łomży potwierdził zamianę Ściborowi z Sąchocina, podkomorzemu zakroczymskiemu, 30 włók w Drążewie w ciechanowskiem na 20 włók nad Jałbrzykowstokiem (*440) koło Zambrowa (do tej pory istnieją wsie pod Zambrowem mające w nazwie Jałbrzyków).
    W ten sposób zamieszkała tutaj rodzina szlachecka z Drążewa. Jeden z nich o imieniu Wojciech, zapewne syn Ścibora, wystarał się u księcia mazowieckiego lub księcia litewskiego Witolda o nowe nadanie i otrzymał ziemię w tej okolicy. Nową wioskę nazwano Wyszonki. Gdy później rozrosła się na kilka części przyjęła się nazwa Wojciechy, od imienia pierwszego osadnika (*441).
    Potomkowie Wojciecha przyjęli nazwisko Wyszyńscy herbu Grabie, lecz przez wiele lat podpisywali się jako Jałbrzyk Wyszyński (*442).
    Warto wspomnieć, że Wyszonki należały już do ziemi bielskiej, a nie drohickiej jak większość ziem gminy Klukowo. Jednak Wyszyńscy posiadali pewne działy ziemi w Klukowie. Z 1596 roku pochodzi zapis z ksiąg ziemskich brańskich: „Martinus, Stanislaus, Sophia et Barbara filii et filiae olim Nicodemi Jablrzyk Dobrogowski, in Wyszonki, Klukowo, Ruś, et Dobrogoszcz haeredes, nec non Dorothae Olszyńska post Nicodemum Jałbrzyk Wyszeński consors vidua, scribut se” (*443).
    Ziemia tutaj była bardzo rozdrobniona. Jeden ze szlachciców zdołał zebrać większy majątek i następcy go powiększali tworząc dobra ziemskie liczące w XIX wieku 616 mórg (*444), w której mieszkali chłopi. W 1827 roku ta miejscowość miała 9 domów z 75 mieszkańcami (*445).
    Według opisu miejscowości z końca XIX stulecia, podczas uwłaszczenia miejscowi chłopi uzyskali 63 morgi ziemi, na której powstało 29 gospodarstw. Miejscowy folwark w 1886 roku liczył 616 mórg, w tym 435 mórg gruntów ornych i 90 mórg lasu (*446).
    Wyszonki Wojciechy w okresie międzywojennym dzieliły się na wieś i folwark. We wsi znajdowało się w 1921 roku 13 domów z 97 mieszkańcami (w tym 2 prawosławnych). W folwarku zaś naliczono 4 domy z 76 mieszkańców (1 prawosławny) (*447).
    Do 1932 roku majątek Wyszonki Wojciechy należał do Władysława Kurcyjusza. Znany był on z tego, że w czasie I wojny światowej został przeniesiony wraz z całą załogą folwarczną nad Dniepr na Ukrainę. Po tej wojnie Kurcyjusz wrócił tutaj. Gospodarstwo było bardzo dobrze prowadzone. Właściciel inwestował w wygląd gospodarstwa. W drewnianym dworze tego majątku bywali warszawscy literaci i artyści. W czasie wielkiego kryzysu (1929-1933) pojawiły się kłopoty. Bank Gospodarstwa Krajowego przejął majątek Wyszonki Wojciechy. Majątkiem administrował niejaki Porczyński, znajomy Kurcyjusza z czasów ukraińskich. Tymczasem sam Kurcyjusz został zatrudniony przez bank w innej części Polski jako administrator majątku ziemskiego.
    Około 1935 roku majątek kupili państwo Koskowscy z Warszawy. Tadeusz Koskowski był weterynarzem. We wrześniu 1939 roku zdołali uciec do Warszawy. W czerwcu 1941 roku przyjechała tu pani Koskowska i przekazała zarząd majątku panu Ludomirowi Toczyłowskiemu. Jednak były tu wspaniałe i porządne budynki i majątkiem zainteresowały się instytucje niemieckie. Toczyłowskiego odprawiono, rozpoczęło się intensywne zagospodarowywanie majątku przez Niemców. Sprowadzono tu różne nowoczesne maszyny, żywy inwentarz. W czerwcu 1944 roku Niemcy przekazali administracje majątku Polakowi inż. Bogusławskiemu, lecz w tym samym czasie przybył tu partyzancki oddział sowiecki i wymordował zarówno Niemców jak i Bogusławskiego. Partyzanci spalili też drewniany dwór, który podobno palił się bardzo długo, ponieważ w piwnicach były zgromadzone duże zapasy węgla. Po tym wszystkim mieszkańcy wsi pouciekali w inne strony bojąc się zemsty Niemców, jednak nic się nie stało. W lipcu tego samego roku rozpoczęła się ewakuacja Niemców.
    Po nastaniu władzy PKWN Ludomir Toczyłowski łudził się, że będzie administrował majątkiem, ale został on przeznaczony do reformy rolnej. „Wspaniałe budynki glinobite oraz wielka stodoła z dachem sytemu inż. Brody uległy zagładzie, gdyż władze przeznaczyły je na opał dla Domu Dziecka w sąsiedniej wsi Wojny Pogorzel. Pozbawione dachów ściany z gliny rozpadły się same” (*448).

 


(*440) Brodzicki Czesław, Ziemia łomżyńska......, s. 141.
(*441) Herbarz Ignacego Kapicy Milewskiego, Kraków 1870, s. 469.
(*442) Tamże, s. 470.
(*443) Herbarz Ignacego Kapicy Milewskiego, Kraków 1870, s. 471.
(*444) Słownik Geograficzny...., tom XIV, s. 156.
(*445) Tabella miast i wsi...., tom II, s. 299-300.
(*446) Słownik Geograficzny...., tom XIV, s. 156.
(*447) Skorowidz miejscowości....., s. 110.
(*448) Włodek J, Dzieje zagłady..., s. 182.

Wyszonki-Wypychy
zamknij więcej

W XV wieku nowi osadnicy szlacheccy osiedlali się nieco dalej od pierwotnych siedzib swoich rodziców. Te oddalone miejsca zwano wypychami, czyli miejscami z dala od centrum.
    Wyszonki Wypychy założono w połowie XV wieku przez Jałbrzyk Wyszyńskich herbu Grabie, i już w 1444 roku notowano tę miejscowość w aktach ziemi bielskiej (*449).
    Spis podatkowy z 1580 roku przekazuje dane o licznej drobnej szlachcie jaka mieszkała w tej wsi (*450). W następnych wiekach Wyszonki Wypychy stały się częścią dużego majątku ziemskiego, do której należały również działy we wsi Chorążyce Podleśne (w sumie 433 morgi). W 1827 roku notowano w tej wsi 10 domów z 89 mieszkańcami (*451). W czasie uwłaszczenia ziemi dworskiej w 1864 roku powstało tutaj 8 gospodarstw na 46 morgach (*452).
    Istniał tu jeden większy majątek ziemski i kilka mniejszych oraz gospodarstwa szlacheckie. W 1891 roku znajdowało się tutaj 5 gospodarstw szlacheckich i aż 20 chłopskich, gdzie w sumie uprawiano 260 ha ziemi, z czego aż 73 ha zajmowały łąki (*453).
    W 1921 roku wioska dzieliła się na część folwarczną i wiejską. W folwarku było 4 domy z 76 mieszkańcami, natomiast we wsi 13 domów z 97 mieszkańcami (w tym 2 prawosławnych) (*454).

 


(*449) Słownik Geograficzny...., tom XIV, s. 156.
(*450) Źródła Dziejowe...., tom XVII/1, s. 90-91.
(*451) Tabella miast i wsi...., tom II, s. 299-300.
(*452) Słownik Geograficzny...., tom XIV, s. 156.
(*453) Dajnowicz M., Drobna szlachta...., s. 221.
(*454) Skorowidz miejscowości...., s. 110.

Zalesie Stare
zamknij więcej

 Stare Zalesie powstało zapewne na przełomie XV i XVI wieku na ziemi nadanej niegdyś Wojciechowi z Drążewa (pat. Wyszonki Wojciechy). Założyli oni liczne osady w tej okolicy głównie o nazwie Wyszonki, ale powstała również osada zwana Zalesie, założona nieco dalej, za lasem i stąd taka nazwa.
    Pierwszych danych o istnieniu wsi dostarcza spis pospolity ziemi bielskiej z 1528 roku. Notuje się tam: Seło Zalesnych Wyszenskich zemanie (czyli sioło ziemian (wieś) Zaleśnych Wyszyńskich. Notowano tutaj 6 rycerzy, którzy wystawili 2 konie do pospolitego ruszenia (*455).
    W czasie składania przysięgi na wierność królowi polskiemu w 1569 roku w ziemi bielskiej notowano również: Christopherus filius Mathiae de Zalieszie Wiszonki. Michael olim Stanislai de Zalesie, de parochia Wiszenska (*456).
    Parafia wyszyńska, do której należała ta wioska leżała już w ziemi bielskiej. Parafia ta była siedzibą bardzo wielu drobnych rodów szlacheckich. Na 130 łanów ziemi w końcu XVI wieku zaledwie 9 i pół było uprawianych przez chłopów (*457).
    Przez wieki była to niewielka wioska zaściankowa. Z czasem powstała w parafii wyszeńskiej nowa wioska zwana Zalesiem Nowym, która istniała już na przełomie XVIII i XIX wieku. Z tego właśnie powodu tę wioskę nazwano Zalesiem Starym. Taka nazwa pojawia się już na mapach z 1795 roku. W 1827 roku Zalesie Stare miało 13 domów z 79 mieszkańcami (*458).
    W XIX wieku była to nadal wioska zaściankowa, pełna niewielkich drewnianych dworów. Zabudowania drobnoszlacheckie wyróżniały się tym, iż każdy budynek stał oddzielnie. Zamożniejsi budowali tak zwane chałupy dworkowe. Charakterystycznym dla tych siedzib był ganek, przed którym znajdował się ogród kwiatowy. Takie chaty miały przeważnie 5 izb. Były dwutraktowe. Po jednej i drugiej stronie znajdowały się dwie izby, w środku była sień. Na wprost sieni znajdowała się garderoba dla panien, która była użytkowana wyłącznie w lecie. Domy uboższej szlachty składały się z 3 izb. Domy najuboższej szlachty (kilka morgów ziemi) składały się z jednej izby i komory. Mieszkało tu często po kilkanaście osób (*459). Urządzenie domów zależało od zamożności. Miernikiem bogactwa była na przykład drewniana podłoga, firanki w oknach, zegar, fotografie (*460). Zamożnego szlachcica można było poznać po stroju. Szczególnie wyróżniał się strój świąteczny. Tylko najzamożniejszych było stać na kapelusz, parasolkę czy rękawiczki (*461).
    W 1891 roku było tutaj 12 gospodarstw drobnoszlacheckich na 108 ha ziemi (*462). Spis powszechny z 1921 roku zapisał tę miejscowość jako Zalesie Stare. W 1921 roku notowano 14 domów z 72 mieszkańcami. Miejscowość należała do gminy Klukowo (*463).

 


(*455) Źródła Dziejowe......, tom XVII/1. s. 219.
(*456) Halicka I, Nazwy miejscowe...., część II, s. 81.
(*457) Źródła Dziejowe.., tom XVII/2. s. 161.
(*458) Tabella miast i wsi...., tom II, s. 312.
(*459) Dajnowicz M, Drobna szlachta...., s. 41.
(*460) Tamże, s. 41.
(*461) Tamże.
(*462) Dajnowicz M, Drobna szlachta...., s. 221.
(*463) Skorowidz miejscowości....., s. 110.

Żabiniec
zamknij więcej

Wioska Żabiniec jest notowana wśród wsi należących do miejscowych rodów szlacheckich w XVII i XVIII wieku (*464). Początkowa była to niewielka wioska szlachecka, która w XVIII wieku zmieniła się w wioskę chłopską i folwark ziemski. W 1827 roku notowano tutaj 9 domów i 64 mieszkańców (*465).
    W okresie międzywojennym Żabiniec dzielił się na wieś i folwark. We wsi było 4 domy i 20 mieszkańców, w folwarku zaś 3 domy i 59 mieszkańców (*466).
    Przed I wojną światowa majątek Żabiniec kupił dr Józef Gerlach lekarz ginekolog z Woli w Warszawie. Już we wczesnej młodości Gerlach usiłował prowadzić gospodarstwo, lecz „wykazał kompletny antytalent do prowadzenia gospodarstwa rolnego”. Rodzina pozbawiła go praw do gospodarki i zdesperowany Gerlach poszedł na medycynę i został lekarzem. Odkładał cały czas pieniądze, aby kupić sobie własne gospodarstwo. Tak się stało przed I wojną światową, lecz majątek ten tylko dzierżawił. W czasie I wojny światowej Rosjanie zmusili dzierżawcę do wyjechania w głąb Rosji wraz z całym inwentarzem. Opuszczonym majątkiem zajęła się Samopomoc Ziemiańska. Około 1917 roku zjawił się w Żabieńcu dr Gerlach i zamieszkał tu na stałe. Był to stary kawaler i według przekazów bardzo otyły. „W Żabieńcu gospodarował fatalnie nieudolnie. Stale dokładał do gospodarstwa, lecząc Żydów w małych miasteczkach, jeżdżąc do chorych po wsiach. Ciągle jeździł swym jednokonnym wózkiem bez furmana, zarobkując w ten sposób jako lekarz, a jego pracownicy pozbawieni kierownictwa niewiele robili”. Nie chciał słuchać rad sąsiadów, ani zatrudniać zarządcy. Pracownikom płacił tym, co dawali mu Żydzi za leczenie. Gospodarstwo miało się coraz gorzej, popadło w długi. W efekcie w dniu 1 stycznia 1934 roku Bank Włościański przejął majątek Żabiniec (*467).
    Zarządcą Żabieńca został jakiś Polak z Wołynia, który doprowadził gospodarstwo do dobrego stanu. Następnie kupił je pewien cukrownik spod Chełmży, chcąc tu hodować buraki cukrowe, lecz nie znalazł ludzi do pracy przy burakach i zbankrutował. Przed samą II wojną światową Żabiniec kupili Jacimirscy - uciekinierzy z Rosji (Biali Rosjanie). On był dawnym pułkownikiem wojska carskiego. Mieli w Warszawie kilka kamienic. Zamieszkali właśnie tutaj. Gospodarstwo kupili dla syna Jerzego studenta SGGW. W czasie kampanii wrześniowej Jerzy Jacimirski walczył w 14 dywizjonie artylerii konnej i poległ w dniu 13 września kilkanaście kilometrów od Żabieńca. Jego zwłoki przewieziono do Klukowa i pochowano na miejscowym cmentarzu mimo, że był prawosławny (*468).
    W dniu 12 września 1939 roku oddziały niemieckie przeprowadziły rewizję u napotkanych mieszkańców tej wsi. Wśród nich był również Adolf Zarzecki (lat 50, z Szub Włościańskich) miał przy sobie dwie łuski od nabojów. Został za to zamordowany na miejscu (*469).
    Po rozpoczęciu wojny rodzina Jacimirskich zdołała się przedrzeć do Warszawy. Pomógł im w tym jeden z sąsiadów niejaki Dołęgowski zwany „Ciastkiem”, który jeszcze w czasie I wojny światowej służył w pułku Jacimirskiego (*470).
    Po przyjściu Rosjan ustanowiono tutaj sowchoz. Gdy weszli Niemcy pułkownik Jacimirski został zarządcą upaństwowionego majątku. Mógł wystąpić do Niemców o zwrot majątku i otrzymałby go jako „Biały Rosjanin” (wróg bolszewików), ale przez solidarność z Polakami, którym nie oddano majątków nie zrobił tego. Jacimirski pewnie mieszkałby tu do 1944 roku, gdyby żandarmeria z Klukowa nie odkryła, że zabił on nielegalnie wieprza, za co groziła kara śmierci. Jacimirscy musieli uciekać do Warszawy wraz z młodszym synem i jego rodziną. Przeżyli szczęśliwie Powstanie Warszawskie, jednak zginął wtedy, ich jedyny już syn, zostawiając żonę i małe dziecko. Jacimirscy przenieśli się następnie do Włocławka (*471).
    W 1944 roku Żabiniec został rozparcelowany. Jak pisze J. Włodek „Długo stał drewniany dwór, a raczej dworek, może z początków XIX wieku, może jeszcze z XVIII wieku; miał być przeniesiony do skansenu w Ciechanowcu, ale na wieść o tym dotychczasowy użytkownik tego domu rozebrał go pośpiesznie i zapewne zużył na opał” (*472).

 

 


(*464) Skorowidz miejscowości....., s. 110.
(*465) Tabella miast i wsi..., tom II, s. 302.
(*466) Skorowidz miejscowości....., s. 110.
(*467) Włodek J, Dzieje zagłady..., s. 185.
(*468) Włodek J, Dzieje zagłady..., s. 185.
(*469) Monkiewicz W, Z okupacyjnych dziejów Wysokiego Mazowieckiego i okolic [w:] Z okupacyjnych dziejów Wysokiego Mazowieckiego i okolic, Wysokie Mazowieckie 1988, s. 32-33.
(*470) Tamże.
(*471) Włodek J, Dzieje zagłady..., s. 185.
(*472) Włodek J, Dzieje zagłady..., s. 185.

Żebry Wielkie
zamknij więcej

Żebry założono w XV wieku. Z 1469 roku pochodzi zapis: „tertio statuerunt Bartholomeum et Stanislaum de Szebry” (*473). Wioska była niewielka i w 1528 roku wystawiono z niej na pospolite ruszenia zaledwie 1 jeźdźca (*474).
    W akcie przysięgi z 1569 roku wspomina się również o wsi Żebry (*475). Wymieniono tam szlachetnego Piotra syna Mikołaja Sobotki i szlachetnego Jerzego syna Mikołaja Czartka z Żebrów (*476).
    Miejscowa szlachta przyjęła nazwisko Żebrowski. Był to niezbyt zamożny ród szlachecki. W czasie spisu podatkowego z 1580 roku Żebry zostały policzone razem z wsiami Gnaty i Soczewki. Dziedziczyli tutaj Stanisław Szwajko, Stanisław Kuncza i Jan Żebrowski. Notowano 15 włók ziemskich, czyli zamieszkałych przez szlachtę (*477).
    W następnych latach wioskę zwano Żebry Nadrzeczne. Taka nazwa pojawia się na mapie z 1795 roku. W tym samym roku upadła I Rzeczpospolita, a te ziemie stały się własnością państwa pruskiego. Za czasów pruskich w 1801 roku dokonano w tej wsi pomiaru gruntów. Zachowały się do naszych czasów zapiski z tego pomiaru i wykaz posiadaczy ziemskich. Była to wioska drobnoszlachecka dlatego działy były bardzo różne i też szlachta posiadała wiele działów w różnych miejscach wsi. Oto wykaz posiadaczy ziemskich w tej wsi i ich majątek:

„Boratyński, 4 morgi i 87 prętów w 77 działach.
Boratyńskiego dziadowskie (po dziadku), 423 morgi i 151 prętów w 182 działach
Synowie Walentego Żebrowskiego (dziadowskie) 111 mórg i 153 prętów w 51 działach
Synowie Walentego Żebrowskiego (wolne) 97 mórg i 39 prętów w 70 działach
Żebrowski kupne, 62 morgi i 152 pręty w 62 działach
Żebrowski Marceli 104 morgi i 131 prętów w 99 działach
Synowie Żebrowskiego Bartłomieja 84 morgi i 164 pręty w 74 działach
Wyszyński Kazimierz 99 morgi i 174 pręty w 124 działach
Synowie Dąbrowskiego Jakuba 97 mórg i 157 pręty w 102 działach
Synowie Żebrowskiego Franciszka 117 mórg i 64 pręty w 88 działach
Murawski Jan 31 mórg i 102 pręty w 56 działach
Synowie Dąbrowskiego Sebastiana 49 mórg i 71 prętów w 43 działach
Synowie Żebrowskiego Andrzeja 45 mórg i 173 prętów
Murawski z Uszy 4 morgi i 72 pręty w 7 działach
Jaszczołt Paweł 1 morga i 141 prętów w 2 działach
Uszyński Maciej 1 morga w jednym dziale
Uszyński Wawrzyniec 1 morga i 45 prętów w 1 dziale
Synowie Leonarda Niemyjskiego 1 morga i 30 prętów w 1 dziale”
(*478).

    W Tabelli miast i wsi Królestwa Polskiego z 1827 roku notuje się wioskę Żebry wielkie nadrzeczne, w której notowano ówcześnie 17 domów z 118 mieszkańcami. Należała do gminy Klukowo (od 1867 roku) i parafii Kuczyn (*479).
    Według carskich wykazów w 1891 roku mieszkali tu wyłącznie drobnoszlacheccy właściciele. Było ich 26 na 106 ha ziemi (*480). Wyżej opisano rozdrobnienie gruntów w tej wsi na przełomie XVIII i XIX wieku, a po 100 latach ten problem był jeszcze większy. Wynikało to stąd, iż grunty szlacheckie nigdy nie podlegały takim ograniczeniom, jak grunty kmiece, gdzie pan wsi miał wpływ na podziały majątkowe. Dlatego też gospodarstwa drobnoszlacheckie ciągle ulegały dzieleniu, rzadko konsolidacji. Spowodowało to wielkie problemy. Ziemia (tak zwane płóski) była często dzielona wzdłuż i wszerz, i przedzielona niezliczonymi miedzami. Zdarzało się, że jeden gospodarz miał kilkadziesiąt, a nawet kilkaset małych skrawków ziemi rozrzuconych w jednej lub kilku wsiach. Czasem dochodziło do tego, że gospodarz nie miał dokładnego rozeznania, co do swej własności. Powodowało to ogromne straty czasu przy oraniu, sianiu i zbieraniu plonów. Nie do każdego pola dochodziła droga, więc gospodarze posiadający pola „w środku” byli uzależnieni od sąsiadów. Należało uzgadniać zasiewy i czas zbiorów. Jak pisał S. Rosłaniec: „praca zwłaszcza uprawa mechaniczna wymagała ciągłego skupienia uwagi, szlachcic nie może pogrążyć się w niej całkowicie, uwaga jego przede wszystkim zajęta jest tym, że do południa czy wieczora uprawić płóskę tę i tę, że to tych płósek ma się dostać przez płóskę sąsiada, który niezbyt chętnie na to pozwala, następnie zwracać uwagę by nie zdeptać płósek sąsiada, wie dobrze, że sąsiad odpłaci mu z nawiązką” (*481).
    Mieszkańcy wsi w 1898 roku wynajęli geodetę i sami przeprowadzili komasację gruntów w tej wsi. Podobne działania podejmowali też mieszkańcy innych okolicznych wsi, gdzie rozdrobnienie stało się wielką uciążliwością (*482). Szlachta, sama lub przy pomocy geodetów, dokonywała scalania gruntów. Proces ten skończył się w gminie Klukowo w latach dwudziestych XX wieku (*483).
    Dane z 1921 roku przekazują, że mieszkało tutaj 192 osoby (w tym 2 rosyjskich prawosławnych) i notowano 32 domy (*484).

Żebry mapa

Okolica szlachecka Usza oraz Żebry Wielkie na mapie z 1839 roku (skala 1: 126 000)

 


(*473) Halicka I, Nazwy miejscowe...., część I, s. 197.
(*474) Źródła Dziejowe...., tom XVII/1, s. 185.
(*475) Halicka I, Nazwy miejscowe...., część I, s. 197.
(*476) Tamże.
(*477) Źródła Dziejowe
(*478) Rosłoniec Stanisław, Samorzutne scalanie gruntów wśród mazowieckiej i podlaskiej szlachty zagrodowej, Warszawa 1928, s. 110.
(*479) Słownik Geograficzny..., tom XV, s. 754.
(*480) Dajnowicz M, Drobna szlachta...., s. 221.
(*481) Rosłoniec Stanisław, Samorzutne scalanie gruntów wśród mazowieckiej i podlaskiej szlachty zagrodowej, Warszawa 1928, s. 100 i 122
(*482) Rosłoniec S, Samorzutne...., s. 110.
(*483) Tamże, passim.
(*484) Skorowidz miejscowości....., s. 110.